Aktualności
Robert Lewandowski: Miło słyszeć słowo „legenda” w swoim kontekście
– Zdobyliśmy trzy punkty na trudnym terenie. Od pierwszego gwizdka pokazywaliśmy, kto chce strzelać gole i wygrać. Poza dziesięcioma minutami, gdy nieco zwolniliśmy, nasi rywale nie mieli wiele do powiedzenia. Gdy zaczęliśmy grać, sytuacje tworzyły się właściwie same – podsumował spotkanie z Armenią kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.
– Przeanalizowaliśmy błędy, które popełniliśmy w dwóch ostatnich meczach. Wiedzieliśmy, co musimy poprawić i chcieliśmy realizować założenia taktyczne od defensywy aż po atak. To nam się udało, pokazaliśmy, że najtrudniejsze chwile już za nami – dodał zdobywca hat-tricka w potyczce z Armenią.
– Byłem zagrożony kartkami, więc mając sporą przewagę nad rywalem, nie było większego sensu, by wdawać się w niepotrzebne starcia. Mieliśmy wynik, kontrolowaliśmy przebieg gry, a gdy zaczynaliśmy grać szybciej, wrzucaliśmy wyższy bieg, wszystko szło doskonale. Chcieliśmy też oszczędzić w końcówce trochę sił przed meczem z Czarnogórą. Przed nami ostatni mecz, musimy pozostać skoncentrowani – zaznaczył Robert Lewandowski.
– Mam w domu jeszcze trochę miejsca, więc i na piłkę z tego meczu się znajdzie. Miło słyszeć słowo „legenda” w swoim kontekście. Uważam, że Włodzimierz Lubański trzymał kciuki zarówno za mnie, jak i cały zespół. Każdy Polak byłby zadowolony, bo to sygnał, że polska piłka nożna się rozwija, a zawodnicy prezentują coraz wyższą klasą. Myślę, że jedyne pytanie, które zadałby pan Włodzimierz, brzmiałoby „czemu tak długo?”. Cieszę się z tego rekordu, tym bardziej, że udało mi się to osiągnąć jeszcze przed 30. urodzinami – zakończył najlepszy strzelec w historii reprezentacji Polski.