Aktualności
[U-17 KOBIET] Nina Patalon: To ważny punkt przygotowań do Elite Round
Pierwszy mecz z Węgierkami Pani drużyna wygrała 2:1. Na pewno jest Pani zadowolona z wyniku, a jak oceni grę swojego zespołu?
Na pewno mamy jeszcze dużo elementów do poprawy. Trzeba z pewnością wziąć pod uwagę, że zawodniczki są na różnych etapach przygotowań. Niektóre rozpoczną rozgrywki za trzy tygodnie, inne za miesiąc, część wróciła ze zgrupowań. Trudno więc od nich wymagać cudów. Dużo do poprawy jest także w kwestiach indywidualnych, mam nadzieję, że uda się to wypracować przed rozpoczęciem Elite Round.
>>> U-17 KOBIET: POLSKA POKONAŁA WĘGRY!<<<
Nad czym jeszcze chce Pani popracować przed decydującą fazą eliminacji?
Niewątpliwie istotna będzie poprawa taktyki bronienia, gra linii obrony. Pozostawia to sporo do życzenia, nie wyglądała najlepiej. Mamy niewiele czasu, ale musimy koniecznie to poprawić. Wiele będzie zależało od tego, czy wszystkie zawodniczki będą zdrowe. Niestety, zmagamy się ze sporą liczbą mikrourazów, są także przypadki poważniejszych kontuzji. Dyspozycja zdrowotna będzie kluczowa.
Na pewno jednak można znaleźć także pozytywy. Z czego jest Pani najbardziej zadowolona?
Bardzo mnie cieszy, że zespół potrafi grać do końca, niełatwo go podłamać. Nie pierwszy już raz po stracie bramki jesteśmy w stanie szybko się zmobilizować i odrobić straty. Ponadto bardzo dobrze funkcjonuje faza przejścia z obrony do ataku. Wszystkie nasze kontrataki były naprawdę groźne, dziewczyny realizowały założenia na piątkę. Dyscyplina przy stałych fragmentach, szybka odbudowa ustawienia – to na pewno pozytywne aspekty. Jeśli dołożymy do tego małą poprawę motoryki, możemy być optymistami.
Sporo problemów naszym zawodniczkom sprawiały Dorottya Czeller i Fanni Vachter. W rewanżu trzeba skupić się przede wszystkim na wyłączeniu ich z gry?
Na pewno zwrócę uwagę na podwojenie krycia. To dwie wiodące postaci w węgierskim zespole, zresztą bardzo dobrze je znamy. Dziewczyny grały przeciwko nim już w październiku. Skupimy się jednak na spełnieniu własnych założeń, bo ten dwumecz nie jest celem samym w sobie, a ważnym punktem przygotowań do Elite Round, gdzie zagramy z Niemcami, Anglią i Włochami.
W drugim spotkaniu szansę występu w większym wymiarze dostaną zawodniczki, które we wtorek nie znalazły się w pierwszym składzie, czy nie zmieni Pani swojej koncepcji?
Na pewno szansę dostaną wszystkie piłkarki. Muszę się im przyjrzeć pod względem obsady poszczególnych pozycji. Węgierki są silnym przeciwnikiem, nie zostały wybrane przypadkowo. Na tle takiego rywala mogę ocenić postawę swoich zawodniczek, jak realizują wybrane założenia.
Rozmawiał Emil Kopański