Aktualności
Jerzy Brzęczek: Nie zawsze wygrywa faworyt, a my mamy swój plan na Holandię
Reprezentacja03.09.2020
Sile reprezentacji Holandii:
Wszyscy mamy świadomość tego, jakim potencjałem dysponuje reprezentacja Holandii. Jak lubi grać ofensywnie i widowiskowo. Ma zresztą do takiego stylu gry znakomicie predysponowanych piłkarzy, którzy są świetnie wyszkoleni pod względem technicznym. W piątek czeka nas bardzo trudne spotkanie i zdajemy sobie z tego sprawę. Zmierzymy się z finalistą pierwszej edycji Ligi Narodów UEFA, który w bardzo dobrym stylu zakwalifikował się także na mistrzostwa Europy. Moim zdaniem Holandia będzie też jednym z faworytów do walki o medale na turnieju finałowym EURO.
Problemach zdrowotnych rywali:
Wiemy, że dwóch bardzo dobrych zawodników nie będzie mogło zagrać przeciwko nam z powodu urazów (Matthijs de Ligt z Juventusu FC i Stefan de Vrij z Interu Mediolan – red.), ale to niczego nie zmienia. Holendrzy dysponują takim potencjałem, że jedna czy druga kontuzja nie zabierze im jakości, ani nawet nie zmieni ich stylu gry. Oni mają po dwóch-trzech piłkarzy na każdą pozycję, a kilku kolejnych wciąż czeka na swoją szansę.
Wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji:
Rozpoczynamy drugi etap budowania tej reprezentacji. Najważniejsze jest dla nas to, że mogliśmy się w końcu spotkać na zgrupowaniu i popracować. Od ostatniego rozegranego meczu minęło prawie dziesięć miesięcy. Pandemia pokrzyżowała plany nas wszystkich. Musimy się jak najszybciej dostosować do nowych realiów. W dobrym stylu zakończyliśmy eliminacje mistrzostw Europy i chcielibyśmy to kontynuować. W kadrze jest kilku nowych piłkarzy, debiutantów, którym chcemy się też przyjrzeć. Mieliśmy mało czasu przed meczem z Holandią, ale od początku zgrupowania staraliśmy się przypomnieć sobie te rzeczy, które robiliśmy w okresie przed pandemią. Sytuacja jest jednak specyficzna. Nasi zawodnicy są teraz na różnym etapie. Część z nich już rozpoczęła rozgrywki ligowe, druga cześć jest w trakcie przygotowań, a jeszcze inna dopiero co je rozpoczęła, jak choćby większość naszych kadrowiczów z klubów włoskiej Serie A. Ta różnorodność jest bardzo duża. Nie jest to łatwa sytuacja, ani dla nas, ani dla zawodników, jeśli chodzi o obciążenia treningowe. Chcemy z tego zgrupowania wyciągnąć jednak jak najwięcej i jak najlepiej spożytkować wspólnie spędzony czas.
Braku Roberta Lewandowskiego:
Robert ma za sobą wspaniały sezon, w który wygrał z Bayernem Monachium wszystko, co było tylko do wygrania, a sam bił strzeleckie rekordy i zdobywał korony króla strzelców. Lewandowski stał się kolejnym Polakiem, który sięgnął po Puchar Mistrzów. To naprawdę wielka sprawa i wszyscy możemy być dumni z naszego rodaka. Uznaliśmy, że teraz jest najlepszy moment, aby Robert mógł dłużej odpocząć fizycznie i psychicznie po tak wyczerpujących rozgrywkach. Tym bardziej, że przed nim i przed nami kolejny intensywny sezon, który zakończą jakże ważne dla nas mistrzostwa Europy. Lewandowski pozostaje oczywiście kluczowym zawodnikiem naszej reprezentacji, jej kapitanem, ale w meczach Ligi Narodów z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną będziemy musieli poradzić sobie bez niego. Jesteśmy świadomi tego, że nikomu nie będzie łatwo zastąpić najlepszego napastnika na świecie, ale z drugiej strony mamy to szczęście, że są również z nami Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek. To zawodnicy o wielkich umiejętnościach, które potwierdzili już je i w meczach reprezentacji, i w swoich drużynach klubowych. Na pewno dadzą z siebie wszystko również na tym zgrupowaniu i będą chcieli wykorzystać szansę. Jestem spokojny, jeśli chodzi o pozycję napastnika w naszej reprezentacji.
Meczu z Holandią:
Mamy swój plan na piątkowy mecz i najważniejsze jest to, aby go zrealizować jako zespół, zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Holandia ma ogromną siłę rażenia i nie możemy sobie pozwolić na najmniejszy błąd. Musimy pokazać wielką wolę walki i determinację. Pamiętajmy, że nie zawsze wygrywają faworyci, a wszystko weryfikuje boisko. Chcemy rozegrać dobre spotkanie i pokazać się z jak najlepszej strony.
Grze bez kibiców:
Piłka nożna bez kibiców jest zupełnie inną dyscypliną sportu. Na pewno będzie nam we wrześniowych meczach brakowało naszych fanów na trybunach, tym bardziej, że oni wspierali nas zawsze i wszędzie, w każdym zakątku świata. Często grając na wyjeździe czuliśmy się dzięki kibicom na równi z gospodarzem. Teraz musimy jednak zaakceptować taką sytuację, jaka jest. Zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze. Cieszymy się z tego, że wracamy do gry i mamy nadzieję, że już niedługo uda nam się przezwyciężyć pandemię i znów cieszyć piłką z kibicami na trybunach, przeżywając wspólnie wielkie emocje.
Notował Paweł Drażba, Amsterdam