Aktualności

[FUTSAL KOBIET] Alicja Zając: W eliminacjach ME chcemy trafić na Włoszki

Reprezentacja27.04.2018 

Jednym z największych wydarzeń futsalowych w tym roku będą eliminacje do mistrzostw Europy kobiet z udziałem biało-czerwonych. Reprezentacja Polski wiosną nie próżnuje. Po dwumeczu z Rosją już właściwie sposobi się do startu w prestiżowym turnieju w Moskwie, gdzie oprócz gospodyń rywalkami będą jeszcze reprezentacje Hiszpanii i Węgier. – Chcemy w tych meczach pokazać, że reprezentacja robi systematyczne postępy – mówi Alicja Zając, jedna z liderek naszej reprezentacji.

W ciągu miesiąca zagracie trzy mecze z Rosją. Bez względu na wyniki to przede wszystkim ogromny bagaż doświadczeń.

Zgadza się, to są bardzo pożyteczne sprawdziany. Niedawno w Gorzowie Wielkopolskim przegrałyśmy 2:4 i 1:3, ale nie położyłyśmy się przed rywalkami, jak to miało miejsce dwa lata temu w Moskwie. Zagrałyśmy odważniej, realizowałyśmy założenia trenerów, mimo że brakowało czterech dziewczyn z Krakowa, możemy być zadowolone. Cieszy przede wszystkim, że możemy grać z takimi rywalami, bo patrząc na realia, to cały czas mówimy o dwóch futsalowych światach. Kapitan Rosji gra dziewięć lat w reprezentacji, wyłącznie w futsal, my się cały czas uczymy i chcemy zaistnieć na międzynarodowej arenie. Najlepiej już w trakcie eliminacji ME.

Kapitan Rosji gra dziewięć lat w futsal, jak to u ciebie wygląda?

Ja gram od sześciu. W reprezentacji od dwóch lat, chociaż we wcześniejszej kadrze również się pojawiałam. Pochodzę z Wielkopolski, zaczynałam od piłki nożnej. Właściwie trafiłem do niej i tak późno, bo dopiero na studiach. Na AWF przyszłam do sekcji piłkarskiej, zaprosiła mnie koleżanka, w Poznaniu też poznałam trenera Wojciecha Weissa. Dzisiaj gram zarówno na hali, jak i na boiskach. Podobnie, jak wszystkie reprezentacyjne koleżanki. Zdecydowanie jednak bliżej mi do futsalu. Jest to dyscyplina bardziej dynamiczna, kibice są bliżej, a to robi wrażenie. Poza tym warunkami fizycznymi jestem predysponowana bardziej do hali. W piłce mają większe szanse zawodniczki lepiej zbudowane, ja jestem bardziej zwinna, drobniejsza, na hali czuję się lepiej. A Rosjanki grają wyłącznie futsal przez 8-9 miesięcy w roku.

Tego ogrania brakuje?

Dokładnie. W Gorzowie Wielkopolskim spotkaliśmy się właściwie półtora miesiąca po zakończeniu sezonu. Pierwsze treningi musiały więc być stricte adaptacyjne. Brakuje dłuższego sezonu ligowego i rozdziału z piłką trawiastą. To by pozwoliło kadrze rozwinąć skrzydła.

Czułaś, że w tych niedawnych meczach z Rosją była to już inna drużyna niż dwa lata temu, gdy właściwie zaczynała się tworzyć kadra?

Tak, wtedy byłyśmy pierwszy raz ze sobą na kadrze. Przestraszone – to odpowiednie słowo, którym można było nas wtedy określić. I na dodatek grałyśmy z rywalkami typu Hiszpania czy Rosja. Co to za potęgi – myślałyśmy z przerażeniem. Teraz jesteśmy pewniejsze siebie. Wiemy, jak rywale grają w systemie 4-0, który u nas w lidze właściwie nie jest stosowany. Same Rosjanki były zdziwione naszą postawą. Że zagrałyśmy tak ofensywnie, że wytrzymałyśmy te mecze. Wierzymy, że dzięki takim spotkaniom będziemy się przebijać na arenie międzynarodowej.

Podczas meczów w Gorzowie Wielkopolskim chyba po raz pierwszy tak mocno na własnej skórze odczułyście zainteresowanie futsalem kobiecym.

Myślę, że to jest dobre rozwiązanie, by grać właśnie mecze w halach mniejszych, tak jak to było teraz. 200-300 miejsc, obiekt wypełniony, doping słyszalny i to nas naprawdę w tych trudnych momentach niosło. Poza tym województwo lubuskie i Gorzów Wielkopolski to bardzo mocny ośrodek kobiecej piłki. Na trybunach było dużo dziewczynek, młodzieży trenującej. Dopingowali nas do samego końca.

Jesteś jedną z liderek reprezentacji Polski. Jak byś scharakteryzowała naszą kadrę?

Atmosfera jest super, dziewczyny są z różnych miejsc, z różnych klubów, ale nie widać żadnych podziałów. Wszystko zależy od osobowości. W kadrze są dziewczyny żywiołowe, które mocno dbają o atmosferę. Bo w kobiecym sporcie drużynowym atmosfera to połowa sukcesu. Było to widać chociażby w meczach z Rosją. Jedna dziewczyna szła za drugą, tylko w taki sposób jesteśmy w stanie osiągnąć dobre wyniki.

Nie ma podziałów, że w jednym kącie szatni są dziewczyny z Poznania, w drugim z Rybnika, a w trzecim z Krakowa?

To jest naturalne, że więcej czasu spędzamy w gronie dziewczyn, które się zna lepiej. Ale ja staram się z wszystkimi dziewczynami pogadać, zabawić, pośmiać. Pooglądać jakieś mecze, czy chociażby pograć w gry planszowe. Mamy siebie na co dzień w klubach, więc na kadrze jest szansa znajomości poszerzyć. W reprezentacji tworzymy nową drużynę, w ten sposób scalamy ją do lepszych wyników.

Na jakim etapie budowania tej drużyny jesteście?

Jesteśmy świadome celu w jakim się spotykamy. Są to eliminacje mistrzostw Europy. Będzie trudno, bo awans zapewnią sobie tylko cztery zespoły. Ale w Gorzowie to wszystko fajnie wyglądało, zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Wszystko powoli się klaruje, drużyna ma fajny charakter, zarówno dziewczyny, jak i sztab szkoleniowy. W zespole jest rywalizacja, jest trzon, ale nikt nie może być pewny swego, przed nikim furtka też nie jest zamknięta. Pojawiają się młode zawodniczki, to też jest fajny sygnał.

Jesienią zagracie w eliminacjach. Temat ten jest coraz bardziej obecny w rozmowach na zgrupowaniach?

Tak, rozmawiamy, myślimy o tym coraz częściej. Pod koniec maja będzie znana ostateczna lista drużyn, które zostały zgłoszone do eliminacji, będzie wiadomo też, czy zagramy w preeliminacjach czy też w rundzie głównej.  Wszystko odbywa się według rankingu męskiego, więc po cichu liczymy na drugi etap. Na pewno do czterech miejsc są czterej faworyci… my liczymy na Włoszki.

Dlaczego akurat Italia?

Faworytkami będą drużyny Rosji, Hiszpanii, Portugalii i Włoch. Liczymy na Italię, bo to chyba najsłabszy team z tego kwartetu. Wskazuje na to ranking, ale też oglądałyśmy skróty meczów z turnieju, który grały najsilniejsze ekipy w Hiszpanii. Tam Włoszki były najsłabsze. Grają chyba też najmniej futsalowo. Bo na przykład drużyny Rosji czy Hiszpanii mogłyby śmiało grać w naszej pierwszej lidze męskiej. Na pewno jednak z każdym rywalem powalczymy.

Teraz przed wami starcie podczas turnieju w Moskwie z dwoma faworytami eliminacji, Rosją i Hiszpanią.

Tak, z Hiszpanią również grałyśmy dwa lata temu. Wtedy rywalki wygrały 9:1. Chcemy się teraz w Moskwie sprawdzić, czy zrobiłyśmy krok do przodu. Z Rosją to z kolei trzecie spotkanie w ciągu miesiąca, będziemy chcieli potwierdzić dobrą grę z meczów domowych. Przegraliśmy u siebie, ale patrząc przez pryzmat tego występu w Moskwie sprzed dwóch lat, to nie był to zły mecz.

Najtrudniejszy nie będzie jednak ten trzeci mecz, z Węgrami? Bo w końcu będą oczekiwania, by wygrać.

Tak, to będzie dla nas taki mały finał, gramy z nimi na końcu. Na Turnieju Państw Wyszehradzkich byłyśmy na Węgrzech, ale gospodynie nie wystąpiły, teraz chcą się pokazać na arenie międzynarodowej. To bardzo ważny mecz dla przyszłości tej kadry. Dwa lata temu z Iranem, bardzo dobrym zespołem, długo remisowałyśmy 1:1, w końcówce jednak bramkę rywal zdobył. Mecze z Rosją i Hiszpanią rozegrane „na styk” będą naszym sukcesem, ale celujemy w trzecie miejsce.

Trzy mecze zagracie w cztery dni. Tu znowu się kłania brak futsalowego ogrania?

Nie będzie to łatwe, ale bazujemy na motorycznym przygotowaniu, jesteśmy w trakcie sezonu, więc jesteśmy dobrze przygotowane. Żadna z nas nie dotyka piłki futsalowej, chyba że któraś uczy w szkole, to może zagra z dzieciakami. Jedynie trzeba stosować treningi wzmacniające i stabilizację robić, tak by stawy i mięśnie wytrzymały, bo na hali to podstawa.

Zgrupowanie zaczynacie 3 maja, czyli majówka raczej już myślami z kadrą?

Tak, ale mam nadzieję, że sympatycznym akcentem rozpoczniemy zgrupowanie. 3 maja mam urodziny, mam nadzieję, że trenerzy się zgodzą, by po treningu, wieczorem, można było chwilkę dłużej posiedzieć. Może będzie jakiś tort, przede wszystkim jednak ważne, by z dziewczynami miło spędzić czas.

Rozmawiał Tadeusz Danisz

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności