Dla gospodarzy to spotkanie było tylko epizodem, dla gości miało rangę historyczną. 18 grudnia 1921 roku reprezentacja Polski rozegrała swój pierwszy oficjalny mecz międzypaństwowy. Na stadionie Hungaria w Budapeszcie biało-czerwoni przegrali z Węgrami 0:1.
Nasi bratankowie byli wtedy futbolową potęgą, a młode polskie państwo dopiero aspirowało do wejścia na europejskie salony. Nie tylko piłkarskie, ale także polityczne czy kulturalne. Trzy lata po odzyskaniu niepodległości, dwa od założenia PZPN, rok po wojnie z bolszewikami przyszedł czas na pierwszy międzynarodowy sprawdzian reprezentacji. Z okazji tej rocznicy warto przypomnieć najważniejsze fakty, wydarzenia i ciekawostki związane z biało-czerwoną premierą.
► Węgrzy wcale nie byli pierwszym wyborem przy doborze przeciwnika dla naszej drużyny narodowej. Na początku myślano o Francuzach i Szwedach, a z Austriakami ustalono nawet wstępny termin spotkania – 3 lipca 1921 roku w Krakowie. Dwa miesiące przed tą datą prezes austriackiej federacji wycofał się jednak z tych ustaleń.
► W kwietniu 1921 roku Węgrzy złożyli propozycję rozegrania meczu reprezentacji obu krajów w Budapeszcie na Boże Narodzenie. Początkowo PZPN chciał przełożyć spotkanie na listopad lub na wiosnę następnego roku. Wreszcie w końcu lipca, korespondencyjnie, obie strony doszły do porozumienia.
Reprezentacja Polski przed meczem z Węgrami w Budapeszcie (18 grudnia 1921). Od lewej: trener Imre Pozsonyi, Wacław Kuchar, Edmund Szyc, Marian Einbacher, Jan Weysenhoff, Leon Sperling, Stefan Loth, Artur Marczewski, Jan Loth, Stanisław Mielech, Edward Cetnarowski, Wacław Babulski, Józef Kałuża, Henryk Leser i Ludwik Gintel. Klęczą od lewej: Zdzisław Styczeń, Stanisław Cikowski i Tadeusz Synowiec.
► Polska nie była wtedy członkiem FIFA. PZPN już wówczas starał się o przyjęcie do tej organizacji, ale nastąpiło to dopiero 20 kwietnia 1923 roku.
► Selekcjonerem reprezentacji był Józef Szkolnikowski, który pełnił także funkcję szefa Wydziału Gier PZPN. To on kierował przygotowaniami do starcia z Węgrami, ale do Budapesztu nie pojechał. Na trenerskiej ławce zasiadł... Węgier Imre Pozsonyi, który pełnił także funkcję szkoleniowca pierwszego mistrza Polski – Cracovii.
► Na wstępnej liście powołanych znalazło się 22 zawodników, którzy na stadionie Cracovii rozegrali między sobą dwa sparingi. Najpierw kadra A pokonała kadrę B 4:1, a dwa tygodnie później wygrała jeszcze wyżej (5:1).
► Po sparingach został ustalony ostateczny skład ekipy. Do Budapesztu pojechało 13 zawodników oraz trener Pozsonyi, prezes PZPN Edward Cetnarowski (z racji tuszy nazywany „dwucetnarowskim”) oraz członek Zarządu i Wydziału Gier Związku Jan Weyssenhoff.
► Wybrani zawodnicy przed wyjazdem do Budapesztu rozegrali jeszcze trzy gry kontrolne z reprezentacjami miast: Bielska (3:1), Lwowa (9:1) i Krakowa (7:1).
Okładka „Przeglądu Sportowego” z 24 grudnia 1921 roku po meczu Węgry - Polska.
► „Przegląd Sportowy” (kosztował wtedy 80 marek) ogłosił konkurs na wytypowanie wyniku meczu. Nadeszło prawie 6 tysięcy kuponów. 4171 osób typowało zwycięstwo Węgrów (z tego 54 trafnie wytypowało wynik), na remis stawiało 671 uczestników, a na wygraną biało-czerwonych 1104 osoby.
► Ekipa wyruszyła na mecz pociągiem w piątek 16 grudnia z Krakowa. W Trzebini dołączyli pozostali członkowie drużyny. Podróż do Budapesztu, w wagonach III klasy, trwała 36 godzin. Polacy przyjechali do stolicy Węgier dopiero 14 godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
► Polska zagrała w składzie: Jan Loth (Polonia Warszawa) – Ludwik Gintel (Cracovia), Artur Marczewski (Polonia Warszawa) – Zdzisław Styczeń (Cracovia), Stanisław Cikowski (Cracovia), Tadeusz Synowiec (Cracovia, kapitan) – Stanisław Mielech (Cracovia), Wacław Kuchar (Pogoń Lwów), Józef Kałuża (Cracovia), Marian Einbacher (Warta Poznań), Leon Sperling (Cracovia).
► Mecz odbywał się na bardzo grząskim boisku, zawodnicy ślizgali się w błocie, które powstało po rozpuszczonym śniegu.
► Bohaterem był bramkarz Jan Loth, dzięki jego kapitalnym interwencjom Polacy przegrali tylko 0:1.
► Jak padła bramka? Oddajmy głos świadkom tego wydarzenia: „W 18. minucie Wiener centruje, robi się tłok pod bramką polską, z którego korzysta Szabó, strzelając po wyminięciu Marczewskiego z bliskiej odległości. Loth piłkę dosięgnął, strzał był wszakże za silny i ugrzązł w siatce”.
► Na zwycięstwo nad Węgrami w oficjalnym meczu międzypaństwowym trzeba było czekać 18 lat. 27 sierpnia 1939 roku na stadionie Legii biało-czerwoni sensacyjnie pokonali ówczesnych wicemistrzów świata 4:2. Tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej uczeń wreszcie przerósł mistrza.
* Cytaty i informacje pochodzą z książki Andrzeja Gowarzewskiego „Biało-Czerwoni, dzieje reprezentacji Polski. Encyklopedia Piłkarska Fuji, tom 2”, Wydawnictwo GIA, Katowice 1991.