Aktualności
[EL. MŚ KOBIET] Polki zdecydują o awansie. „Mamy coś do udowodnienia”
Szwajcarki od początku pozostają faworytem grupy, ale przyjechały do Polski mocno rozczarowane porażką ze Szkocją 1:2. Już w Glasgow zamierzały przypieczętować awans na mistrzostwa świata. Plan się nie powiódł, bo dość nieoczekiwanie doznały zasłużonej porażki. Teraz muszą wdrożyć plan awaryjny, który zakłada pokonanie reprezentacji Polski. Tylko wygrana nad biało-czerwonymi da Helwetkom bezpośrednią promocję na turniej we Francji. Wygrana, a nawet remis Polek spowoduje, że - przy wygranej Szkotek nad Albanią - będą musiały walczyć w barażach. Piłkarki Miłosza Stępińskiego mają zagwarantowaną trzecią pozycję w tabeli.
Bez taryfy ulgowej dla koleżanek
– Nie będą miały z nami łatwo. Może nie mamy już szans na wyjazd na mundial, ale mamy wiele do udowodnienia - zapewnia napastniczka reprezentacji Polski, Ewa Pajor, która gra w VfL Wolfsburg razem z gwiazdami szwajcarskiej kadry, triumfatorką Ligi Mistrzyń z Olympique Lyon, Larą Dickenmann oraz Noëlle Maritz. – Nie prosiły mnie nawet o taryfę ulgową, wiedzą, że nie ma na to szans. Mam nadzieję, że to ja wrócę do klubowej szatni z podniesioną głową – uśmiecha się niespełna 22-letnia snajperka. Ewa Pajor strzeliła jedynego gola dla Polski w wyjazdowym meczu ze Szwajcarią nieznacznie przegranym 1:2. – Dziewczyny przyznały się później, że gdy doprowadziłyśmy do remisu, to mocno się nas przestraszyły i było to dla nich trudne spotkanie. Teraz też tak będzie – dodaje.
Zwłaszcza, że to na zespole Martiny Voss-Tecklenburg będzie spoczywała cała presja. Dla 50-letniej niemieckiej selekcjoner Szwajcarii też będzie to niezwykle istotne spotkanie, bowiem poprowadzenie Helwetek na mundialu we Francji to jej ostatnie zadanie. Po mistrzostwach świata zajmie się odbudową potęgi reprezentacji Niemiec.
W Mielcu jej zespół zagra osłabiony brakiem pomocniczki Arsenalu Londyn Lii Walti, która musi pauzować za nadmiar kartek. Pod znakiem zapytania stoi także występ bramkostrzelnej obrończyni Any-Marii Crngorcević z amerykańskiego Portland. Do zdrowia po poważnej kontuzji wciąż wraca była piłkarka VfL Wolfsburg Vanessa Bernauer. To dobra okazja, by powalczyć z wyżej notowanymi rywalkami o korzystny rezultat, choć w reprezentacji Polski też nie brakuje problemów związanych z urazami. Z powodu kontuzji nie zagrają m.in. Jolanta Siwińska, Agata Guściora, Dagmara Grad i Katarzyna Daleszczyk.
20 lat temu Szwajcarki zaszły Polkom za skórę
Polki ze Szwajcarkami nie mierzyły się zbyt często w swej historii, ale był jeden mecz, za który Helwetkom należy się srogi rewanż. 20 lat temu biało-czerwone przegrały z nimi baraż o awans do europejskiej elity, bo w latach 90-tych musiały najpierw walczyć w preeliminacjach do mistrzostw Europy. Polki je wygrały i stanęły przed szansą awansu, co ostatecznie udało im się dopiero dwa lata później. 12 września 1998 roku na stadionie KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim przy dwutysięcznej publiczności Polki przegrały 0:1, choć były zespołem lepszym. Tygodnik „Piłka Nożna” tak relacjonował tamto spotkanie: „Niestety nasze piłkarki przegrały. Na własne życzenie. Owszem przed przerwą rywalki sprawiały nieco lepsze wrażenie. Były szybsze, dobrze zorganizowane w drugiej linii, lepiej operowały piłką i grały bardziej zespołowo. Jednak to Polki stworzyły więcej doskonałych sytuacji podbramkowych. W drugiej połowie mecz toczył się już tylko na bramkę szwajcarską.”
Choć futbol kobiet w Polsce od tamtego czasu bardzo się rozwinął, to już wtedy w reprezentacji Polski grały renomowane zawodniczki. „Reprezentantki Polski nie są amatorkami. Siedem z nich ma zawodowe kontrakty z niemieckimi klubami i na co dzień gra w tamtejszej lidze.” - zauważył dziennikarz „Piłki Nożnej”. Dziś motorami napędowymi polskiej kadry są Katarzyna Kiedrzynek i Paulina Dudek z PSG, Ewa Pajor z VfL Wolfsburg, Aleksandra Sikora z Juventusu, Katarzyna Daleszczyk z Sassuolo, czy Agnieszka Winczo z BV Cloppenburg. W porównaniu z Helwetkami nie ma się czego wstydzić.
Początek meczu Polska - Szwajcaria we wtorek o godz. 17 na stadionie Stali Mielec. Wstęp wolny. Transmisja w Polsacie Sport.
Hanna Urbaniak
Fot. Paula Duda