Szef banku informacji Hubert Małowiejski o wnioskach przed sobotnim meczem: Obejrzeliśmy wszystkie mecze rywali, szczególnie zwracając uwagę na ich ustawienie. Mamy swoje przemyślenia, ale wniosek jest podstawowy – nie można lekceważyć Gruzinów. Jest to niewygodny zespół, którego pozycja w tabeli, dorobek punktowy i miejsce w rankingu nie odzwierciedlają umiejętności przeciwnika.

Zresztą ostatni mecz Gruzji z Ukrainą potwierdził nasze przypuszczenia. Nie trzeba było korygować tego,  co przygotowaliśmy na zgrupowanie.

Małowiejski o mocnych stronach Gruzji: Największe zagrożenie stanowią jako zespół. Nie mają może gwiazd światowej piłki, ale ich zawodnicy posiadają, szczególnie w  pomocy, duże umiejętności taktyczne w drugiej linii. Warto też zwrócić uwagę na Lewana Mczedlidze, który co prawda nie zagrał z Ukrainą z powodu kontuzji. Jesteśmy jednak przygotowani na wszelkie sytuacje.

Maciej Rybus o grze na lewej obronie: Nie wiem,  czy wystąpię w defensywie. Oczywiście trenujemy różne warianty, więc jestem przygotowany na taką możliwość. Co do składu trener podejmie decyzję prawdopodobnie w piątek.

Sławomir Peszko o sytuacji na skrzydłach: Ja chcę zagrać. Mam świadomość, że mamy teraz 5 dobrych skrzydłowych, ale o pierwszym składzie decyduje już selekcjoner. Jest na treningach rotacja, różnie jesteśmy próbowani,  więc zobaczymy co będzie.

Sławomir Peszko o ostrej grze Gruzinów: Wiadomo, że temperatura na murawie będzie gorąca. Gruzini lubią prowokować, grają ostro, dlatego musimy odpowiedzieć agresywną grą i wysokim pressingiem.