Aktualności

[KADRA KOBIET] Zaskoczona Kaletka i Sikora za Sikorę. Polki rozpoczęły zgrupowanie w Lublinie

Reprezentacja12.09.2017 
Dziewięć kolejnych meczów bez porażki – to bilans reprezentacji Polski kobiet pod wodzą selekcjonera Miłosza Stępińskiego. W najbliższy piątek biało-czerwone po serii spotkań towarzyskich rozpoczynają już walkę o stawkę. A jest o co walczyć, bo o historyczny awans na mistrzostwa świata 2019 we Francji. W poniedziałek kadrowiczki zjechały się do Lublina.

Niestety już pierwszego dnia zgrupowanie opuściła Katarzyna Daleszczyk, która zmaga się z urazem ścięgna Achillesa. W miejsce pomocniczki włoskiej Brescii dowołana została Nikol Kaletka z Medyka Konin, która do zespołu dojedzie we wtorek. Kaletka ostatni raz w kadrze zagrała w listopadzie ubiegłego roku w towarzyskim starciu z Białorusią w Łęcznej, wygranym przez Polki 4:0.

– Po zmianie klubu jeszcze szukam odpowiedniej dyspozycji. W tym sezonie grałam już na kilku pozycjach, z różnym skutkiem. Jestem zaskoczona, że powołanie przyszło akurat teraz, ale nie ukrywam, że bardzo się z niego cieszę i zrobię wszystko, żeby pomóc reprezentacji w najbliższych meczach eliminacyjnych – mówi Nikol Kaletka, która latem przeniosła się do zespołu mistrza Polski z Czarnych Sosnowiec.

Nie był to jednak koniec kontuzji w drużynie. Razem z „Niki” do Lublina przyjedzie Krystyna Sikora, również piłkarka Medyka. Zastąpi wicekapitan reprezentacji, Aleksandrę Sikorę, która zostanie w Lublinie na rehabilitacji. Dla Krysi będzie to powrót do kadry po trzech latach nieobecności. Po raz ostatni w biało-czerwonych barwach wystąpiła w lipcu 2015 roku na turnieju towarzyskim Balaton Cup.

– Niestety zarówno Kasia, jak i Ola przyjechały z urazami, nie są na sto procent gotowe do gry, więc zmuszeni byliśmy dowołać dwie nowe zawodniczki. Mamy przed sobą dwa bardzo ważne mecze i musimy mieć wszystkich w pełni zdrowych – tłumaczy selekcjoner Miłosz Stępiński. Dowołanie Krystyny Sikory było już trzecią zmianą w kadrze na wrześniowe spotkania eliminacyjne. Wcześniej Martyna Wiankowska zastąpiła kontuzjowaną Silvanę Chojnowski.

– Na pozycjach 7-11 mieliśmy urodzaj, ale nagle wypadły nam trzy zawodniczki i zrobił się problem na prawej stronie. Dlatego w pierwszej kolejności sięgnęliśmy po Nikol Kaletkę, która w klubie gra na tej pozycji i spisuje się nieźle. Z kolei, kiedy wypadła nam Ola, mieliśmy duży dylemat, bo lista kandydatek była długa. Potrzebowaliśmy szybkiej skrzydłowej, która będzie w stanie wyprowadzić kilka szybkich akcji i poradzi sobie w grze z kontry. W naszej ocenie najlepiej do tego zadania nadaje się Krysia Sikora. Takie same zadania ma w Medyku. Zadecydowała więc nie tyle dyspozycja konkretnych zawodniczek, ale strategia, która chcemy przyjąć – wyjaśnia trener Stępiński. 

Polki w piątek o 18:00 zagrają w Łęcznej z Białorusią. Wstęp na to spotkanie jest darmowy, ale trzeba posiadać bilet. Wejściówki można odbierać w siedzibie Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, w biurze Górnika Łęczna oraz w dniu meczu od godziny 14:00 w kasie stadionu. Wydarzenie cieszy się dużym zainteresowaniem, rozdysponowano już około czterech tysięcy biletów.

W czwartek reprezentantki trenują na obiekcie Avii w Świdniku. Zajęcia będą w całości otwarte dla mediów oraz kibiców. Trening rozpocznie się o godzinie 17:30. Po nim przedstawiciele prasy będą mogli porozmawiać z zawodniczkami, a kibice zrobić sobie z piłkarkami zdjęcia.

– Warunki treningowe i hotelowe mamy w Lublinie idealne. To jest poziom pierwszej reprezentacji. Pozostaje jedynie ciężko pracować. Szkoda tylko, że nie mamy czasu, żeby gdzieś się tutaj wybrać, bo to piękne miasto – przyznaje selekcjoner. Cztery dni po meczu z Białorusią, we wtorek, reprezentacja zagra natomiast w Biel-Bienne ze Szwajcarią.

Tekst i zdjęcia Paula Duda

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności