Aktualności
U-21: Jak radzą sobie uczestnicy ubiegłorocznych mistrzostw Europy?
Reprezentacja Polski do lat 21 w drugiej połowie listopada przystąpi do walki w barażach o awans na turniej finałowy mistrzostw Europy UEFA EURO U21 2019. Po raz ostatni biało-czerwonym udało się wywalczyć promocję w 1994 roku, a w 2017 Polacy wystąpili na turnieju w roli gospodarza. Jak potoczyły się dalsze losy zawodników Marcina Dorny?
BRAMKARZE:
Bartłomiej Drągowski (wówczas ACF Fiorentina/obecnie ACF Fiorentina)
Podczas mistrzostw Europy „Drążek” był zawodnikiem ACF Fiorentina, którym pozostaje do dziś. Miał za sobą sezon, podczas którego wystąpił w zaledwie jednym spotkaniu pierwszej drużyny. Od tego czasu sytuacja zbyt wiele się nie zmieniła. Drągowski nadal jest drugim wyborem trenera zespołu z Florencji, a od UEFA EURO U21 Polska 2017 rozegrał zaledwie osiem meczów w pierwszej drużynie. Mimo to został dodatkowo powołany do pierwszej reprezentacji Polski na zgrupowanie przed meczami z Włochami i Portugalią.
Maksymilian Stryjek (Sunderland AFC/Eastleigh FC)
Stryjek jechał na mistrzostwa Europy będąc podstawowym bramkarzem młodzieżowej drużyny Sunderlandu. W kolejnych rozgrywkach został wypożyczony do występującego na czwartym szczeblu rozgrywkowym Accrington Stanley, ale tam zagrał tylko w jednym ligowym spotkaniu. Wiosną 2018 roku wrócił do młodzieżowej drużyny Sunderlandu, a od września występuje na zasadzie wypożyczenia w piątoligowym Eastleigh FC.
Jakub Wrąbel (Olimpia Grudziądz/Śląsk Wrocław)
Na mistrzostwach Europy cieszył się zaufaniem trenera Marcina Dorny, występując we wszystkich trzech spotkaniach, choć na co dzień występował jedynie w I-ligowej Olimpii Grudziądz. Po turnieju zakończył wypożyczenie i wrócił do Śląska Wrocław. Jesienią 2017 był podstawowym golkiperem drużyny ze stolicy Dolnego Śląska, a później usiadł na ławce rezerwowych. Tak jest do chwili obecnej – w bieżącym sezonie Wrąbel zagrał tylko w jednym meczu Pucharu Polski.
OBROŃCY:
Jan Bednarek (Lech Poznań/Southampton FC)
Już w czasie turnieju finałowego mistrzostw Europy wiele mówiło się o transferze podstawowego defensora naszej kadry. Nikt jednak się chyba nie spodziewał, że tuż po jego zakończeniu „Bedi” pobije rekord transferowy naszej ekstraklasy. Tymczasem angielski Southampton FC wyłożył na piłkarza Lecha Poznań aż 6 milionów euro. Na debiut w Premier League Bednarek musiał trochę poczekać, ale gdy już dostał szansę, od razu ją wykorzystał. W premierowym meczu przeciwko Chelsea FC wpisał się na listę strzelców i do końca sezonu nie oddał miejsca w składzie. Dzięki temu znalazł się w kadrze na mistrzostwa świata w Rosji, a w meczu z Japonią zdobył zwycięskiego gola dla biało-czerwonych. W tym sezonie „Bedi” znów musi walczyć o zaufanie trenera „Świętych”. Dotąd wystąpił tylko w dwóch meczach ligowych oraz dwóch Pucharu Ligi Angielskiej.
Krystian Bielik (Birmingham City/Charlton Athletic)
Podczas UEFA EURO U21 Polska 2017 Krystian Bielik był najmłodszym zawodnikiem w kadrze, będąc zawodnikiem Birmingham City na wypożyczeniu z londyńskiego Arsenalu. Sezon po mistrzostwach mógł spisać na straty – nie wystąpił w żadnym meczu „Kanonierów”, poza epizodami w drużynie młodzieżowej, niepowodzeniem zakończyło się także wypożyczenie do Walsall FC. Przeszkadzały mu nękającego go kontuzje. W bieżącym sezonie „Bielon” po raz kolejny jest wypożyczony, tym razem do Charlton Athletic FC. Rozgrywki zaczął w podstawowym składzie, ale znów przytrafił mu się uraz mięśniowy. Do gry wrócił 20 października i od tego czasu zagrał w dwóch meczach.
