Aktualności
U-21: Zgrupowanie przed barażami rozpoczęte. „Mamy świetną drużynę”
Reprezentacja Polski do lat 21 w poniedziałek rozpoczęła zgrupowanie przed barażowymi meczami z Portugalią. Dla biało-czerwonych to spotkania decydujące o awansie do turnieju finałowego mistrzostw Europy UEFA EURO U21 2019. Od zapewnienia sobie miejsca wśród dwunastu najlepszych drużyn Starego Kontynentu dzielą ich tylko dwa spotkania.
Zespół Czesława Michniewicza w grupie kwalifikacyjnej zajął drugie miejsce, za Danią. Bilans wypracowany przez biało-czerwonych pozwolił im znaleźć się w gronie czterech najlepszych zespołów z drugich pozycji, co z kolei gwarantowało udział w barażach. W nich los skojarzył Polaków z Portugalią, która w grupie musiała uznać wyższość Rumunii. Choć piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego w kwalifikacjach imponowali skutecznością w ofensywie, a liczba zdobytych przez nich bramek (33) musi budzić respekt, trener Czesław Michniewicz jest przekonany, że sprawa awansu wciąż jest otwarta. – Nie mieliśmy wcześniej preferowanego rywala. Wiedzieliśmy, że z każdym przeciwnikiem przyjdzie zagrać trudny dwumecz, żeby awansować do mistrzostw Europy. Byliśmy przygotowani na granie z każdym. Oczywiście Portugalia wydaje się być najsilniejszym z zespołów, który weźmie udział w barażach. To wszystko i tak zweryfikuje boisko, więc spokojnie przygotujemy się do meczów jak najlepiej. Postaramy się zebrać jak najwięcej informacji na temat przeciwnika, zastanowimy się nad taktyką. Przystąpimy do tego meczu z wiarą, że to jest sport, piłka i nie zawsze faworyt wygrywa – przyznaje trener reprezentacji Polski do lat 21.
Przygotowania do spotkań z Portugalią, które zostaną rozegrane 16 i 20 listopada, biało-czerwoni rozpoczęli w poniedziałek. Zamieszkali w Chorzowie, a treningi odbywać będą na głównej płycie Stadionu Śląskiego. Polacy mają zaplanowane osiem jednostek treningowych, w tym oficjalną, która odbędzie się 14 listopada na stadionie Górnika Zabrze. To właśnie tam w piątek o 18:00 rozpocznie się pierwsze spotkanie barażowe.
Trener Czesław Michniewicz postanowił w dużej mierze skorzystać z usług zawodników, którzy stanowili o sile drużyny w kwalifikacjach. Nie szukał więc sporych roszad kadrowych, poza tymi wymuszonymi. Do drużyny powrócił Bartłomiej Drągowski, którego tuż przed poprzednim zgrupowaniem „podebrał” selekcjoner pierwszej reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek. Tym razem w gronie powołanych zabrakło więc Jakuba Wrąbla. I tym razem trener Michniewicz musiał pogodzić się ze stratą jednego z zawodników na rzecz seniorskiej kadry – Jerzy Brzęczek tym razem postanowił powołać znajdującego się w doskonałej formie napastnika Pogoni Szczecin Adama Buksę. W jego miejsce w reprezentacji młodzieżowej znalazł się więc Oskar Zawada, na co dzień przywdziewający koszulkę Wisły Płock. Na tym rotacje się kończą. Sami zawodnicy przyznają jednak, że byliby zdziwieni, gdyby stało się inaczej. – Nie byłem zaskoczony faktem, że znalazłem się w grupie powołanych. Grałem we wszystkich dotychczasowych meczach, więc byłbym raczej zdziwiony, gdybym powołania nie dostał. Pewnym jednak nie można być nigdy. Jest rywalizacja, jest wielu zawodników gotowych do gry. Powołanie cieszy, zresztą jak każde inne. Postaram się nie zawieść trenera – przyznaje Paweł Bochniewicz, filar defensywy młodzieżowej reprezentacji Polski. W kadrze zabraknie też dwóch piłkarzy Śląska Wrocław – kontuzjowanego Kamila Dankowskiego oraz Jakuba Łabojki.
Skład na mecze z Portugalią trudno jednak przewidzieć. Sternik kadry do lat 21 przyzwyczaił bowiem do rotacji w podstawowej jedenastce, w zależności od tego, z kim i w jakim momencie przychodzi mierzyć się jego drużynie. Doskonale wie o tym Konrad Michalak. – W obu meczach kończących eliminacje zagrałem, z Danią od początku, z Gruzją wszedłem z ławki. To wynikało ze strategii na konkretne spotkanie. Uważam, że daję trenerowi Czesławowi Michniewiczowi argumenty, aby dalej mnie powoływał. Liczę, że wygramy dwumecz z Portugalią. Mamy naprawdę świetną drużynę i szkoda by było, żeby ta kadra zakończyła swój żywot na tym etapie – przekonuje skrzydłowy gdańskiej Lechii. Czy jego nadzieje zostaną spełnione, przekonamy się już niebawem. Pierwszy mecz biało-czerwoni zagrają 16 listopada o 18:00 w Zabrzu, rewanż odbędzie się cztery dni później o tej samej godzinie w Chaves.
Emil Kopański