243. spotkań w Bundeslidze potrzebował Robert Lewandowski, aby zapisać się w kartach historii. „Lewy” awansował do pierwszej dziesiątki w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców i goni kolejne legendy. Na całościowy dorobek kapitana reprezentacji Polski składają się 74. trafienia w 131. spotkaniach w barwach Borussii Dortmund, a po transferze do Bayernu Monachium strzelał 92-krotnie w 112. meczach.

😍 Robert Lewandowski vs...
Bayer ⚽️
Werder ⚽️⚽️
Hoffenheim ❌
Mainz ⚽️⚽️
Schalke ⚽️
Wolfsburg ⚽️
Hertha ⚽️
Freiburg ⚽️
Hamburg ❌
RB Lipsk ⚽️
BVB ⚽️
Augsburg ⚽️⚽️
Moenchengladbach X
Hannover ⚽️
Eintracht ❌
Koeln ⚽️

❗️RAZEM: 15 goli ❗️ pic.twitter.com/rl1EPu5DhR

— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 13 grudnia 2017

Jeśli Polak będzie strzelał z taką regularnością jak dotychczas (podkreślić trzeba, że w tym sezonie trafiał w każdym spotkaniu rozgrywanym na Allianz Arena), to będzie tylko kwestia czasu, gdy w trwającym sezonie wywinduje się jeszcze wyżej w klasyfikacji najlepszych strzelców. A do kolejnych rekordzistów brakuje mu niewiele. Przed nim jest Klaus Allofs (177 bramek), Dieter Mueller (177 goli), Stefan Kuntz (179 goli), Ulf Kirsten (181 goli). Na pierwszym miejscu znajduje się Gerd Mueller (strzelał w Bundeslidze aż 365 razy).

Gol zdobyty w 16. kolejce Bundesligi w meczu z FC Koeln był dla Roberta Lewandowskiego już 15.  trafieniem w lidze. Okazję zdobycia kolejnych bramek i oddaleniu się od pozostałych konkurentów w walce o miano najskuteczniejszego piłkarza, „Lewy” będzie miał w najbliższą sobotę. O godzinie 15:30 na Mercedes-Benz Arena mistrzowie Niemiec zagrają z VfB Stuttgart.

Bayern Monachium doszedł do bardzo komfortowej sytuacji w Bundeslidze. Wcześniej przewaga Bawarczyków nad innymi rywalami wynosiła zaledwie kilka punktów. Teraz podopieczni Juppa Heynckesa pewnie liderują w tabeli, mając przewagę dziewięciu punktów nad Schalke i dziesięć „oczek” nad RB Lipsk.