Paweł Dawidowicz (VfL Bochum/Hellas Werona)
Kolejny z piłkarzy, których udziałem stały się kolejne wypożyczenia. Związany kontraktem z lizbońską Benficą Dawidowicz przed turniejem finałowym mistrzostw Europy występował w niemieckim VfL Bochum. Po mistrzostwach trafił do US Citta di Palermo, gdzie w drugiej części sezonu był jednym z podstawowych defensorów. Po zakończeniu rozgrywek pozostał we Włoszech i obecnie przywdziewa barwy Hellas Werona. Sezon rozpoczął na ławce rezerwowych, ale obecnie przebija się do podstawowego składu.
Jarosław Jach (Zagłębie Lubin/Rizespor Kulubu)
Po zakończeniu mistrzostw Europy defensor naszej kadry przez rundę jesienną występował jeszcze w Zagłębiu Lubin, ale jasne było, że zimą zmieni klub. Saga transferowa ciągnęła się dość długo, w grę wchodziło kilka zespołów, ale ostatecznie Jach wylądował w angielskim Crystal Palace. Niestety, nie było mu dane wiosną zadebiutować w Premier League, a latem klub zdecydował się wypożyczyć Polaka do tureckiego Rizesporu Kulubu. Dotąd Jach zagrał w sześciu spotkaniach tej drużyny.
Paweł Jaroszyński (Cracovia/Chievo Werona)
Lewi obrońcy, zwłaszcza młodzi, ale już doświadczeni, zawsze są w cenie. Z takiego założenia wyszli działacze Chievo Werona, którzy po mistrzostwach Europy sięgnęli po Pawła Jaroszyńskiego. W swoim pierwszym sezonie Polak grał bardzo nieregularnie, kończąc go z jedenastoma ligowymi występami na koncie. Drużyna awansowała do włoskiej elity, a Jaroszyński nadal operuje pomiędzy ławką rezerwowych a podstawowym składem.
Tomasz Kędziora (Lech Poznań/Dynamo Kijów)
Kapitan naszej młodzieżówki podczas UEFA EURO U21 Polska 2017 może być jednym z najbardziej zadowolonych z przebiegu swojej dalszej kariery zawodników. Po turnieju przeniósł się z Lecha Poznań do Dynama Kijów, gdzie bardzo szybko wywalczył sobie w podstawowym składzie. W bieżącym sezonie taki stan rzeczy się utrzymuje. Kędziora cieszy się ogromnym zaufaniem trenera, a w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów strzelił nawet gola Ajaksowi Amsterdam. Trudno wyobrazić sobie skład drużyny ze stolicy Ukrainy bez „Kędiego”. Od momentu transferu Kędziora wystąpił w pięciu meczach seniorskiej reprezentacji Polski.
Igor Łasicki (Carpi FC/Wisła Płock)
23-letni dziś obrońca przez kilka lat próbował przebić się w kilku włoskich klubach, w tym SSC Napoli, ale ta sztuka okazała się zbyt trudna. Łasicki został więc wypożyczony z neapolitańskiego klubu do płockiej Wisły, gdzie w poprzednim sezonie zaliczył 20 występów w LOTTO Ekstraklasie, które okrasił dwiema bramkami. W trwających rozgrywkach również jest jednym z podstawowych ogniw „Nafciarzy”. Jego wypożyczenie obowiązuje do czerwca przyszłego roku.
Przemysław Szymiński (Wisła Płock/US Palermo)
„Szymi”, podobnie jak Radosław Murawski, o którym więcej powiemy w dalszej części materiału, po UEFA EURO U21 2017 trafił z Wisły Płock do włoskiego US Citta di Palermo. W swoim pierwszym sezonie mógł cieszyć się zaufaniem trenera, notując 28 występów w Serie B. Obecnie nie może przebić się do wyjściowej jedenastki klubu z Sycylii.
POMOCNICY:
Przemysław Frankowski (Jagiellonia Białystok/Jagiellonia Białystok)
W kadrze na mistrzostwa Europy w Polsce Przemysław Frankowski mógł pochwalić się jednym z największych ligowych doświadczeń spośród wszystkich zawodników. Miał na koncie sporo ponad 100 występów w naszej ekstraklasie w barwach Lechii Gdańsk oraz Jagiellonii Białystok. Po turnieju niewiele się w karierze „Franuli” zmieniło. Choć mówiło się o potencjalnym transferze, pozostał w Białymstoku, gdzie do dziś jest podstawowym zawodnikiem. Wystąpił też dwukrotnie w seniorskiej reprezentacji Polski.
Bartosz Kapustka (Leicester City/OH Leuven)
„Kapi” był jednym z największych odkryć EURO 2016, po którym chwalił go nawet legendarny Gary Lineker. Niestety, sezon 2016/2017 był dla niego stracony. Po transferze z Cracovii do Leicester City Kapustce pozostały tylko nieliczne występy w młodzieżowej drużynie „Lisów”. Nic więc dziwnego, że po UEFA EURO U21 Polska 2017 zdecydował się na wypożyczenie. Trafił do niemieckiego Freiburga, ale i tam nie cieszył się zbyt dużym zaufaniem. Wrócił do Anglii, a od bieżących rozgrywek przywdziewa koszulkę satelickiego klubu Leicester, belgijskiego OH Leuven, występującego w drugiej lidze. Cały czas jest powoływany do młodzieżowej reprezentacji Polski, prowadzonej przez Czesława Michniewicza.
Jarosław Kubicki (Zagłębie Lubin/Lechia Gdańsk)
Kubicki w kadrze na młodzieżowej mistrzostwa Europy znalazł się po dwóch udanych sezonach w Zagłębiu Lubin. Na turnieju nie wystąpił jednak w żadnym spotkaniu, a następnie wrócił do ligowej rzeczywistości. Nadal był podstawowym piłkarzem „Miedziowych”, a po sezonie 2017/2018 przeniósł się do Lechii Gdańsk. Tam cieszy się zaufaniem trenera Piotra Stokowca, występując niemal w każdym meczu w pełnym wymiarze czasowym.
Karol Linetty (UC Sampdoria/UC Sampdoria)
Karol Linetty, Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński – o tych zawodnikach mówiło się przez mistrzostwami wiele. Trwała debata, czy wystąpią oni w turnieju finałowym. Ostatecznie w kadrze znalazł się tylko ten pierwszy, już wówczas zawodnik Sampdorii. Nieudane mistrzostwa nie wpłynęły na jego pozycję w klubie. Był jednym z podstawowych piłkarzy drużyny z Genui, podobnie jest w obecnym sezonie. Jest regularnie powoływany do pierwszej reprezentacji Polski, w barwach której po młodzieżowych mistrzostwach Europy rozegrał osiem spotkań.
Patryk Lipski (bez klubu/Lechia Gdańsk)
Na mistrzostwa Europy do lat 21 pojechał jako zawodnik, który nie miał klubu. Wcześniej, w maju, rozwiązał bowiem kontrakt z chorzowskim Ruchem. Dopiero w sierpniu podpisał umowę z Lechią Gdańsk, ale na turnieju wystąpił w trzech meczach, a w starciu ze Słowacją zdobył bramkę dla naszej kadry. Po przenosinach do Gdańska szybko wskoczył do składu Lechii, w której obecnie jest podstawowym zawodnikiem.
Łukasz Moneta (Ruch Chorzów/Zagłębie Lubin)
24-letni dziś pomocnik od kilku lat jest zawodnikiem Legii Warszawa, a w sezonie 2016/2017 był wypożyczony do Ruchu Chorzów, w którym zaliczył pierwsze pełne rozgrywki na poziomie ekstraklasy. Po zakończeniu turnieju wrócił do Warszawy, ale tylko po to, by w praktyce stracić pół roku. Od wiosny wypożyczony jest do Zagłębia Lubin. Trudno jednak powiedzieć, by odgrywał jakąkolwiek istotną rolę – w bieżącym sezonie występuje jedynie w III-ligowych rezerwach i można założyć, że „Miedziowi” po wygaśnięciu wypożyczenia zrezygnują z jego usług.
Radosław Murawski (Piast Gliwice/US Palermo)
Był jednym z najmłodszych kapitanów w polskiej ekstraklasie, gdy zakładał opaskę w Piaście Gliwice. Po zakończeniu mistrzostw Europy zdążył jeszcze raz zagrać w lidze dla zespołu ze Śląska, po czym przeniósł się do US Citta di Palermo, gdzie szatnię dzielił z Thiago Cionkiem, Pawłem Dawidowiczem i Przemysławem Szymińskim. W Serie B cieszył się dużym zaufaniem szkoleniowca, rozgrywając na zapleczu włoskiej ekstraklasy 39 spotkań. W bieżących rozgrywkach balansuje pomiędzy wyjściowym składem a wchodzeniem z ławki rezerwowych.
