Środkowa obrończyni Czarnych Sosnowiec trenowała indywidualnie zarówno w poniedziałek, jak i we wtorek rano. - Dagmara przyjechała do nas z urazem. Robiliśmy, co w naszej mocy, aby postawić ją na nogi. Daliśmy jej odpocząć. Ale po badaniach, konsultacji z naszym lekarzem i rozmowie z nią samą wspólnie stwierdziliśmy, że nie będzie w stanie zagrać ani z Białorusią ani ze Szwajcarią i zdecydowaliśmy odesłać ją do domu. Posypała nam się linia obrony - nie ukrywa selekcjoner.

Na zgrupowanie nie dotarła inna stoperka, Agata Guściora, która ma uszkodzone więzadła w kostce i czeka ją dziesięć tygodni przerwy w treningach. W poniedziałek opuściła je lewa obrończyni, Natalia Chudzik, mająca problem z przywodzicielem uda. Dodatkowo indywidualnie od początku zgrupowania ćwiczy Jolanta Siwińska, również środkowa defensorka. Piłkarka Górnika Łęczna także zmaga się z urazem ścięgna Achillesa, ale na spotkania eliminacyjne ma być gotowa.

W związku z problemami w defensywie Miłosz Stępiński zdecydował się na dowołanie Małgorzaty Grec. Niespełna 19-letnia obrończyni dotychczas tylko raz znalazła się na zgrupowaniu dorosłej kadry. Miało to miejsce w październiku 2016 roku. Później przez prawie dwa lata leczyła złamaną stopę. W czerwcu zagrała w turnieju eliminacyjnym mistrzostw Europy do lat 19. W lipcu została zawodniczką Górnika Łęczna, do którego przeniosła się z AZS Wrocław.

W piątek biało-czerwone zagrają w Mińsku z Białorusią (godz. 16:00 polskiego czasu), a we wtorek, 4 września o godzinie 17:00 podejmą w Mielcu Szwajcarię.

Fot. Paula Duda