Aktualności
[U-17 KOBIET] Udany start kwalifikacji. Polska wygrała z Ukrainą
Początek meczu był wymarzony dla biało-czerwonych. Już w pierwszej minucie Polki przeprowadziły akcję, po której sam na sam z ukraińską bramkarką wyszła Kinga Kozak. Napastniczka Medyka Konin nie miała problemów z pokonaniem golkiperki Ukrainy. Polki w geście radości zaprezentowały kibicom oryginalną „cieszynkę”. Cały zespół wziął na ręce Zofię Buszewską, a Kinga Kozak udawała, że robi im zdjęcie. – Długo się do tego przygotowywałyśmy. Dziewczyny oglądały w internecie różne cieszynki i ta najbardziej przypadła nam do gustu – śmiała się po meczu autorka pierwszego gola.
Niestety, trzy minuty później polskie piłkarki straciły gola. Błąd w ustawieniu naszej defensywy wykorzystała rosła napastniczka Ukrainy Oksana Bilokur. Polki mogły szybko odzyskać prowadzenie, bo po kwadransie gry sfaulowana w polu karnym została Kozak. Do piłki podeszła kapitan Adriana Achcińska, ale bramkarka wyczuła jej intencje i obroniła jej strzał. To nieco zdeprymowało reprezentantki Polski, które długo nie potrafiły odnaleźć rytmu gry. Jeszcze przed przerwą dopięły jednak swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego błąd popełniła ukraińska bramkarka, a Paulina Tomasiak dobiła odbitą piłkę.
Druga połowa niemal całkowicie przebiegała pod dyktando biało-czerwonych, które co rusz stwarzały sytuacje bramkowe. Wynik spotkania podwyższyły jednak dopiero po wejściu na boisko Pauliny Oleksiak. Pomocniczka SMS Łódź już kilka sekund po wejściu na murawę otrzymała świetnie podanie, które zamieniła na trzeciego gola dla reprezentacji Polski. Ukrainki najlepszą okazję miały w 69. minucie, gdy po potężnym uderzeniu Bilokur piłka odbiła się od poprzeczki polskiej bramki.
Dominacja biało-czerwonych była jednak bezdyskusyjna. Polki oddały aż 28 strzałów (w tym 15 celnych!), zaś Ukrainki zaledwie trzy. – Dla wielu zawodniczek był to debiut w meczu o punkty, stąd stres w pierwszej połowie. W drugiej części nasza gra wyglądała lepiej, ale nie był to jeszcze szczyt naszych możliwości. Ten zespół potrafi grać znacznie lepiej w piłkę i mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach to pokaże – oceniła trener reprezentacji Polski Nina Patalon.
W piątek w Szubinie biało-czerwone zmierzą się z Wyspami Owczymi, a w poniedziałek w Tucholi zagrają z faworytem grupy, Szwajcarią. – Paradoksalnie bardziej obawiam się meczu z Wyspami Owczymi, bo to zespół bardzo silny fizycznie. Nie możemy wdać się z nim w walkę, tylko za wszelką cenę starać się grać w piłkę. Ze Szwajcarią pod tym względem powinno być dużo łatwiej, bo ten zespół gra podobnie do nas – dodała polska trener.
Polska – Ukraina 3:1 (2:1)
Bramki: Kinga Kozak 1, Paulina Tomasiak 40, Paulina Oleksiak 60 – Oksana Bilokur 4.
Polska: Marta Kaźmierczak – Zuzanna Radochońska, Alicja Sokołowska, Oliwia Silny, Zofia Buszewska – Paulina Tomasiak, Paulina Filipczak (59. Paulina Oleksiak), Adriana Achcińska, Oliwia Cichy, Alexis Legowski (41. Weronika Wójcik) – Kinga Kozak (77. Agnieszka Glinka).
Ukraina: Anna-Mariia Kryschyshyn – Liliia Mospan, Anastasiia Illina, Veronika Nikitiuk, Romana Lukach – Polina Yanchuk (57. Dariia Tsikach), Nataliia Melnyk, Oksana Bilokur, Anastasiia Mazhara, Iryna Kotiash – Alina Godunko (74. Olena Savruk).
Relacja i zdjęcia: Hanna Urbaniak
Poniedziałek, 10.10
Szwajcaria – Wyspy Owcze 4:0
Polska – Ukraina 3:1
13.10
Szubin, godz. 16:00, Polska – Wyspy Owcze
Tuchola, godz. 16:00, Szwajcaria – Ukraina
16.10
Tuchola, godz. 15:30, Polska – Szwajcaria
Szubin, godz. 15:30, Wyspy Owcze – Ukraina