NAPASTNICY:
Adam Buksa (Zagłębie Lubin/Pogoń Szczecin)
Rosły napastnik na mistrzostwa Europy wyjechał jako piłkarz Zagłębia Lubin. Po turnieju finałowym pozostał zawodnikiem „Miedziowych”, jednak jesienią nie prezentował się najlepiej. Zagrał w ośmiu meczach ligowych, w których zdobył jedną bramkę. Zimą zgłosiła się po niego szczecińska Pogoń. Wiosna w jego wykonaniu była już lepsza, strzelał bowiem gole w co trzecim spotkaniu. W tym sezonie trener Kosta Runjaić ufa mu coraz bardziej, a napastnik odwdzięcza się najlepiej jak można. W sześciu meczach ligowych, w których zagrał, trzykrotnie zameldował się na liście strzelców.
Dawid Kownacki (Lech Poznań/UC Sampdoria)
W polskiej ekstraklasie debiutował w 2013 roku, więc w drużynie Marcina Dorny był jednym z najbardziej doświadczonych zawodników. Miał już na koncie mistrzostwo i Superpuchar Polski i wszystko wskazywało na to, że po mistrzostwach Europy opuści Poznań. I tak rzeczywiście się stało – „Kownaś” trafił do Sampdorii. Tam w pierwszym sezonie dostawał stosunkowo niewiele czasu, ale imponował skutecznością. Rozegrał 921 minut, strzelając dziewięć goli, co jest wynikiem co najmniej przyzwoitym. Znalazł się w kadrze na mistrzostwa świata w Rosji, gdzie zagrał w dwóch spotkaniach. W bieżącym sezonie musi zadowolić się rolą zmiennika wchodzącego z ławki rezerwowych. Pełni funkcję kapitana młodzieżowej reprezentacji Polski.
Jarosław Niezgoda (Ruch Chorzów/Legia Warszawa)
W sezonie 2016/2017 Jarosław Niezgoda był czołową postacią Ruchu Chorzów. W rozgrywkach ekstraklasy zdobył dziesięć bramek, nic więc dziwnego, że wypracował sobie miejsce w kadrze na mistrzostwa Europy. Po turnieju wrócił do Legii Warszawa, gdzie potwierdził doskonałą dyspozycję, dopisując do swojego konta mistrzostwo i Puchar Polski. Niestety, po zakończeniu sezonu musiał przejść zabieg kardiologiczny w związku z wadą serca. Po jej wyleczeniu doznał kolejnej kontuzji. W tym sezonie jeszcze nie pojawił się na boisku.
Krzysztof Piątek (Cracovia/Genoa CFC)
O Krzysztofie Piątku w ostatnich tygodniach powiedziano już chyba wszystko. W sezonie po turnieju finałowym mistrzostw Europy z bardzo dobrej strony pokazał się w Cracovii, zdobywając aż 21 bramek w lidze. Latem trafił do włoskiej Genoi, gdzie niemal z miejsca stał się czołowym napastnikiem. Nic w tym dziwnego – w dziewięciu oficjalnych występach strzelił aż 13 goli! Jego kapitalna dyspozycja nie umknęła uwadze sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski i Piątek dostał swoją szansę w starciach z Irlandią oraz Portugalią. W tym drugim meczu wpisał się na listę strzelców. Jego nazwisko coraz częściej wymieniane jest w kontekście transferu do czołowych klubów w Europie.
Mariusz Stępiński (FC Nantes/Chievo Werona)
Mariusz Stępiński na UEFA EURO U21 Polska 2017 pojechał po pierwszym sezonie spędzonym we francuskim FC Nantes. Trudno jednak powiedzieć, by w jego trakcie zachwycił – zdobył tylko cztery bramki w Ligue 1. Po mistrzostwach trafił więc na wypożyczenie do włoskiego Chievo Werona. Tam w pierwszym sezonie w 22 meczach ligowych pięciokrotnie cieszył się z gola. Był to na tyle satysfakcjonujący rezultat, że Włosi zdecydowali się na transfer definitywny. W bieżących rozgrywkach Stępiński regularnie pojawia się na murawie i pokonał już bramkarzy Juventusu FC oraz AS Roma.