Aktualności
Zenit wypunktował Torino. Przeważyła czerwona kartka.
Mecz rozgrywany na Stadionie Piotrowskim nie ułożył się po myśli zespołu Giampiero Ventury. Goście z Turynu od początku bronili się bardzo głęboko, godząc się na przyjmowanie mistrza Rosji na własnej połowie. Piłkarze „Toro” rozpoczęli spotkanie bardzo nerwowo, ze zbyt dużym respektem dla rywala. Najsłabiej emocje na wodzy trzymał Marco Benassi. 20-latek w zaledwie 27 minut skompletował dwie żółte kartki i wyleciał z boiska. Trzymająca się na strzępach defensywa Torino stanęła przed jeszcze trudniejszym wyzwaniem. Wytrzymali do 38. minuty. Wówczas po uderzeniu z prawej strony Smolnikova Daniele Padelli wypluł piłkę, defensorzy „Byków” nie zdążyli z asekuracją i Axel Witsel wpakował piłkę do siatki. Goście przez cały mecz zmagali się z kolejnymi atakami lidera rosyjskiej ekstraklasy. Piłkarze Zenita nie zamierzali zwalniać i dążyli do zdobycia drugiej bramki. Dopięli swego kilka minut po zmianie stron. Po świetnej, kombinacyjnej akcji, wymianie piłki pomiędzy Dannym i Hulkiem, uderzeniu w słupek przez Brazylijczyka, prowadzenie Rosjan podwyższył reprezentant Włoch Domenico Criscito.
W ofensywie Turyńczycy nie potrafili zagrozić bramce Jurija Łodygina. Przez 90 minut zawodnicy Giampiero Ventury nie oddali celnego strzału. Szybka strata Benassiego i konieczność gry w dziesiątkę sprawiła, że Torino skupiło się całkowicie na grze defensywnej, by zminimalizować możliwe straty. W pierwszym meczu Zenit z Hulkiem w składzie powalił Torino prowadzone przez polskiego kapitana. Glik i spółka będą mieli okazję do rewanżu, poprawić muszą jednak bardzo wiele.
Wynik 0:2 w kontekście drugiego meczu daje nadzieje na awans. W konfrontacji na Stadio Olimpico „Byki” muszą pokazać swój charakter i zaatakować rywala. Zdaniem dziennikarzy "Tuttosport", po negatywnym wyniku przywiezionym z mroźnego Petersburga, uratować Torino może tylko cud. Wystarczy jednak rozegrać tak szalone spotkanie, jak na Estadio San Mames przeciwko Athletic Bilbao. Wówczas, wszystko będzie możliwe.
Zenit - Torino 2:0 (1:0)
38' - Axel Witsel
53' - Domenico Criscito