Obie drużyny były stawiane w gronie faworytów turnieju. Hiszpania przeszła jak burza przez fazę grupową. Jako jedyna wygrała w niej wszystkie trzy mecze. Na inaugurację z Macedonią, potem hit z Portugalią, a na zakończenie, grając w rezerwowym składzie, z Serbią. Włosi musieli walczyć o awans z grupy C do ostatniej kolejki. Rozpoczęli od zwycięstwa z Danią, ale potem niespodziewanie ulegli Czechom. W decydującym meczu grali z Niemcami i po zwycięstwie 1:0 z pierwszego miejsca dostali się do półfinału.

W dzisiejszym spotkaniu podopieczni trenera Luigiego Di Biagio zagrają bez pauzujących za kartki Domenico Berardiego i Andrei Contiego. Zdaniem trenera reprezentacji Hiszpanii, te absencje nie czynią Włochów łatwiejszym rywalem. – Ich największą siłą jest zespołowość — stwierdza krótko Albert Celades.

Hiszpanie swój ostatni mecz w grupie rozegrali w piątek, a Włosi w sobotę. Albert Celades nie przewiduje jednak, by miało to wpływ na przebieg gry. Wszystko leży w nogach jego piłkarzy. – Nie sądzę, żeby to miało jakikolwiek znaczenie, że mieliśmy dzień więcej odpoczynku. Mamy gotowe różne warianty na ten mecz. Jesteśmy przygotowani — powiedział hiszpański trener.

Trener reprezentacji Włoch także przewiduje, że jego drużynę czeka trudne zadanie. Uważa, że przyjdzie im się mierzyć ze świetną drużyną. – Musimy naprawdę się postarać, żeby wygrać i awansować do finału — ocenia Luigi Di Biagio.

Obecni na konferencji prasowej piłkarze także zdają sobie z rangi spotkania. Doceniają klasę przeciwników, ale celem pozostaje zwycięstwo. – Przed nami wielki mecz. Rywal jest bardzo mocny, ale chcemy wygrać i awansować do finału — zapowiada Marco Asensio. Dodaje też, że nie skupia się na indywidualnych osiągnięciach — Nie myślę o zostaniu MVP turnieju. Moim celem jest wygranie go razem z drużyną.

Dodatkowego smaczku półfinałowi dodaje fakt, że będzie to starcie dwóch najbardziej utytułowanych reprezentacji w tej kategorii wiekowej w Europie. Łącznie zdobyły niemal połowę możliwych tytułów mistrzowskich. Włosi uczynili to pięciokrotnie, a Hiszpanie cztery razy.

„Squadra Azzura” pięć tytułów wywalczyła w ciągu zaledwie 12 lat. Jako jedyna w historii wygrała młodzieżowe EURO trzy razy z rzędu (1992, 1994, 1996). Do tego dołożyła złoto jeszcze w 2000 i 2004 roku. Od tego czasu czeka na kolejny triumf. Hiszpania raz obroniła tytuł w 2013, po tym, gdy okazała się najlepsza również dwa lata wcześniej. Wcześniej zdobyła mistrzostwo w 1986 i 1998 roku.

Trzykrotnie Hiszpanie i Włosi rozstrzygali między sobą kwestię złotego medalu w finale. Bilans jest lepszy dla tych pierwszych. W 2013 roku Hiszpania wygrała 4:2, a bohaterem meczu był zdobywca hat-tricka Thiago Alcantara. W 1986 o ich wygranej w dwumeczu zadecydowały rzuty karne. Włosi swój jedyny trumf w finale z Hiszpanami także zaliczyli po serii „jedenastek”. W 1996 roku po 120 minutach było 1:1. Podopieczni słynnego Cesare Maldiniego lepiej wytrzymali próbę nerwów i zwyciężyli 4:2.

W sumie młodzieżówki Hiszpanii i Włoch grały ze sobą ośmiokrotnie. Odniosły po trzy zwycięstwa, a dwa razy był remis. Ostatni raz zmierzyły się w marcu tego roku w meczu towarzyskim. W Rzymie Hiszpanie wygrali 2:1 po golach Saula Nigueza i Borji Mayorala. Dla Włochów trafił Lorenzo Pellegrini.

Obie drużyny zagrały wówczas w następujących składach:

Włochy: Scuffet — Ferrari, Biraschi, Madragora (58′ Calabria), Masina (85′ Barreca)— Benassi (73′ Grassi), Cataldi (58′ Locatelli), Pellegrini (85′ Verre) — Berardi (90′ Ricci), Cerri (58′ Favilli), Chiesa (73′ Di Francesco)

Hiszpania: Lopez— Bellerín, Alvarez (54′ Gonzalez), Mere, Jonny — Llorente, Niguez— Asensio (86′ Odriozola), Suarez, Williams (86′ Oyarzabal) — Mayoral (72′ Ceballos)

Część z tych zawodników wystąpi także dzisiaj i powalczy o przepustkę do gry o złoty medal. Wybiegając wieczorem na murawę, Hiszpanie i Włosi będą już prawdopodobnie znali wynik pierwszego półfinału. Nie myślą jednak o ewentualnym rywalu w finale ani o tym, co wcześniej działo się w turnieju. Skupiają się tylko na swoim meczu.

– To będzie piękne zagrać z Włochami. Nie myślę, że jesteśmy faworytami. Szansę oceniam 50 na 50, ale jesteśmy przygotowani — podkreśla Asensio.

Nie myślę już o poprzednich spotkaniach i o błędach. Teraz skupiamy się na meczu z Hiszpanią – dodaje Giovanni Donnarumma.

Początek Spotkania Hiszpania – Włochy o godz. 21:00.