Aktualności
Nina Patalon: Dzisiejszy wynik jest już historią. Turniej trwa nadal
– Można powiedzieć, że wróciliśmy z dalekiej podróży. Ten mecz bardzo różnie się układał. W pierwszej połowie mieliśmy fragmenty bardzo dobrej gry, czego niestety nie udało się udokumentować bramką. Druga część meczu była bardzo wyrównana, ale proste błędy spowodowały, że straciliśmy dwie bramki – powiedziała po zremisowanym 2:2 meczu z Anglią trener reprezentacji Polski kobiet do lat 17 Nina Patalon.
– Stracone gole były też konsekwencją tego, że zbyt nisko się cofnęliśmy i pressing w naszym wykonaniu był nie do końca skuteczny. Pozytywny jest natomiast fakt, że w doliczonym czasie cały czas mieliśmy w głowie, by wykreować tę jedną akcję ze zmianą sektora gry. Udało się to nawet trzykrotnie i po jednej z prób Paulina Tomasiak pięknym strzałem dała nam remis. Ona potrafi to robić i z tego słynie, więc też na taką akcję czekaliśmy. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, by ją stworzyć, ale potrafiliśmy to wykonać – dodała.
– W drugiej części spotkania zabrakło nam nieco sił i motoryki, która mogłaby nas ponieść i pozwolić kontrolować przebieg meczu. Po stracie bramki na 1:2 byliśmy nieco zdekoncentrowani i zagubieni, ale pod względem mentalnym bardzo szybko wróciliśmy na właściwy poziom. Angielki nie stworzyły już sobie więcej klarownych sytuacji. Ten mecz miał różne oblicza, jest niedosyt, ale z drugiej strony w końcówce zdobyliśmy bramkę. To siła charakteru – zapewniła.
– Zakończyliśmy mecz remisem, mamy pierwszy punkt, a turniej trwa nadal. W drugim grupowym spotkanu także padł remis, więc wszystko jest kwestią otwartą. Już dziś rozpoczynamy analizę tego, co wydarzyło się na boisku i przygotowujemy się do meczu z Włochami. Dzisiejszy wynik jest już historią i nie zamierzamy go rozpamiętywać. Naszą pełną koncentrację kierujemy na Włoszki. Będziemy chcieli jak najlepiej przygotować się do kolejnej bitwy – zakończyła sterniczka naszej kadry.