Aktualności

Nie tak miało być…

Reprezentacja22.03.2015 

Z mieszanymi uczuciami kończyli turniej eliminacyjny do Mistrzostw Europy w futsalu Polacy. Organizacyjnie zewsząd chwaleni… - Ale co z tego, jak nie ma wyniku sportowego – rozkładał bezradnie ręce Kazimierz Greń, przewodniczący Komisji Futsalu i Piłki Plażowej Polskiego Związku Piłki Nożnej.


Już kilka dni przed turniejem Krosno żyło eliminacjami do Mistrzostw Europy. Pojawiające się na mieście plakaty i billboardy zachęcały do przyjście na halę. A tam od środy działo się naprawdę wiele. Już mniejsza o gadżety czy losowania, ale fakt, że można było zobaczyć w akcji Gabriela Limę powinien być chyba najlepszą motywacją. Dla mniej zorientowanych, tak dla porównania – to tak jakby na turnieju piłkarskim o stawkę przez kilka dni gościł Portugalczyk Cristiano Ronaldo. – Bardzo mi się turniej w Polsce podobał. Lubię grać przy wypełnionych trybunach i żywiołowym dopingu – mówił po zakończeniu rywalizacji włoski snajper.



A publiczność w Krośnie właśnie taka była. Liczna, żywiołowo reagująca na wydarzenia na parkiecie, znająca specyfikę futsalu. I chociaż kibice nie mieli zbyt wielu powodów do radości nawet przez moment nie przestawali wspierać naszej reprezentacji. Doceniali także rywali. – Bardzo nam się podobało. Fajna organizacja, ale i fajny poziom sportowy – mówili po ostatnim spotkaniu trenerzy Białorusi i Finlandii, odpowiednio: Wladimir Ignatik i Mico Martic.
- Ocenę pozostawiam Wam, dziennikarzom oraz tym, którzy śledzili ten turniej. Myślę, że wysoka frekwencja świadczy o tym, że było całkiem nieźle. Duże grono osób pracowało na to, by wszystko tu sprawnie działało. To była praca właściwie od momentu wysłania aplikacji aż do zamknięcia hali w sobotę. Pod tym względem chyba nie było źle – oceniał organizację całych zawodów Kazimierz Greń.



Najbardziej miło pobyt w Polsce będą wspominać z pewnością mistrzowie Europy. Oni już awansowali do turnieju finałowego, natomiast w barażach zagrają Białorusini. – Teraz już skupiamy się na kolejnych naszych celach. Cieszymy się z tego awansu i z trzech zwycięstw na tym trudnym terenie – dodawał Lima, który w meczu z Polską zdobył trzy bramki.
Trzecie miejsce przypadło Finlandii, która jedyne punkty zdobyła w meczu z Polską. Biało – czerwoni zakończyli rywalizację z zaledwie jednym punktem, chociaż jeszcze przed ostatnim spotkaniem mieli szansę na awans do baraży. Ale chyba była to bardziej zasługa „kalendarza” turnieju i pozostałych wyników niż dobrych rezultatów naszej kadry.
W meczu z mistrzami Europy Polacy nie zamierzali jednak łatwo rezygnować ze stworzonej przez los szansy. Na zakończenie rozegrali najlepszy mecz w tym turnieju, a po pierwszej połowie, gdy na tablicy świetlnej widniał wynik remisowy, wszystko wydawało się możliwe. W drugiej jednak odsłonie Włosi „nam odjechali”. – Gdy mamy trochę więcej miejsca na parkiecie, to stwarzamy sobie również więcej sytuacji. Tak właśnie było w meczu z Polską – oceniał Gabriel Lima.



- Meczem z Włochami chyba pokazaliśmy, że potrafimy grać. Że mamy większe możliwości niż tylko ostatnie miejsce w grupie i jeden punkt – mówili po sobotnim spotkaniu biało-czerwoni. Starał nie załamywać rąk również trener naszej reprezentacji, Andrea Bucciol. – Muszę teraz trochę odpocząć, wyłączyć telefon. To był bardzo stresujący dla nas czas. Ale możemy opuszczać halę z podniesioną głową. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy – mówił na zakończenie zmagań, dziękując jednocześnie wszystkim za dotychczasową współpracę. – Kto wie bowiem, czy to nie jest moje pożegnanie z kadrą – dodawał już z uśmiechem.



O przyszłości reprezentacji nie chciał jednoznacznie wypowiadać się także przewodniczący futsalowej Komisji. – Na pewno zostały popełnione błędy. W niektórych sparingach nie wyglądaliśmy tak źle. Jakieś wnioski już są, ale trzeba jeszcze wszystko na chłodno przemyśleć, w gronie Komisji. I przedstawić je później na najbliższym zarządzie Polskiego Związku Piłki Nożnej – tłumaczył Kazimierz Greń.
Turniej w Krośnie, który miał być początkiem drogi ku lepszemu i testem dla naszej kadry, dał całemu środowisku futsalowemu chyba więcej pytań niż odpowiedzi. Na pewno zdali egzamin kibice i organizatorzy. Teraz czas, by za tym poszła gra reprezentacji. Tylko tyle i aż tyle.
Tadeusz Danisz

TAGI: Futsal, Polska, Reprezentacja,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności