Aktualności
Kolejny szalony mecz Leeds. Mateusz Klich z golem i asystą
Mimo porażki na inaugurację Premier League z Liverpoolem w stronę zespołu Marcelo Bielsy skierowano dużo pochwał. „Pawie” nie odstawały od „The Reds” i nawet były bliskie wywiezienia jednego punktu, ale ostatecznie to mistrz Anglii zwyciężył. Z niecierpliwością można było wyczekiwać zatem kolejnego występu Leeds United. W starciu z drugim beniaminkiem Fulham kibice doświadczyli huśtawki nastrojów, ale w lepszych humorach zeszli piłkarze gospodarzy, którzy wywalczyli upragnione zwycięstwo.
40' GGGGGGOOOOOAAAALLLLL!!! KLICH CONVERTS FROM THE PENALTY SPOT!!! 2-1 pic.twitter.com/kIWcXRhQbD
— Leeds United (@LUFC) September 19, 2020
Rezultat na Elland Road szybko został otworzony przez „Pawie”. Po rozegraniu rzutu rożnego piłkę przejął niepilnowany Helder Costa. Portugalski napastnik szybko podjął decyzję i oddał strzał, który zamienił się w bramkę. Fulham nie składało broni i szukało okazji do wyrównania. Kilka minut później duży błąd w polu karnym popełnił Robin Koch, który sprokurował rzut karny. Do jego wykonania podszedł serbski napastnik Aleksandar Mitrović, który pewnie strzelił gola.
Jeszcze przed przerwą „Pawie” zdołały odzyskać przewagę. Arbiter znowu wskazał na rzut karny, ale tym razem na korzyść Leeds. Do „jedenastki” podszedł Mateusz Klich, który zdobył drugą bramkę w Premier League. Po zmianie stron było zdecydowanie jeszcze więcej emocji. Z bardzo dobrej strony pokazał się Klich, który podał do Patricka Bamforda, co dało trzeciego gola gospodarzom. Nie ustępowało Leeds, bo chwilę później golkiper Fulham skapitulował czwarty raz, a pokonał go Helder Costa.
🤯 First again @BBCMOTD ?
— Leeds United (@LUFC) September 19, 2020
Przy trzybramkowej przewadze przysnęło Leeds, a chwilową niedyspozycję rywala wykorzystali przyjezdni. „Pawie” zaczęły popełniać błędy, co kosztowało ich utratę dwóch goli. Bramkę zdobył Bobby Reid, chwilę później dublet ustrzelił Aleksandar Mitrović. Fulham walczyło do ostatnich minut o przynajmniej remis, ale ich ataki szczęśliwie były przerywane przez piłkarzy Marcelo Bielsy. Leeds utrzymało rezultat 4:3 do ostatniego gwizdka i sięgnęło po pierwsze zwycięstwo w Premier League.
Fot. East News