Aktualności

Ananidze i nie tylko… Poznajcie reprezentację Gruzji!

Specjalne12.06.2015 
W kadrze reprezentacji Gruzji nie znajdziemy zawodników, którzy trafiają na czołówki sportowych gazet w Europie. Drużyna naszego najbliższego rywala w większości składa się z anonimowych dla przeciętnego kibica zawodników. Nie oznacza to jednak, że nie mamy się czego obawiać. Czego możemy się spodziewać 13 czerwca na murawie Stadionu Narodowego?

W bramce gości najprawdopodobniej stanie Giorgi Loria. 29-latek wystąpił we wszystkich pięciu spotkaniach w tych eliminacjach. Dziewięciokrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki. W sumie w narodowej reprezentacji zgromadził 31 gier. Ten sezon w piłce klubowej nie był dla niego udany. Jego drużyna, OFI Heraklion, zakończyła rozgrywki w greckiej Superlidze na 17. miejscu i z kretesem przegrała walkę o utrzymanie. Zespół z północnej części Krety zwyciężył w zaledwie 7 z 34 meczów, tracąc aż 72 bramki. W 25 spotkaniach pomiędzy słupkami Heraklionu stał Giorgi Loria.



W linii defensywnej selekcjoner Kachaber Cchadadze nie będzie mógł skorzystać z dwóch podstawowych zawodników. Środkowy obrońca Akaki Khubutia z greckiego PAE AO Kerkyra oraz lewy defensor Gia Grigalava z Anzhi Machaczkala, którzy dotychczas byli w tych eliminacjach pewniakami, z powodu kontuzji nie otrzymali powołania na spotkanie z reprezentacją Polski. W meczu nie zagra też Saba Kvirkvelia. Obrońca Rubina Kazań to kluczowa postać w gruzińskiej defensywie. 23-latek grał we wszystkich dotychczasowych meczach eliminacji Euro 2016 od początku do końca. Kvirkvelia ma za sobą bardzo udany sezon w lidze rosyjskiej. Wystąpił w 29 z 30 spotkań Rubina Kazań, z którym finiszował na piątym miejscu w tabeli.



W obliczu absencji Akaki Khubutii jednym ze środkowych obrońców powinien być Guram Kashia. Zawodnik holenderskiego Vitesse brał udział w trzech meczach tych eliminacji, ale tylko raz wystąpił w roli defensora. Częściej wykorzystywany jest jako defensywny pomocnik. Na prawej stronie powinniśmy zobaczyć Ucze Lobzhanidze. 28-latek z Omonii Nikozja jesienią grał we wszystkich pięciu spotkaniach o punkty. Po drugiej stronie miejsce nieobecnego Grigalavy może zająć Giori Navalovski, który jesienią szansę na pokazanie się otrzymał tylko w rywalizacji z reprezentacją Niemiec. Na co dzień 28-latek występuje na zapleczu rosyjskiej Premier Ligi w zespole FC Tosno.



O ile w gruzińskiej defensywie próżno szukać znanych szerszej publiczności zawodników, o tyle w pomocy nasz najbliższy rywal może pochwalić się graczami o europejskiej renomie. Jeden z nich, Dżaba Kankawa, w końcówce maja miał okazję zagrać na Stadionie Narodowym w Warszawie w wielkim finale Ligi Europy. Jego Dnipro, co prawda przegrało z Sevillą, ale zespół z Dniepropietrowska i tak zasłużył na miano rewelacji tych rozgrywek. O europejskie trofeum Kankawa ponownie powalczy w następnym sezonie, bo trzecie miejsce, które jego zespół zajął na finiszu ligi ukraińskiej, gwarantuje ponowną grę w Lidze Europy.



Druga z gwiazd gruzińskiej ekipy, Jano Ananidze, spróbuje zagrozić polskiej bramce. Pomocnik Spartaka Moskwa to gracz o bardzo dużym potencjale. 22-latek wzbudza zainteresowanie renomowanych klubów z Europy, choć akurat ostatni sezon nie należał do najlepszych w jego wykonaniu. Słabsza forma i problemy zdrowotne sprawiły, że wystąpił tylko w 15 spotkaniach Spartaka, z czego ledwie w 7 znalazł się w wyjściowym składzie. W eliminacjach do Euro 2016 Ananidze wziął udział w trzech konfrontacjach: z Polską, Gibraltarem oraz z Irlandią. Spędził na murawie 202 minuty, ale żadna z nich na dłużej nie zapadła w pamięci gruzińskich kibiców.
W środku pola powinien zagrać Murtaz Dauszwili z Karpat Lwów. Pod dużym znakiem zapytania stoi obsada prawej i lewej flanki. Na tych pozycjach dochodziło do dużej rotacji. W ostatnim meczu o punkty, z Niemcami w Tbilisi, po skrzydłach biegali Sandro Kobachidze z Wołynia Łuck oraz Tornike Okriaszwili z KRC Genk.
Rolę jedynego wysuniętego napastnika w ekipie gości zazwyczaj pełnił dobry znajomy Piotra Zielińskiego z Empoli, Levan Mchedlidze. 25-latek, który piłkarsko wzrastał na Półwyspie Apenińskim, trzykrotnie pojawiał się na murawie w trwających eliminacjach. Szansę na pokazanie się otrzymał również w marcowym, towarzyskim meczu z Maltą. W 25 spotkaniach w narodowym trykocie Mchedlidze zdobył dwie bramki. W tym sezonie Serie A nie był pewniakiem u trenera Maurizio Sarriego. Wystąpił co prawda w aż 25 rywalizacjach, ale tylko 6 razy wchodził na murawę w wyjściowym składzie. W ciągu 753 minut zdobył 4 bramki, choć swój dorobek znacząco podreperował dopiero na samym finiszu, gdy zaliczył dublet w meczu z Interem. Na gola w reprezentacji w spotkaniu o punkty czeka od… 7 lat.
Piotr Dumanowski

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności