Aktualności

U-21: Biało-czerwoni już w Lubinie. „Polacy będą pod dużą presją”

Reprezentacja06.09.2018 
Reprezentacja Polski do lat 21, przygotowująca się do meczów kwalifikacji mistrzostw Europy UEFA EURO U21 2019, dotarła do Lubina, gdzie w piątek zmierzy się z Wyspami Owczymi. Dla podopiecznych Czesława Michniewicza zwycięstwo jest właściwie obowiązkiem.

Polacy do Lubina dotarli w czwartek, kilkanaście minut po godzinie 13:00. Zespół Czesława Michniewicza odbył oficjalny trening na głównej płycie Stadionu Zagłębia Lubin, gdzie w piątek podejmie Wyspy Owcze. Będzie to okazja do rewanżu za potknięcie w pierwszym starciu tych drużyn. W listopadzie ubiegłego roku Polacy niespodziewanie stracili punkty podczas meczu rozegranego w Torshavn. Wówczas padł remis 2:2, a jedną z bramek zdobył Dawid Kownacki. To właśnie jego nazwisko jako najgroźniejszego zawodnika w naszej kadrze wymienił trener Farerów Eli Hentze. – To całkiem niezły zawodnik, na pewno potrafi stworzyć spore zagrożenie pod bramką. Nie możemy jednak skupić się tylko na nim, oprócz niego Polacy mają w swoich szeregach także innych bardzo dobrych zawodników. Jeden piłkarz nie wygra meczu, choć na Dawida musimy zwrócić sporą uwagę – przyznał szkoleniowiec naszego piątkowego rywala.


Farerzy trenowali na boisku w Lubinie dwie godziny przed biało-czerwonymi. Jak sami przyznają, nie sprzyjają im warunki atmosferyczne. W Polsce powitała ich ponad dwudziestostopniowa temperatura i pełne słońce, podczas gdy obecnie w ich kraju ta oscyluje w granicach dziesięciu stopni, a niebo zakrywają chmury. Dość powiedzieć, że po przylocie na spacer wyszli dopiero przed… 23:00, gdy słupki rtęci w termometrach nieco opadły. To nie było dla nich jedyne zaskoczenie. Okazało się, że niespodzianką dla nich było także przygotowanie organizacyjne w Polsce. Podczas treningu trener Farerów z lekkim niedowierzaniem spoglądał na… wiszącą pod dachem stadionu flagę. – Rzadko się zdarza, by kraj, z którym przychodzi nam się mierzyć na boisku, miał flagę naszego państwa. Dlatego zawsze wozimy ją ze sobą, by w razie potrzeby wybawić organizatora z opresji. W tym przypadku nie ma jednak problemu, Polacy są świetnie przygotowani – przyznał Eli Hentze.


Dla trenera Czesława Michniewicza bardziej liczy się jednak z pewnością organizacja gry jego drużyny na murawie. Przez całe zgrupowanie mocno zwracał na to uwagę, skupiając się zarówno na współpracy pomiędzy formacjami, jak i postawą zawodników w konkretnych zestawieniach. Szkoleniowiec biało-czerwonych doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że wszystko jest w rękach i nogach jego podopiecznych. Polacy przewodzą tabeli w grupie eliminacyjnej, a przed nimi cztery decydujące potyczki. Stawką jest awans do turnieju finałowego przyszłorocznych mistrzostw Europy we Włoszech i San Marino, więc zwycięstwo w meczu z Wyspami Owczymi to wręcz konieczność. Podobną świadomość ma także Eli Hentze. – To reprezentacja Polski będzie w tym meczu pod dużą presją. Ona ma wręcz obowiązek wygrać, a każdy punkt wywalczony przez nas będzie niespodzianką. Na pewno wyjdziemy na boisko z mniejszym obciążeniem, bo nic nie musimy. Dla naszego rywala stawką jest utrzymanie prowadzenia w grupie, więc na pewno nas mocno zaatakuje. Może będziemy w stanie wykorzystać jakiś błąd, gdy aż nadto się odkryje – snuje rozważania trener Farerów.


Sztab szkoleniowy reprezentacji Polski na pewno cieszy fakt, że poza Szymonem Żurkowskim, który na zgrupowanie przyjechał z urazem i błyskawicznie je opuścił, w zespole nie ma problemów zdrowotnych. Trener Czesław Michniewicz będzie mógł więc zestawić optymalną jedenastkę. Efekty zobaczymy w piątkowy wieczór. Wyznaczony do poprowadzenia spotkania Polska – Wyspy Owcze irlandzki arbiter Robert Hennessy rozpocznie je o 18:00. Transmisję meczu będzie można obejrzeć na antenie Polsatu Sport.

Emil Kopański

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności