Aktualności
Reprezentantka Polski we włoskim Sassuolo!
W zeszłym sezonie 28-letnia pomocniczka wyrobiła sobie markę na Półwyspie Apenińskim dzięki dobrym występom w Brescii Calcio, z którą wywalczyła Superpuchar, wicemistrzostwo Włoch oraz dotarła do finału krajowego pucharu. W czerwcu klub przestał istnieć, a jego prawa nabył AC Milan, który postanowił zainwestować w kobiecy futbol.
- Byłam w Mediolanie na rozmowach, które były już dość zaawansowane. Jednak szefowie Milanu długo zwlekali z przedstawieniem konkretnej oferty, a jak już się taka pojawiła, to odnieśliśmy z moim menedżerem wrażenie, że nie traktują mnie poważne. Miałam być jedną z wielu i wybrać ten klub głównie ze względu na nazwę. Owszem, robi ona wrażenie, ale nie należę już do najmłodszych zawodniczek. Nie interesuje mnie mieszkanie w kilka osób jak studentka. Ważne były odpowiednie warunki, a takie zaproponowało Sassuolo. Przedstawiono mi konkretny projekt ze sporymi aspiracjami i dlatego nie wybrałam Milanu - tłumaczy piłkarka.
W kraju dużo mówiło się o jej powrocie do Polski, ale, jak się okazuje, do żadnych konkretów nie doszło. - Zabawne, że wszyscy dookoła o tym mówili, a ja nigdzie na forum o tym nie wspominałam. Rozważałam różne możliwe sytuacje. Gdyby nie pojawiły się oferty włoskich drużyn, pewnie wróciłabym do Polski. Telefony były. Ale zdecydowałam się kontynuować grę we Włoszech - przyznaje.
„Świetny zakup”, „Silna, wszechstronna, dysponuje bardzo mocnym uderzeniem”, „To jest jakość, przypomina grą Rakiticia” - takie komentarze pojawiły się na fanpage’u Sassuolo pod informacją o pozyskaniu Daleszczyk. Kibice nie kryją zadowolenia ze zmian, jakie tego lata mają miejsce w ich zespole. W zeszłym sezonie „czarno-zielone” walczyły o utrzymanie w Serie A. Ostatecznie zakończyły rozgrywki na 9. miejscu. Teraz przechodzą prawdziwą rewolucję transferową. Klub wzmocniło aż dziewięć zawodniczek, m.in. reprezentantka Szkocji Eilish McSorley, reprezentantka Szwajcarii Gaelle Thalmann czy wypożyczona z Juventusu reprezentantka Włoch Martina Lenzini. Dodatkowo drużynę objął Gianpiero Piovani, czyli trener, z którym wychowanka MUKS Dargfil Tomaszów Mazowiecki miała okazję pracować w Brescii.
- Nie ukrywam, że trener Piovani też przyczynił się do tego transferu. Dość mocno namawiał mnie na wybór Sassuolo. To bardzo dobry szkoleniowiec. Wiem, czego mogę się spodziewać. To było jednym z argumentów „na tak”. Trener ma pomysł na te drużynę. Doszło wiele nowych zawodniczek, jest sporo młodych. Nie ma wielkich nazwisk, ale jest kolektyw i dobra atmosfera. Myślę, że jak dobrze przepracujemy okres przygotowawczy, to możemy trochę namieszać w nowym sezonie. Na to liczę i po to tu przyszłam, żeby brylować na boisku, a nie poza nim - kończy Daleszczyk.
Paula Duda
Fot. Łukasz Grochala