Aktualności

[CO TAM W KOBIECEJ] Pajor twarzą kampanii Nike

Reprezentacja23.01.2019 
Przerwa w ligowych rozgrywkach trwa w najlepsze. To jednak nie oznacza, że w świecie kobiecej piłki nie dzieje się absolutnie nic. Mijający tydzień był dla fanów żeńskiego futbolu, zarówno tego w polskim jak i zagranicznym wydaniu, pełny wrażeń. Zapraszamy na nowy cykl Łączy nas Piłka, w którym co tydzień będziemy pisać o tym, co ciekawego wydarzyło się w kobiecym futbolu. Kontrakt Pajor

Ewa Pajor ma za sobą świetny rok, w którym przebiła się do pierwszego składu VfL Wolfsburg. Runda jesienna Bundesligi to natomiast wręcz majstersztyk w wykonaniu naszej piłkarki. Jesienią zdobyła dla swojej drużyny 15 bramek i jest główną pretendentką do tytułu królowej strzelczyń niemieckich rozgrywek. Rok 2018 zaowocował dla Pajor tym, że została twarzą kampanii Nike Football. Kontrakt z amerykańskim koncernem nasza zawodniczka podpisała we wrześniu minionego roku, a w poniedziałek pochwaliła się tym na swoim Instagramie. – Druga część sezonu czai się tuż za rogiem – napisała w poście.

Wyświetl ten post na Instagramie.

The second round of the season is around the corner🔥 @nikefootball #GameOver #PhantomVNM

Post udostępniony przez Ewa Pajor Official (@ewa_pajor17)


A dekadę temu...

W minionym tygodniu furorę w mediach społecznościowych zrobiła akcja #10yearschallenge, polegająca na pokazaniu kolażu dwóch zdjęć. Jednego zrobionego 10 lat temu oraz aktualnej fotografii. W „wyzwanie” włączyły się też polskie piłkarki. Zobaczcie:

Wyświetl ten post na Instagramie.

#10yearschallenge 😷😂🇵🇱🔜👵🏻 #longroad #fromthebottom #believeinyourself #KK1

Post udostępniony przez Katarzyna Kiedrzynek Official (@kasia_kiedrzynek)


Wyświetl ten post na Instagramie.

#10yearschallenge & #10kgchallenge 😂😱 But the colors are the same.⚪🖤

Post udostępniony przez Aleksandra Sikora Official (@olasikora5)


Wyświetl ten post na Instagramie.

#10yearchallenge 😳🔫

Post udostępniony przez Dżesika Jaszek (@d.jaszek)


Żadnej z nich nie udało się jednak przebić zdjęcia, które do sieci wrzuciła kontuzjowana aktualnie zawodniczka Górnika Łęczna, Wiktoria Marszewska :)

Wyświetl ten post na Instagramie.

Tak było, nie zmyślam 😅 #10yearchallenge

Post udostępniony przez Wiktoria Marszewska (@marszaa9)


W challenge’u wzięły też udział piłkarki znane na całym świecie, jak Alex Morgan czy Wendie Renard.

Wyświetl ten post na Instagramie.

2009 vs 2019 #tenyearchallenge

Post udostępniony przez Alex Morgan (@alexmorgan13)


Wyświetl ten post na Instagramie.

📸✨🔙 2009 • 2019. #TeamAdidas. #10YearChallenge

Post udostępniony przez Wendie Renard (@wendie_renard)


Sparingi ekstraligowców

Ciekawie było również na boiskach. Trwają bowiem przygotowania do startu rundy wiosennej Ekstraligi (23 lutego). Dla wszystkich drużyn to czas wzmożonych treningów, a także sparingów.

W nich w minionym tygodniu najlepiej, a przynajmniej najbardziej skutecznie, spisały się mistrzynie Polski. Piłkarki Górnika Łęczna w towarzyskim spotkaniu rozgromiły pretendującą do awansu do I ligi Akademię Piłkarską Kotwica Kołobrzeg... 24:0. Jeśli chodzi o nasze kadrowiczki, sześć bramek zdobyła Ewelina Kamczyk, cztery Weronika Zawistowska, po trzy Sylwia Matysik i Emilia Zdunek, a jedno trafienie dołożyła Małgorzata Grec.


Swój sparing wygrał też AZS PWSZ Wałbrzych, który pokonał wrocławską Ślęzę 9:0. Tutaj także na listę strzelczyń wpisały się powoływane ostatnio do reprezentacji zawodniczki: Małgorzata Mesjasz, Dominika Dereń i Anna Rędzia. Nie był to jedyny weekendowy test akademiczek z Wałbrzycha, bo dzień po spotkaniu ze Ślęzą, triumfowały 3:0 w starciu z AZS Wrocław.

Mecz kontrolny rozegrał też wicemistrz Polski, KKS Czarni Sosnowiec. Podopieczne Grzegorza Majewskiego rozpoczęły 2019 rok od skromnego zwycięstwa 1:0 nad innym ekstraligowcem, UKS SMS Łódź. Gola na wagę zwycięstwa zdobyła Marta Cichosz.

Świadkami zaskakującego scenariusza byliśmy natomiast w Katowicach, gdzie siódma aktualnie ekipa najwyższej klasy rozgrywkowej, GKS Gieksa, uległa przedostatniemu w zestawieniu Mitechowi Żywiec 1:3. W barwach katowiczanek w tym spotkaniu wystąpiła testowana zawodniczka z Ukrainy, Oleksandra Kozlynets. Warto wspomnieć, że dla Mitechu było to kolejne zwycięstwo w tym okresie przygotowawczym. Wcześniej zawodniczki z Żywca pokonały bowiem Wandę Kraków (11:1).

