Aktualności
Taka historia nie zdarza się zbyt często. Prawdziwy dowód na to, że łączy nas piłka!
– Pierwszy do mojej szkółki Akademii 2012 trafił Wojtek Łada. Po jednym z treningów okazało się, że jego siostra także gra w piłkę nożną i zaprosiliśmy ją na trening. Któregoś razu po Wojtka i Izę przyjechał najstarszy brat, a z samochodu… wysypało się trzech kolejnych dzieciaków. Zdziwiony zapytałem kto to jest i dowiedziałem się, że to ich rodzeństwo. Bartuś, Krzyś i Piotruś. Zażartowałem sobie i powiedziałem – To może przyprowadźcie wszystkich? – Jak się potem okazało, w rodzinie Ładów jest aż 15 dzieciaków. – opowiada były reprezentant Polski Wojciech Kowalewski, założyciel szkółki piłkarskiej Akademia 2012 w Suwałkach. To właśnie pod jego okiem jego imiennik zbierał pierwsze piłkarskie szlify.
– Muszę przyznać, że u moich dzieciaków zawsze były predyspozycje sportowe. Wielokrotnie występowały na czwartkach lekkoatletycznych w Suwałkach czy Białymstoku i osiągały tam bardzo dobre wyniki. – mówi Pan Jan. – Kiedy jednak pojawiła się Akademia 2012 Pana Wojciecha Kowalewskiego, mój syn Wojtek został namówiony przez swojego kolegę, aby spróbował tam swoich sił. Zostaliśmy tam bardzo ciepło i miło przyjęci i tak to się zaczęło. – opowiada o początkach swoich dzieci w Akademii 2012. – Niestety nie miałem wystarczająco pieniędzy, aby móc posłać tam wszystkie pociechy, ale Pan Wojciech wyszedł do nas z inicjatywą, że moje dzieci mogą trenować u niego za darmo. – mówi Pan Jan, senior rodziny Ładów.
– Przede wszystkim wielki podziw dla rodziców, którzy tworzą tę rodzinę. Patrząc z boku, mechanizmy i relacje jakie są w tej rodzinie są niesamowite. Dzieci nawzajem się sobą opiekują, są zdyscyplinowane, grzeczne, inteligentne. Mamy wielką satysfakcję, że możemy im pomagać. Stwarzając warunki do rozwoju sportowego w Akademii 2012, oni także z tych warunków mogą skorzystać i dla nas to bardzo budujące. Rodzina Ładów jest wspaniałym przykładem i wzorcem. Widać, że mają marzenia, które powoli w nich kiełkują. – dodaje Kowalewski.
W V Mikołajkowym Turnieju Piłki Nożnej o Puchar Wojciecha Kowalewskiego Akademię 2012 reprezentował – Krzysztof, którego występy na parkiecie śledził Pan Jan z małżonką, a także z pociechami, które na co dzień trenują w Akademii 2012. – Oprócz Krzysia u Pana Wojtka trenuje Bartek z rocznika 2005, Piotrek z rocznika 2004 i Izabela z rocznika 2001. Z kolei 13-letni Wojtek występuje w Wigrach Suwałki. – opowiada Pan Jan.
– Chyba wszyscy mamy to w genach, że lubimy sport i różnoraką aktywność fizyczną. Ja też w młodzieńczych latach grałem w piłkę nożną i muszę przyznać, że miałem do tego talent. – uśmiecha się. – Ale kiedyś ten sport nie był, tak popularny i poszedłem inną drogą. – opowiada. – Nie ma takiej możliwości, żeby któreś z dzieci leniło się pójść na trening. Czasami nie mam możliwości, żeby je zawieźć na zajęcia, bo pracuję albo mam jakiś wyjazd, ale zawsze znajdziemy jakieś rozwiązanie, żeby dziecko na trening dowieźć. – mówi.
– Jako że w Suwałkach nie ma drużyny dziewczęcej, razem z innymi chłopakami w Akademii 2012 trenuje w/w Iza. 14-latka miała także propozycję wyjazdu do Białej Podlaskiej, gdzie mogłaby rozwijać swoje piłkarskie umiejętności. – Wspólnie z małżonką i Izą podjęliśmy decyzję, że na jej wyjazd jeszcze za wcześnie. Biała Podlaska jest zbyt daleko od Suwałk. Na tę chwilę Iza trenuje w Suwałkach i muszę przyznać, że radzi sobie tak samo, jak chłopcy, a czasami może nawet lepiej. – dodaje z uśmiechem.
Rodzina Ładów wolny czas lubi spędzać oglądając mecze piłki nożnej, a przede wszystkim reprezentacji Polski. – Naszym ulubionym zagranicznym piłkarzem jest Lionel Messi, ale nie można też pomijać Roberta Lewandowskiego. To wielka sprawa, że nasz rodak wybił się tak wysoko i jest wzorem, aspiracją dla wielu młodych adeptów piłki nożnej w tym kraju. Dla moich dzieci również – kończy Pan Jan.
Jacek Janczewski
fot. Hubert Stojanowski