Grzegorz KrychowiakGrzegorz Krychowiak
Kroniki29 stycznia 1990
29 stycznia 1990
Autor: Piotr Kuczkowski
Data dodania: 27.01.2020
FOT. CYFRASPORTFOT. CYFRASPORT

Teolodzy, pisarze, politycy, matematyk, chemik, lekkoatleta, zawodnik sportów walki... i on. Wśród znanych osób urodzonych w Gryficach, niewielkiej miejscowości w północno-zachodniej Polsce, z całą pewnością to właśnie piłkarz osiągnął największą popularność. Sukcesy na boisku, gra w czołowych klubach Europy, blisko 70 meczów w reprezentacji Polski. Powiedzieć o nim jednak tylko „zawodnik” to nic nie powiedzieć. Koniec stycznia 2020 roku jest dla niego wyjątkowy, bo właśnie wtedy Grzegorz Krychowiak, jedna z najbarwniejszych postaci polskiego futbolu, obchodzi 30. urodziny.

Z ZIEMI POLSKIEJ DO FRANCJI

Orzeł Mrzeżyno, Żaki 94 Kołobrzeg, Stal Szczecin, Arka Gdynia. Juniorska kariera utalentowanego pomocnika związana była z klubami z Wybrzeża. Wtedy wypatrują go poszukiwacze talentów Girondins Bordeaux. Do Francji przenosi się w wieku zaledwie 16 lat. Realizując marzenie o wielkim futbolu, robi kolejne kroki w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Z kadrą Michała Globisza jedzie do Kanady na mistrzostwa świata do lat 20. Na początek – marzenie każdego chłopaka zakochanego w tej dyscyplinie – mecz z reprezentacją Brazylii. Mecz, którego bohaterem został jeden z najmłodszych w drużynie – Krychowiak.

Zwycięski gol w meczu z Brazylią (MŚ do lat 20, Kanada 2007)

To właśnie wtedy dowiedziała się o nim większa rzesza polskich kibiców. Dość anonimowy nastolatek, na co dzień występujący poza krajem, zaczął się jawić jako jedna z nadziei polskiej piłki. I choć biało-czerwoni później nie zawojowali kanadyjskich stadionów (w grupie przegrali jeszcze ze Stanami Zjednoczonymi 1:6 i zremisowali z Koreą Południową 1:1, żeby w 1/8 finału ulec Argentynie 1:3), dla Krychowiaka ten turniej stał się przepustką do wielkiej kariery. Co więc nie dziwi, uczestnicy czempionatu w Ameryce Północnej z rozrzewnieniem po latach wspominają tamte wydarzenia.

PRZYJAŹŃ NA CAŁE ŻYCIE

To nie przypadek, że mistrzostwa w Kanadzie Grzegorz Krychowiak wspominał właśnie z (rezerwowym wówczas) bramkarzem Wojciechem Szczęsnym. Ich znajomość, a później przyjaźń na przestrzeni lat wchodziła w kolejne etapy, potwierdzając, że futbol to nie tylko sport, ale także źródło często wspaniałych międzyludzkich relacji. 

Grzegorz Krychowiak i Wojciech SzczęsnyGrzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny

Piłkarskie losy Grzegorza Krychowiaka od najmłodszych lat przecinają się z tymi Wojciecha Szczęsnego.

Pomocnik i bramkarz razem występowali w młodzieżowych drużynach narodowych, żeby w końcu po latach razem zagrać w pierwszej reprezentacji. Choć ich pierwszy wspólny występ nie był zbyt długi (9 lutego 2011 roku w towarzyskim meczu z Norwegią Szczęsny rozegrał całe spotkanie, Krychowiak wszedł na boisko w 89. minucie), to później obaj przez lata stanowili o sile naszej drużyny. Dotychczas mają na koncie w sumie ponad 110 występów. Razem przeżywali niepowodzenia i razem świętowali sukcesy. A tych z ich udziałem nie brakowało. Wystarczy wymienić awanse na Euro 2016 i 2020, czy wywalczenie przepustek na mundial w Rosji.

Pomysł na wspólne wakacje (źródło: twitter.com/@GrzegKrychowiak)

KOLEJNE ETAPY

Dużą rolę w tym, że Krychowiak jako 16-latek w ogóle wyjechał za granicę, odegrał Andrzej Szarmach. To właśnie mieszkający we Francji wybitny reprezentant Polski pilotował jego przenosiny do Bordeaux. Później na miejscu także opiekował się młodym zawodnikiem.  