W miniony piątek grano też w Wielkopolsce, gdzie odbyły się sparingowe derby regionu. Medyk Konin okazał się w nich lepszy od poznańskiej Polonii, a mecz zakończył się wynikiem 4:0.



Okres przygotowawczy u mistrza i beniaminka

Zapytaliśmy po jednej zawodniczce z pierwszej oraz ostatniej drużyny tabeli Ekstraligi, jak oceniają dotychczasowe przygotowania swoich ekip do rundy wiosennej. Oto, co powiedziały:

Patrycja Balcerzak (GKS Górnik Łęczna): Nasze przygotowania, jak do tej pory, stoją na stałym poziomie, zarówno pod względem intensywności, objętości, jak i różnorodności. Zaczęłyśmy od tygodnia wprowadzającego, w którym trenowałyśmy na przemian na sztucznej nawierzchni i siłowni. W miniony czwartek rozpoczęłyśmy natomiast obóz w Kołobrzegu, gdzie mamy zaplanowane dwa sparingi. Jeden z nich już rozegrałyśmy i wysoko wygrałyśmy. Z powodu drobnego urazu nie mogłam jednak wystąpić w tym meczu. Od niedzieli do wtorku trenowałyśmy dwa razy dziennie, w środę natomiast zakończymy zgrupowanie spotkaniem z Olimpią Szczecin, z którą zremisowałyśmy ostatni mecz ligowy. Myślę, że to będzie dobre podsumowanie tego obozu. Szkoda jedynie, że trener nie może skorzystać ze wszystkich zawodniczek, gdyż kilka z nich wciąż boryka się z kontuzjami.

Katarzyna Siejka (TS Polonia Poznań): Przygotowania zaczęłyśmy w pierwszym tygodniu stycznia, więc ciężko jeszcze mówić o tym, w jakiej formie jesteśmy. Na etapie, na którym się znajdujemy, naszą uwagę skupiamy przede wszystkim na wytrzymałości i sile. Zdajemy sobie sprawę, że – by walczyć o utrzymanie – musimy być lepsze nie tylko piłkarsko, ale i fizycznie. Ufamy trenerowi i jego doświadczeniu, dlatego też mocno wierzymy, że dobrze przygotuje nas do rundy wiosennej. Pierwszy sparing zagrałyśmy z Medykiem Konin, który nie jest łatwym rywalem. Wynik 0:4 jest chyba najniższą przegraną w meczach towarzyskich, jakie grałyśmy z tą drużyną. Uważam, że nie jest to przypadek, bo już na koniec rundy jesiennej pokazałyśmy, że cały czas wyciągamy wnioski i poprawiamy swoją grę. Mam nadzieję, że to zaprocentuje, nie tylko w kolejnych sparingach, ale i w dalszej części sezonu. Do startu rundy wiosennej mamy jeszcze ponad miesiąc. Ten czas na pewno poświęcimy na ciężką pracę, która później pozwoli nam walczyć o kolejne punkty.

Pożegnanie w Gieksie

Podczas rundy wiosennej na ekstraligowych boiskach w barwach GKS Katowice nie zobaczymy już Klaudii Matusik, która za porozumieniem stron rozwiązała kontakt z klubem. Matusik odegrała dużą rolę w drodze Gieksy z trzeciej ligi do najwyższej klasy rozgrywkowej. W 68 spotkaniach dla katowiczanek zawodniczka zdobyła 48 goli.

Na światowych murawach też się dzieje

Dzięki przerwie w rozgrywkach ligowych wiele reprezentacji w ostatnim czasie miało okazję sprawdzić swoje siły w meczach towarzyskich. Nasz rywal w nadchodzącym wielkimi krokami turnieju towarzyskim Algarve Cup (przełom lutego i marca), Holandia, pokonała w sobotę Republikę Południowej Afryki 2:1. Drugi z przeciwników Polek na tym turnieju, Hiszpania, po dość bezbarwnym meczu, uległa reprezentacji USA 0:1.

Dla Amerykanek nie był to jedyny europejski sparing. W najciekawszym spotkaniu minionego weekendu mierzyły się one bowiem z gospodyniami najbliższego mundialu, Francuzkami. Trójkolorowe okazały się lepsze i to sporo, bo pokonały Stany Zjednoczone 3:1. Bramki dla drużyny z Europy strzelały Kadidiatou Diani (dwie) i Marie-Atnoinette Katoto. Honorowe trafienie dla USA zaliczyła zaś w doliczonym czasie gry Mallory Pugh. Spotkanie pomiędzy Francją a USA z trybun obejrzało aż 22 780 kibiców.

Mecze towarzyskie reprezentacje rozgrywały także w poniedziałek. Tutaj największym zaskoczeniem była przegrana Szkotek, które nie tak dawno pozbawiły nas awansu na mistrzostwa świata, z Islandią (1:2).

Z dobrej strony pokazały się natomiast Chinki, które triumfowały w rozgrywanym w Państwie Środka Turnieju Czterech Narodów. Reprezentacja Chin w finale pokonała Koreę Południową 1:0. Na najniższym stopniu podium zawodów uplasowały się Nigeryjki, które w meczu o 3. miejsce rozgromiły Rumunię 4:1.

Są jednak i tacy, którzy ostatnich dni nie zaliczą do udanych. Wśród nich z pewnością jest były już szkoleniowiec kobiecej kadry Australii, Alen Stajcić. Trener, który swoją funkcję pełnił od 2014 roku został zwolniony ze skutkiem natychmiastowym. Władze australijskiej federacji uznały, iż “nie mają pewności, że Stajcić jest właściwą osobą do kierowania zespołem”.

Aneta Galek

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności