Polskie piłkarki przegrały w Toruniu z Islandią 0:1 na inagurację turnieju eliminacyjnego Elite Round do Mistrzostw Europy do lat 19. - Czujemy się rozczarowani, ale gramy dalej w turnieju. Przed nami jeszcze dwa mecze - powiedział po spotkaniu selekcjoner Marcin Kasprowicz.

- Załamałam się, gdy zobaczyłam zdjęcie rentgenowskie ze złamanymi drutami w palcu. Nic jednak nie dzieje się bez przyczyny. Dobrze wykorzystałam ten czas. Nie przeleżałam tych miesięcy - mówi Małgorzata Grec, która przez złamanie stopy prawie dwa lata nie grała w reprezentacji Polski. Teraz wraca prosto na turniej Elite Round eliminacji mistrzostw Europy do lat 19, który odbędzie się w Toruniu, Inowrocławiu i Włocławku. Polki rozpoczynają we wtorek w Toruniu meczem z Islandią (godz. 17:00).

Selekcjoner reprezentacji Polski kobiet Miłosz Stępiński w miejsce kontuzjowanej Ewy Pajor na zgrupowanie, które rozpocznie się 6 czerwca w Kielcach i mecz eliminacji mistrzostw świata ze Szkocją dowołał Dominikę Dereń z AZS PWSZ Wałbrzych.

Ewa Pajor nie zagra w meczu eliminacji mistrzostw świata ze Szkocją, który odbędzie się 12 czerwca o godzinie 15:30 na stadionie Korony Kielce.  Napastniczka VfL Wolfsburg ma uszkodzoną łąkotkę boczną w stawie kolanowym i w czwartek przejdzie operację.

Piłkarki Olympique Lyon trzeci raz z rzędu wygrały Ligę Mistrzyń. Na stadionie Dynama w Kijowie po 90 minutach był remis 0:0. W dogrywce prowadzenie objął Wolfsburg, ale chwilę później za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciała Alexandra Popp. Osłabione Wilczyce w pięć minut straciły trzy gole i ostatecznie przegrały 1:4. Ewa Pajor rozegrała całe spotkanie. Biegała, walczyła, ale była bezradna w starciach z potężnie zbudowanymi francuskimi obrończyniami. - Czuję niedosyt, jest mi przykro - powiedziała po meczu w rozmowie z Łączy Nas Piłka reprezentantka Polski.

Selekcjoner reprezentacji Polski kobiet Miłosz Stępiński uzupełnił kadrę na czerwcowy mecz eliminacji mistrzostw świata ze Szkocją w Kielcach. Do powołanych w piątek dziewięciu zawodniczek z lig zagranicznych dołączyło jedenaście z ligi polskiej.

W lutym zeszłego roku zerwała więzadła krzyżowe w kolanie i wielu sądziło, że nie wróci już do gry w piłkę na wysokim poziomie. Tymczasem 33-letnia Patrycja Pożerska, mająca za sobą 83 spotkania w reprezentacji Polski, pozbierała się i dobrymi występami w niemieckim Blau-Weiss Hohen Neuendorf na wiosnę zapracowała sobie na powrót do kadry na czerwcowy mecz w Kielcach ze Szkocją. – O mojej kontuzji czytałam tak dużo, że chyba sama mogłabym teraz przeprowadzić rekonstrukcję więzadeł – mówi w rozmowie z Łączy Nas Piłka.