Bardzo, ale to bardzo dużo zawdzięczamy panu Szarmachowi. To wspaniały człowiek, a gdyby nie on, to cała kariera Grzegorza nie wystartowałaby w ten sposób. Szarmach wypromował go, załatwił mu akademię w Bordeaux, zrobił wszystko, co było potrzebne. Państwo Szarmachowie traktowali Grześka jak syna, zresztą prosiłem ich o opiekę nad nim, bo w bardzo młodym wieku wyjechał za granicę. Dlatego bardzo dużo mu zawdzięczam.
Edward Krychowiak
OJCIEC GRZEGORZA W ROZMOWIE Z ONET.PL Z 26 MAJA 2015 ROKU

Jak się okazało, Bordeaux było pierwszym przystankiem w piłkarskiej drodze utalentowanego pomocnika. We Francji reprezentował także barwy Stade de Reims i FC Nantes, żeby w 2014 trafić do Sevilli. W klubie z Andaluzji Krychowiak osiągnął swoje pierwsze wielkie sukcesy. Dwa razy triumfował w Lidze Europy. Szczególnie istotny był dla niego pierwszy wygrany finał w 2015 roku. Nie tylko dlatego, że strzelił w nim gola, ale także z tego powodu, że odbył się on w stolicy Polski. 

Grzegorz KrychowiakGrzegorz Krychowiak
FOT. CYFRASPORT

Wielki triumf u siebie. Jeden z największych sukcesów w karierze – pierwsze zwycięstwo w Lidze Europy w barwach Sevilli – pomocnik reprezentacji Polski świętował na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Z Hiszpanii przeniósł się do jednego z najbogatszych klubów świata – Paris Saint-Germain, ale mimo wywalczenia Pucharu Francji i Pucharu Ligi Francuskiej nie mógł uznać tego czasu w karierze za udany. Odrodzenie przyniosły mu dopiero wypożyczenia do angielskiego West Bromwich Albion i rosyjskiego Lokomotiwu Moskwa. Z klubem ze stolicy związał się ostatecznie nową umową i w jego barwach sięgnął po Puchar i Superpuchar Rosji. Świetne recenzje zbierał także za występy w Lidze Mistrzów.

Grzegorz KrychowiakGrzegorz Krychowiak
ŹRÓDŁO: twitter.com/@fclokomotiv

WIELKIE CHWILE

Profesjonalizm i całkowite oddanie temu, co robi, dostarczyło mu także niezapomnianych momentów w narodowych barwach. Krychowiak był kluczową postacią drużyny, która pod wodzą Adama Nawałki i Jerzego Brzęczka wywalczyła trzy kolejne awanse do turniejów mistrzowskich. Najlepiej może wspominać Euro 2016, kiedy najpierw w ostatnim spotkaniu eliminacji z Irlandią w Warszawie odegrał jedną z kluczowych ról (ZOBACZ STRONĘ MECZU), a już we Francji wykonywany przez niego rzut karny w starciu ze Szwajcarią przypieczętował awans Polaków do najlepszej ósemki Europy.

Decydujący karny wykorzystany przez G. Krychowiaka

IKONA STYLU

Pisząc o Grzegorzu Krychowiaku, nie sposób skupić się wyłącznie na jego bogatych dokonaniach sportowych. Bo słynie on też z nieprzeciętnego gustu i zamiłowania do mody. Jego stylizacje często były przedmiotem zainteresowania mediów, a niekiedy także żartów kolegów z reprezentacji czy kibiców. Sam piłkarz zdaje się tym nie przejmować, udowadniając duży dystans do siebie. Co więcej, zdecydował się na większe zaangażowanie również w tej dziedzinie.

Grzegorz Krychowiak w garniturzeGrzegorz Krychowiak w garniturze
ŹRÓDŁO: twitter.com/@GrzegKrychowiak

Grzegorz Krychowiak swoją pasję zamienił w biznes, tworząc własną markę odzieżową.

W DNIU 30. URODZIN...

...Grzegorzowi Krychowiakowi należy życzyć kolejnych sukcesów zarówno na boisku, jak i poza nim. Pomyślności i satysfakcji z realizacji zakładanych celów. A także tyle radości i uśmiechu, co dotychczas. Bo polski futbol bez niego byłby nie tylko uboższy sportowo, ale też dużo mniej barwny. Na dowód tego, na zakończenie zostaje oddać głos samemu Jubilatowi.

Sto lat! (źródło: twitter.com/@GrzegKrychowiak)