Aktualności
„Królowie Genui” zagrają z Juventusem. O przełamanie złej passy
Wśród spotkań 13. kolejki Serie A wyjątkowo interesująco zapowiada się starcie Sampdorii z Juventusem. Obie ekipy spisują się w ostatnim czasie bardzo przyzwoicie, a co więcej – w obu mogą wystąpić reprezentanci Polski. Drużyna z Genui nie zdołała w żadnym z ostatnich pięciu spotkań przeciwko „Juve” zdobyć choćby punktu. Czy tym razem przełamie złą passę?
Zespół Marco Giampaolo do potyczki ze „Starą Damą” przystępuje opromieniona derbowym triumfem z Genuą. I choć lokalny rywal do ligowych hegemonów nie należy – ma na koncie tylko jeden wygrany mecz i okupuje miejsce w strefie spadkowej – takie zwycięstwo zawsze smakuje wyjątkowo, tym bardziej wywalczone na terenie przeciwnika. Drużyna Bartosza Bereszyńskiego, Dawida Kownackiego i Karola Linettego otrząsnęła się już chyba po szokującej porażce z Udinese Calcio (0:4) i wróciła na właściwe tory. W pięciu ostatnich meczach wygrała czterokrotnie, ulegając tylko raz, Interowi Mediolan.
Polskich kibiców cieszyć może regularna gra reprezentantów Polski. Karol Linetty w tym sezonie trafiał do siatki już trzykrotnie, znajdując sposób na bramkarzy Atalanty Bergamo, FC Crotone i Chievo Werona. Trener Marco Giampaolo coraz bardziej ufa naszemu kadrowiczowi, co znajduje odzwierciedlenie w grze Linettego. W Genui zadomowił się też na dobre Bartosz Bereszyński. Prawy defensor Sampdorii sezon zaczynał na ławce rezerwowych, ale gdy już wskoczył do podstawowej jedenastki „Blucerchiatich”, jest bardzo pewnym elementem układanki. Jego coraz większą pewność w grze widać było też w barwach reprezentacji Polski, w której zastąpił kontuzjowanego Łukasza Piszczka. Spokój w defensywie, a także odważne ofensywne wejścia sprawiające obrońcom rywali spore problemy to wyznacznik wysokiej formy „Beresia”, na którą wszyscy liczyli, zwłaszcza w kontekście wspomnianego urazu piłkarza Borussii Dortmund.
Coraz lepszą pozycję w zespole buduje sobie także Dawid Kownacki. Młody napastnik musi mierzyć się z trudnym zadaniem rywalizacji o miejsce w składzie z doświadczonym i bramkostrzelnym Fabio Quagliarellą, a także Danielem Zapatą i Gianlucą Caprarim. Na razie głównie obserwuje więc ich poczynania z ławki rezerwowych, pojawiając się na murawie zazwyczaj kilkanaście minut przed ostatnim gwizdkiem. Niemniej jednak czas, który daje mu do dyspozycji Marco Giampaolo, Kownacki wykorzystuje maksymalnie, jak może. Były piłkarz Lecha Poznań jak dotąd czterokrotnie wybiegał na murawę w Serie A i zapisał na swoim koncie dwie bramki. Najpierw pokonał golkipera FC Crotone (w tym samym spotkaniu co Karol Linetty), a następnie wielkiego Interu Mediolan. Biorąc pod uwagę fakt, że łącznie Kownacki na boisku spędził… 68 minut, dwa trafienia mają dodatkowe znaczenie. Co więcej, „Kownaś” ma sporo do udowodnienia – w meczu reprezentacji Polski do lat 21 z Wyspami Owczymi dostał czerwoną kartkę, a zespół dowodzony przez Czesława Michniewicza szokująco stracił dwa punkty. Teraz nadchodzi więc czas by pokazać w klubie, że to był jedynie wypadek przy pracy.
Być może Linettego, Bereszyńskiego, Kownackiego i spółkę będzie starał się zatrzymać Wojciech Szczęsny. Golkiper reprezentacji Polski jak dotąd wystąpił w czterech ligowych meczach w barwach Juventusu i za każdym razem „Stara Dama” schodziła z boiska w glorii zwycięstwa. Pozostaje pytanie, na jakie rozwiązanie zdecyduje się szkoleniowiec ekipy ze stolicy Piemontu, Massimiliano Allegri. Czy da odpocząć Gianluigiemu Buffonowi, który w poniedziałek wraz z reprezentacją Włoch przegrał baraże o awans do mistrzostw świata ze Szwecją? A może wręcz przeciwnie, sam Buffon będzie chciał jak najszybciej wrócić do gry, by zapomnieć o koszmarnym niepowodzeniu, po którym zakończył karierę reprezentacyjną? Przekonamy się o tym w niedzielne popołudnie. Sędzia Marco Guida rozpocznie spotkanie o 15:00!
Emil Kopański