Aktualności
Czesław Michniewicz: Staliśmy pod ścianą, ale wróciliśmy do gry o awans
– Wygraliśmy dziś spotkanie z bardzo silnym rywalem. Przed nim znajdowaliśmy się w bardzo trudnym położeniu, po części na własne życzenie. Na Wyspach Owczych straciliśmy i punkty, i kapitana, więc tym bardziej bardzo cieszy, że potrafiliśmy dziś zwyciężyć i wróciliśmy do gry o awans – powiedział po wygranym 3:1 meczu z Danią trener reprezentacji Polski do lat 21 Czesław Michniewicz.
– Do spotkania z Danią przygotowywaliśmy się bardzo starannie, choć zgrupowanie nie było zbyt długie. W zespole pojawiła się ogromna sportowa złość po wpadce w starciu z Wyspami Owczymi. Wiedzieliśmy, co musimy poprawić, ale zdawaliśmy sobie też sprawę, że musieliśmy wystąpić w innym ustawieniu i z innymi założęniami taktycznymi. Dziś naszym zadaniem było przede wszystkim zabezpieczanie własnej strefy obronnej. Chcieliśmy zablokować zwłaszcza środek pola, i choć Duńczycy na początku tamtędy potrafili się przedrzeć, później było już tylko lepiej. Potrafiliśmy zatrzymać rywali, samemu korzystając z dynamiki naszych ofensywnych zawodników – dodał.
– Nie było dziś łatwo także z jeszcze jednego powodu. Na rozgrzewce Bartka Kapustkę dopadły problemy żołądkowe, stąd też zmiana w ostatniej chwili na Sebastiana Szymańskiego. Zagraliśmy dziś bez dwóch najbardziej doświadczonych zawodników w kadrze, ale reszta zespołu poradziła sobie fantastycznie. Jasne, mieliśmy nieco szczęścia, ale i jemu trzeba pomóc. My po remisie z Wyspami Owczymi staliśmy pod ścianą. Gdybyśmy dziś ulegli Duńczykom, nie byłoby już praktycznie szans by wiosną odrobić straty, te byłyby już za duże. Tymczasem po naszym triumfie sprawa ciągle jest otwarta. Trzeba skupiać się na przyszłości, a myślę, że ta będzie należała do nas. W tej reprezentacji spotkała się grupa bardzo inteligentnych i głodnych sukcesu zawodników. Zrobimy wszystko, by je osiągać – zakończył Czesław Michniewicz.