Aktualności
Polki zagrają z Bośnią i Hercegowiną. Transmisja na Łączy nas piłka
- Ten mecz będzie zupełnie inny niż ten z Hiszpanią. I dobrze. Tak dobieraliśmy przeciwników, żeby wypróbować dwie różne strategie, bo inaczej się gra przeciwko drużynom mocniejszym, a inaczej przeciwko słabszym - mówi selekcjoner reprezentacji Polski Miłosz Stępiński. - Dziewczynom łatwiej się gra z silniejszymi. Z różnych powodów. Inna motywacja, więcej grania bez piłki, wystarczy trzymać dyscyplinę taktyczną. Natomiast budowanie ataku pozycyjnego jest dużo trudniejsze w realizacji. Trzeba być kreatywnym, rywal czeka na kontry. Staniemy po drugiej stronie barykady w porównaniu ze spotkaniem z Hiszpanią. Ale na takie mecze też musimy przygotowani - dodaje.
Trener Polek przypomina nieoczekiwaną stratę punktów w kwietniowym starciu z Albanią, która skomplikowała sytuację kadry w kontekście walki o awans na mistrzostwa świata Francja 2019. - Żyje w nas jeszcze demon Albanii, a nie możemy powtarzać takich występów. Nie możemy bać się silnego przeciwnika i lekceważyć słabszego. Psychika to jest nasz największy problem. Nie ruszymy z miejsca, jeśli tego nie przezwyciężymy, bo będziemy przegrywać z mocniejszymi i potykać się ze słabszymi. Na mecz z Bośnią mamy dwa cele. Pierwszy to nie zlekceważyć rywala, a drugi to szybko operować piłką - przyznaje.
W Kluczborku nie zobaczymy kapitan zespołu Katarzyny Kiedrzynek. Bramkarka PSG, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, opuściła zgrupowanie po meczu z Hiszpanią. Do domu pojechała także Anna Rędzia, która zmagała się z urazem kręgosłupa. Po powrocie z Madrytu indywidualnie trenowały Ewa Pajor i Paulina Dudek, ale ich występ przeciwko Bośni nie jest zagrożony. - Borykały się z drobnymi dolegliwościami. Grały ostatnio dużo meczów. Były zmęczone. Ważniejsze jest ich zdrowie. Też dostaliśmy z Wolfsburga prośbę, żeby oszczędzać Ewę w miarę możliwości. Poza tym postanowiliśmy sobie, że w przygotowaniach do eliminacji i w eliminacjach będziemy bazować cały czas na tej samej organizacji gry. Będziemy czytelni. Kiedyś niesłusznie zarzucono to trenerowi Nawałce, że Polska była do bólu czytelna. Była też jednak do bólu skuteczna. Chcemy bazować na automatyzmach. Każdy ma wiedzieć, jak ma grać. Dlatego to, że Ewa albo Paulina nie wezmą udziału w jednym czy dwóch treningach, niczego nie zmienia - tłumaczy selekcjoner.
Kobieca reprezentacja Bośni i Hercegowiny zajmuje 68. miejsce w rankingu FIFA. Podobnie jak Polska nigdy nie zagrała na dużym turnieju. Dotychczas obie reprezentacje stawały naprzeciwko siebie sześć razy. Biało-czerwone odniosły pięć zwycięstw, raz zremisowały. - Bośnia to zespół, który może sprawić niespodziankę. W eliminacjach do mistrzostw świata dzięki swojej dyscyplinie potrafił dwukrotnie przegrać tylko 0:1 z mocną Walią. Gra piątką z tyłu, dobrze się broni - charakteryzuje rywala Miłosz Stępiński.
Wtorkowy mecz rozpocznie się o godzinie 17:00 na obiekcie MKS Kluczbork. Wstęp jest wolny, ale trzeba posiadać darmowy bilet. Można go odebrać za okazaniem dokumentu tożsamości w znajdującej się obok stadionu hali OSiR od godziny 14:00. Transmisja na kanale YouTube Łączy nas piłka.
Tekst i zdjęcia Paula Duda