Aktualności

Hajto i Pasieka oceniają Olkowskiego

Specjalne20.12.2014 
W 6. kolejce wskoczył do wyjściowego składu FC Koeln i nie oddał już miejsca. Paweł Olkowski ma powody do radości po pierwszych miesiącach spędzonych na boiskach Bundesligi. O ocenę pierwszej rundy za zachodnią granicą w wykonaniu 24-letniego reprezentanta Polski poprosiliśmy wicedyrektora szkoły trenerów PZPN Dariusza Pasiekę oraz byłego zawodnika Schalke 04 Gelsenkirchen Tomasza Hajtę.

Dariusz Pasieka: - Dla mnie Paweł Olkowski to największe pozytywne zaskoczenie, wśród polskich piłkarzy występujących aktualnie w Bundeslidze. Nie sądziłem, że jego proces aklimatyzacji przebiegnie tak szybko. Momentalnie oswoił się z tą ligą, z jej tempem, wymogami. To pozwoliło mu wygryźć ze składu zawodnika wcześniej fundamentalnego dla Kolonii, reprezentanta Słowenii Mišo Brečko, na którym trener Stöger jeszcze w zeszłym roku budował zespół. Brečko to kapitan drużyny, zawodnik ważny nie tylko ze względu na walory piłkarskie ale również mentalne, kluczowy dla całej organizacji zespołu, dlatego wywalczenie sobie miejsca w takich okolicznościach to ogromny sukces Pawła.

- W tej chwili nie oczekujmy od niego więcej. Fajnie jest wejść w tak szybkim tempie, ale bardzo trudno jest taką dyspozycję utrzymać. Życzę mu, żeby krok po kroku potrafił ustabilizować  formę na wysokim poziomie, bo na pewno gdy popatrzymy na tę rundę, to jest na tej krzywej wznoszącej. Jego rozwój na pewno się jeszcze nie zakończył. Jeśli będzie podążał tą drogą to stanie się poważnym konkurentem dla Łukasza Piszczka w kontekście reprezentacji. FC Koln to jest zespół, który skupia się raczej na defensywie. W poprzednim sezonie awansował do Bundesligi tracąc tylko 20 bramek, co jest osiągnięciem rekordowym. Dlatego możemy spodziewać się, że Paweł poprawi jeszcze swoją grę w obronie, bo w klubie kładą na to duży nacisk. – wyjaśnia Dariusz Pasieka.

Tomasz Hajto: - Początek był ciężki, to naturalne. Paweł musiał zapracować sobie na kredyt zaufania. Takim momentem dla niego przełomowym był mecz z Hoffenheim, w którym strzelił dwie bramki. Środek rundy był w jego wykonaniu najlepszy gdy wpisywał się na listę strzelców, asystował, był w gazie. Przede wszystkim trzeba cieszyć się z tego, że Paweł grał w pierwszym składzie. Dziś jest konkurentem dla Łukasza Piszczka.

- Po pierwszym półroczu jestem ostrożny w pochwałach. Największy pozytyw to fakt, że po 6. Kolejce wywalczył sobie miejsce w składzie. Kolonia to chimeryczny zespół, potrafi przegrać u siebie z Freiburgiem a następnie pokonać Borussię Dortmund, dlatego trudno jest wejść na wyższy poziom. Nie ma co ukrywać tego, że zespół będzie walczył o utrzymanie.

- Zadaniem dla Pawła jest ustabilizowanie formy. Może zdarzyć mu się słabszy mecz, ale nie może popełniać w nim wielu błędów, szczególnie takich, które kończą się bramkami dla rywala. To podstawa. Jeśli nie będzie wahań dyspozycji, do tego dojdzie regularna gra to w końcu przyjdzie taki sezon, w którym wykona kolejny krok na jeszcze wyższy poziom. Pół roku to jest za mało, żeby kogoś oceniać. Widziałem już w swoim życiu wielu zawodników, którzy kilka miesięcy mieli fenomenalne a potem gaśli – kończy przestrzegając przed zbytnim optymizmem Tomasz Hajto.

A jakie jest Wasze zdanie na temat tej rundy w wykonaniu Pawła Olkowskiego? Na opinie czekamy w komentarzach

Spisał Piotr Dumanowski

TAGI: Paweł Olkowski, FC Koeln, Bundesliga, Tomasz Hajto, Dariusz Pasieka,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności