salvatore schillacisalvatore schillaci
KronikiPolski ślad w karierze „Toto”
Polski ślad w karierze „Toto”
Autor: Rafał Byrski
Data dodania: 18.09.2024
FOT. EAST NEWS FOT. EAST NEWS

Był zawodnikiem tylko jednej imprezy. Ale za to jakiej! W 1990 roku został królem strzelców mistrzostw świata we Włoszech, choć rozpoczął turniej w roli rezerwowego. Wszedł jednak na boisko w trakcie drugiej połowy premierowego starciu Italii z Austrią, a w 78. minucie przesądził o wygranej gospodarzy. Później wpisał się na listę strzelców w meczach z Czechosłowacją (2:0), Urugwajem (2:0), Irlandią (1:0), Argentyną (1:1 i porażka w karnych) oraz Anglią (2:1). Włosi zdobyli brązowy medal, a „Toto” miano najlepszego snajpera i zasłużone miejsce w historii futbolu.

Niestety możemy o Nim mówić już tylko w czasie przeszłym. Salvatore „Toto” Schillaci zmarł 18 września 2024 roku w wieku 59 lat. Przegrał walką z nowotworem, z którym zmagał się od kilku lat. Okazuję się, że w jego bogatej karierze był także polski wątek. W 1. rundzie Pucharu UEFA (sezon 1989/90) Juventus Turyn trafił na… Górnika Zabrze. „Stara Dama” była w tej konfrontacji zdecydowanym faworytem. I nie zawiodła. W składzie zespołu prowadzonego przez Dino Zoffa świeciły takie gwiazdy jak: Aleksander Zawarow i Siergiej Alejnikow (wicemistrzowie Euro 1988 w drużynie Związku Sowieckiego), niepozorny, ale szybki i błyskotliwy Portugalczyk Rui Barros oraz reprezentanci Włoch: Luigi de Agostini, Giancarlo Marocchi, Pierluigi Casirgahi i właśnie „Toto” Schillaci. Sensacji w tym starciu być nie mogło i… nie było. Dysproporcja w umiejętnościach okazała się kolosalna. 

1:0 S. Schillaci wykorzystuje podanie od R. Barrosa

12 września 1989 roku piłkarze „Juve” wygrali w Zabrzu skromnie, ale zasłużenie po trafieniu Zawarowa w 72. minucie. Rewanż to już zwykła formalność. Dwa tygodnie później, na Stadio Olimpico w Turynie, gospodarze prowadzili po 26. minutach 4:0 i dopiero wtedy znokautowany Górnik odpowiedział trafieniami Dariusza Koseły i Zenona Lisska. A pierwszego i ostatniego gola dla „Starej Damy” strzelił w tym meczu Schillaci. Niewielkim pocieszeniem dla śląskiego klubu mogło być tylko to, że odpadł w rywalizacji z późniejszym triumfatorem tych rozgrywek. We włoskim finale Pucharu UEFA klub z miasta Fiata okazał się lepszy od Fiorentiny (3:1 u siebie i 0:0 na wyjeździe). 

4:0 S. Schillaci po raz drugi, podawał R. Barros, błąd J. Dankowskiego