Zamieszanie pod polską bramkąZamieszanie pod polską bramką
KronikiCichy bohater meczów z Anglią
Cichy bohater meczów z Anglią
Autor: Krzysztof Jaśniok
Data dodania: 25.10.2019
FOT. EAST NEWSFOT. EAST NEWS

W ostatnich dniach na półkach naszej multimedialnej Biblioteki znalazła się nowa pozycja. Na specjalne życzenie internautów można już obejrzeć komplet meczów z eliminacji mistrzostw Europy 2000, w tym dwie pamiętne konfrontacje z Anglią. Na Wembley zespół Janusza Wójcika przegrał 1:3, w rewanżu w Warszawie padł bezbramkowy remis. W obu spotkaniach polską defensywą dowodził Adam Matysek, ale na linii bramkowej miał znakomitego asystenta – Rafała Siadaczkę.

W Londynie selekcjoner nastawił drużynę ultradefensywnie, posyłając na boisko pięciu nominalnych obrońców. Siadaczka, który u Wójcika wcześniej grał na pozycji nr 5, tym razem znalazł się w linii pomocy, ale i tak bardziej skupiał się na wspomaganiu Krzysztofa Ratajczyka w rozbijaniu akcji rywali niż na współpracy z jedynym w tym meczu polskim napastnikiem. Jego umiejętności gry w obronie i zdolność przewidywania przydały się na początku drugiej połowy, przy stanie 1:2 dla Anglii. Gdy z rzutu rożnego dośrodkował David Beckham, a Alan Shearer posłał piłkę do naszej bramki, Siadaczka znalazł się tam, gdzie zabrakło naszego bramkarza.

R. Siadaczka wybija piłkę z pustej bramki

Do bardzo podobnej sytuacji doszło w meczu rewanżowym. Z rożnego znów dośrodkował Beckham i tym razem Robbie Fowler strzelił na polską bramkę. Stojący przy słupku Siadaczka uratował biało-czerwonych przed stratą gola.

R. Siadaczka wybija piłkę z linii bramkowej po strzale R. Fowlera

Adam Matysek mógł mu podziękować za czujność także po meczu z Bułgarią w Warszawie, wygranym 2:0. Polacy zachowali czyste konto m.in. dzięki tej interwencji piłkarza Austrii Wiedeń.

R. Siadaczka wybija piłkę z bramki po strzale G. Markowa

Siadaczka miał swoje pięć minut w tych eliminacjach jeszcze w wyjazdowym meczu z Luksemburgiem. To jego mocny strzał z dystansu otworzył wynik spotkania, które ostatecznie wygraliśmy 3:2.

0:1 Potężna bomba R. Siadaczki

Kariera Rafała Siadaczki w reprezentacji skończyła się wraz z przerwaniem selekcjonerskiej kadencji Janusza Wójcika. Ostatni raz zagrał w niej 9 października 1999 roku w przegranym 0:2 meczu ze Szwecją w Solnie. Miał wówczas 27 lat. Pewnie w piłce osiągnąłby więcej, ale musiał zmagać się nie tylko z rywalami na boisku, ale także z cukrzycą – chorobą, która powoli zyskuje miano epidemii XXI wieku. Ostatecznie w biało-czerwonych barwach rozegrał 17 meczów i zdobył 2 bramki.

ZOBACZ STRONĘ ELIMINACJI MISTRZOSTW EUROPY 2000