Aktualności
Rozdarte serce mołdawskiego bramkarza i trenera
Jutro kadra Polski w futsalu zmierzy się z Mołdawią w pojedynku, którego stawką będzie zwycięstwo w Turnieju Czterech Narodów. Osobą, która łączy obie reprezentacje, jest Nicolae Neagu.
Mołdawski bramkarz, który na co dzień występuje w grającej w Futsal Ekstraklasie Pogoni 04 Szczecin, jest równocześnie czynnym zawodnikiem swojej reprezentacji narodowej oraz... trenerem bramkarzy kadry Polski.
– Do Polski trafiłem w 2008 roku. Wcześniej zostałem zauważony przez działaczy Akademii Futsal Club Pniewy podczas towarzyskiego meczu Polski z Mołdawią. Razem z Akademią trzy razy zdobyliśmy mistrzostwo Polski, graliśmy też w pucharach. Półtora roku temu przeniosłem się do Pogoni Szczecin. W sezonie 2011/12 otrzymałem nagrody dla najlepszego bramkarza i obcokrajowca ligi. Wtedy też prezes Kazimierz Greń zaproponował mi pracę w roli trenera bramkarza reprezentacji Polski. Cieszę się, że mogę pracować nie tylko z pierwszą kadrą, ale również z reprezentacją U-21. Sprawowanie funkcji trenera daje równie wielką satysfakcję, co występy na parkiecie – tłumaczy Neagu.
Mimo to bramkarz, na którego wszyscy wołają po prostu "Kola", wciąż występuje w swoich narodowych barwach. – Kiedy dowiedziałem się, że awizowana wcześniej reprezentacja Włoch nie przyjedzie na turniej do Zielonej Góry, zaproponowałem prezesowi Greniowi przyjazd kadry Mołdawii. Od razu jednak zastrzegłem, że jeśli Mołdawia przyjedzie do Polski, podczas bezpośredniego spotkania będę siedział na ławce polskiej drużyny. Trenerskie obowiązki nie przeszkodziły mi jednak w występach przeciwko Walii i Norwegii – dodaje Mołdawianin.
– Nie słyszałem o drugim takim przypadku, żeby piłkarz jednej reprezentacji był równocześnie trenerem w innej kadrze. Nie będę jednak tajnym szpiegiem (śmiech) – zapewnia Neagu. – Dużo zawdzięczam Polsce. W Mołdawii mamy wielu utalentowanych zawodników. Może teraz któryś z moich rodaków zostanie zauważony przez polskich działaczy i wkrótce zagra w Futsal Ekstraklasie?
Po dwóch seriach spotkań turnieju rozgrywanego w Zielonej Górze reprezentacje Polski i Mołdawii mają na swoim koncie komplet sześciu punktów. – Polska jest faworytem ostatniego meczu. Szykuje się jednak fajne widowisko. Można powiedzieć, że bez względu na wynik, zajmę pierwsze miejsce. Liczę jednak na to, że końcowe zwycięstwo będę mógł świętować w roli trenera bramkarzy reprezentacji Polski – podkreśla Nicolae Neagu.
Wtorkowe spotkanie Polski z Mołdawią w hali w Zielonej Górze rozpocznie się o godzinie 19.