– Po straconej bramce mieliśmy chwilę zawahania, ale szybko wróciliśmy na właściwe tory i znów objęliśmy prowadzenie. Później dobiliśmy rywala, który też miał swoje okazje, ale tego dnia dopisywało nam szczęście. Chyba nigdy nie zdarzyło mi się zdobyć dwóch bramek w jednym spotkaniu na poziomie seniorskim. To, w połączeniu z wygraną, bardzo przyjemne uczucie. Ostatnio piłka nie szukała mnie w polu karnym rywala, więc troszkę się przełamałem. Cieszę się, że pomogłem zespołowi w zdobyciu ważnych trzech punktów – dodał.

– Wykorzystaliśmy już swój limit błędów w tych kwalifikacjach. Przed nami dwa ostatnie mecze. Spotkamy się po to, by wygrać obie te potyczki i z pierwszego miejsca awansować do przyszłorocznych mistrzostw Europy – zakończył.