1 października 2022 roku to data szczególna dla kibiców Pogoni Szczecin. Tego dnia w pełni oddany do użytku został tak długo wyczekiwany przez nich nowy stadion Portowców. To jedna z najnowocześniejszych aren piłkarskich w naszym kraju, której budowa trwała 3,5 roku. Ale zanim powstała, pod adresem Karłowicza 28 znajdował się zupełnie inny obiekt, który w niczym nie przypominał obecnego. W cyklu „Polskie stadiony” przyjrzymy się historii poprzedniego „domu” Pogoni, określanego przez miejscowych mianem Papricany.
Ta historia rozpoczyna się w 1914 roku. W miejscu, w którym po latach powstał stadion, znajdowała się żwirownia. Prace nad przystosowaniem terenu do gry w piłkę powierzono jeńcom wojennym. Na sam obiekt przyszło jeszcze poczekać... 9 lat. Oddano go do użytku w 1925 roku. Posiadał on pełnowymiarowe boisko oraz 400-metrową bieżnię, a całość okalały trybuny na 15 tysięcy widzów. Usytuowano je na ścianach wyrobiska. Dodatkowo wybudowano jeszcze szatnie oraz trzy korty tenisowe.
Szczecin położony był wówczas na terytorium Niemiec. Z tego powodu nowy stadion nazwano Rühl Kampfbahn – na cześć prof. dr. Hugo Rühla – popularyzatora ruchu gimnastycznego na Pomorzu. Pierwszym gospodarzem obiektu został klub Stettiner Turnverein. Do wybuchu II wojny światowej na szczecińskiej arenie odbywały się mecze niemieckich lig. Potem – w 1944 roku – został on przekształcony w punkt obrony przeciwlotniczej. Niestety, działania wojenne przyczyniły się do jego częściowego zniszczenia. Odbudowa rozpoczęła się dopiero w 1949 r.
Stadion Rühl Kampfbahn, czyli późniejszy obiekt szczecińskiej Pogoni. Tak prezentował się w styczniu 1925 roku podczas ostatnich prac wykończeniowych. Oficjalnie otwarcie nastąpiło 4 miesiące później – 10 maja.
W 1955 roku właścicielem stadionu został Klub Sportowy Pogoń. Była to bardzo młoda drużyna. Protoplasta Portowców powstał bowiem 7 lat wcześniej (21 kwietnia 1948 r.) – jako KS Sztorm. Klub połączył się z innymi zespołami w Szczecinie, tworząc KS Związkowiec. Nie istniał on jednak długo. Machinacje finansowe doprowadziły do jego upadku, a w to miejsce utworzono KS Kolejarz Szczecin (powstał przy Zarządzie Portu Szczecin, stąd wziął się późniejszy przydomek Portowcy). Taka nazwa obowiązywała do 1955 r. Wówczas klub przemianowano na KS Pogoń.
Nowy gospodarz obiektu jeszcze w tym samym roku doczekał się sztucznego oświetlenia o mocy 700 luksów. Debiutancki mecz na nowym stadionie Pogoń rozegrała 31 października, a rywalem był Kolejarz Poznań (2:4). Na pierwszy mecz w ekstraklasie Dumy Pomorza w Szczecinie czekano do 15 marca 1959 r. Do portowego miasta zawitała Gwardia. Klub ze stolicy wygrał 1:0. Spotkanie z trybun obserwowało około 30 tysięcy widzów.
Spotkanie eliminacji olimpijskich Polska – Hiszpania na stadionie Pogoni w Szczecinie (1972 r.). Po latach specjalna komisja PZPN uznała ten mecz za nieoficjalny.
Szczeciński obiekt był szczęśliwym miejscem dla reprezentacji Polski. Biało-czerwoni rozegrali tam 10 spotkań, z których 7 wygrali, 2 zremisowali i tylko 1 przegrali. Ale jeden z tych meczów został uznany za nieoficjalny. Chodzi o starcie z Hiszpanią (2:0) w eliminacjach igrzysk olimpijskich 1972. Rywale wystawili zespół złożony z amatorskich piłkarzy, Polacy zaś zagrali w najsilniejszym zestawieniu. Oficjalnie więc naszym Orłom zalicza się 9 spotkań.
W latach 60. nasza kadra grała tam czterokrotnie i głównie zwyciężała do zera (wyjątkiem było 1:1 w towarzyskim meczu z NRD w 1968 roku). Co więcej, w każdym z tych starć aplikowała rywalom pokaźną liczbę goli.
Mecz Polska – Norwegia na stadionie Pogoni Szczecin (1963 r.). Polacy wystąpili w tradycyjnych białych koszulkach, a Norwegowie w czerwonych. Na widowni pojawiło się 30 tysięcy osób.
Inauguracyjny mecz odbył się 4 września 1963 roku. Do miejscowego portu przybiła załoga z Norwegii. Polacy nie byli zbyt gościnni i rozgromili Wikingów aż 9:0. Po 2 bramki zdobyli Zygfryd Szołtysik i Roman Bazan. Na listę strzelców wpisał się także debiutujący w drużynie narodowej (miał wówczas 16 lat i 188 dni) Włodzimierz Lubański. Do 2009 roku była to najwyższa wygrana biało-czerwonych w oficjalnym meczu międzypaństwowym, a Lubański został najmłodszym w historii polskiej piłki reprezentantem.
Równie efektowną wygraną zakończyło się kolejne spotkanie na obiekcie Portowców. 24 października 1965 roku Polska pokonała 7:0 Finlandię w eliminacjach mistrzostw świata. Tym razem Lubański strzelił aż 4 gole.
Polacy nie stracili bramki także w trzeciej z rzędu konfrontacji w Szczecinie. 2 października 1966 roku pokonali Luksemburg (4:0) w kwalifikacjach do mistrzostw Europy.
