W kadrze reprezentacji Gruzji nie znajdziemy zawodników, którzy trafiają na czołówki sportowych gazet w Europie. Drużyna naszego najbliższego rywala w większości składa się z anonimowych dla przeciętnego kibica zawodników. Nie oznacza to jednak, że nie mamy się czego obawiać. Czego możemy się spodziewać 13 czerwca na murawie Stadionu Narodowego?

Dziś w Warszawie odbyła się kolejna konferencja reprezentacji Polski. Tym razem na pytania dziennikarzy odpowiedzieli szef banku informacji Hubert Małowiejski, Sławomir Peszko, Maciej Rybus oraz Michał Pazdan

W czwartek odbyła się kolejna konferencja  prasowa reprezentacji Polski! Na pytania dziennikarzy odpowiedzieli szef banku informacji Hubert Małowiejski,  Sławomir Peszko, Michał  Pazdan oraz Maciej Rybus.

Środek roku dla wielu kojarzy się z gorącą plażą, wypoczynkiem i wakacjami. Nie wszyscy jednak mogą sobie pozwolić na zupełny relaks. Czerwiec to bowiem pracowity okres dla piłkarzy. Postanowiliśmy sprawdzić, jaki szósty miesiąc w roku był dla naszych piłkarzy w ostatnim dwudziestoleciu.

W 1968 roku w Rustawi przyszedł na świat Kachaber Cchadadze. W lokalnym Metalurgu zdobywał pierwsze piłkarskie szlify. W 1986 roku zadebiutował w trzeciej lidze radzieckiej. Po dwóch latach przeszedł do najlepszej gruzińskiej drużyny Dinamo Tbilisi, w której spędził 4 sezony.

Pierwszy raz piłkarski świat usłyszał o nim w 2007 roku. Podczas Mistrzostw Świata U-20 rozgrywanych w Kanadzie, Polska zmierzyła się z Brazylią. Zdobył wtedy jedyną bramkę w spotkaniu, bezpośrednio z rzutu wolnego. a 8 lat później stał się jednym z bohaterów finału Ligi Europy, wpisując się na listę strzelców. Grzesiek Krychowiak jest dziś na ustach wszystkich fanów futbolu, począwszy od tych z jego rodzinnych Gryfic, idąc przez całą Polskę, a kończąc na kibicach Sevilli, której barwy obecnie reprezentuje. I choć wielu wątpiło, czy „Krycha” poradzi sobie w La Liga, to dziś nikt już się nad tym zastanawia. Nasz pomocnik nie tylko sobie poradził. On pod wieloma względami po prostu dominował!

Jastrzębie-Zdrój dzieli od Turynu 1328 kilometrów. Mimo to oba te miasta mają ze sobą coś wspólnego. Bohaterem części włoskiego miasta jest Kamil Glik. „Il Capitano” to zawodnik bez którego fani Torino nie wyobrażają sobie swego ukochanego klubu, a kibice reprezentacji Polski bloku defensywy naszej kadry. Trudno się jednak temu dziwić. 27-latek swoją doskonałą postawą sprawił, że dziś jest łakomym kąskiem dla wielu najmocniejszych klubów.