W latach 70. kadra grała na Pogoni dwa razy – z Irakiem (2:0), a następnie z Hiszpanią w el. IO’72. Potem nastąpiła ponad 30-letnia przerwa.
W 2002 roku reprezentacja gościła przy Karłowicza 28 (powszechnie mówiono częściej o – stadionie przy Twardowskiego, gdyż położony jest on pomiędzy tymi ulicami) przy okazji towarzyskiego starcia z Belgią (1:1). Był to debiut, w krótkiej selekcjonerskiej pracy, Zbigniewa Bońka.
W sumie w latach 2000. kadra zawitała do Szczecina czterokrotnie. Wszystkie spotkania miały charakter towarzyski. Biało-czerwoni wygrali z Grecją (1:0) i Albanią (1:0), a w ostatnim – jak do tej pory – meczu w portowym mieście ulegli Kamerunowi (0:3).
Panorama starego stadionu Pogoni Szczecin (lata 2000.). Obiekt wyglądem przypominał z góry podkowę.
Jak to zwykle w życiu bywa przychodzi czas na zmiany. Takie też nastąpiły w historii szczecińskiego obiektu w 1989 r. Klub MKS Pogoń Szczecin wpadł w poważne kłopoty finansowe i nie był w stanie samemu utrzymać stadionu. Z tego powodu został przejęty przez miasto i był zarządzany przez tamtejszy MOSRiR. Arena Portowców stopniowo była modernizowana. W 1995 roku obiekt został pierwszym w Polsce w pełni wyposażonym w plastikowe krzesełka. Jego pojemność wynosiła około 18 tysięcy. Dzięki temu do 2007 r. szczecińska Papricana (określenie wzięło się od nazwy popularnej w PRL-u konserwy – Paprykarza szczecińskiego i brazylijskiego stadionu Maracana) szczyciła się mianem największego w ekstraklasie.
Dwa zadaszone sektory na starym stadionie Pogoni. Rozbudowy dachu nigdy nie dokończono.
Jednym z etapów modernizacji była wymiana oświetlenia. W 2001 r. nowe jupitery miały moc 2300 luksów. I tu również Pogoń biła na głowę inne polskie kluby. W związku ze zmieniającymi się wymogami licencyjnymi obiekt doczekał się też dachu, ale tylko na dwóch sektorach. W planach było również zadaszenie kolejnych trybun, ale inwestycji nie zrealizowano. W 2004 r. Papricanie nadano imię Floriana Krygiera – jednego z twórców Pogoni, zasłużonego trenera i działacza. Rok później Portowcy doczekali się podgrzewanej murawy.
Kolejne modernizacje miały miejsce w latach 2009-10. Powstały nowe szatnie, tunel prowadzący na murawę oraz budynek dla VIP-ów. W następnym etapie wymieniono wszystkie krzesełka.
Stary stadion Pogoni usytułowany był w naturalnej niecce i miał kształt podkowy. Dwie trybuny położone wzdłuż boiska były połączone ze sobą łukiem od strony zachodniej. Po wschodniej natomiast pozostawiono pustą przestrzeń.
Tylko za jedną z bramek na dawnym obiekcie w Szczecinie znajdowała się trybuna zwana powszechnie łukiem.
Portowcy jako jedni z ostatnich w ekstraklasie doczekali się nowoczesnej areny. Budowa całkowicie nowego obiektu rozpoczęła się w kwietniu 2019 r. Ostatnim meczem Pogoni na starym stadionie było ligowe starcie z Zagłębiem Lubin (0:3). Nowy obiekt wybudowano w tym samym miejscu, ale okolica mocno się zmieniła.
Prace rozpoczęły się od montażu dwóch trybun opartych na wale ziemnym. Oddano je do użytku w grudniu 2020 r. Następnym etapem była budowa trybuny wschodniej, a następnie północnej (głównej). Stadion sukcesywnie oddawano do użytku. Kibice mogli pojawiać się na kolejnych sektorach, bo Pogoń cały czas rozgrywała tam mecze. Obiekt w pełni otwarto po prawie 3,5 roku od rozpoczęcia prac – 1 października 2022 r. podczas ligowego spotkania z Lechią Gdańsk (2:1). Na trybunach zasiadło ponad 20 tysięcy widzów.
Widok na jedną z trybun na nowym stadionie w Szczecinie (2022 r.).
Stadion Miejski im. Floriana Krygiera jest najnowocześniejszą, największą i najbardziej funkcjonalną areną piłkarską w województwie zachodniopomorskim. Jego pojemność, to 21 163 miejsc siedzących. Posiada podgrzewaną murawą i jest w pełni zadaszony. Oświetlenie wbudowane jest w dach obiektu, a jego maksymalna moc to 2430 luksów. Pod trybuną główną znajdują się szatnie, pomieszczenia dla dziennikarzy i trenerów. Tam też położone są loże dla VIP-ów, sale konferencyjne i pomieszczenia techniczne.
Stadion Pogoni Szczecin z lotu ptaka (2022 r.). Trzeba przyznać, że nowa Papricana prezentuje się naprawdę okazale.
Fani Pogoni nazywają swój klub Dumą Pomorza. Tak samo można określić również stadion Portowców. Nieżyjący już patron szczecińskiej Papricany byłby dumny z tak nowoczesnej areny. Teraz piłkarzom pozostaje tylko jedno – aby w parze z nowym obiektem przyszły sukcesy sportowe. 3. miejsce w ekstraklasie już było, druga lokata również. Może więc kibice granatowo-bordowych doczekają się w najbliższym czasie nie tylko efektownego stadionu, ale także upragnionego tytułu mistrza Polski.