Aktualności
Jakub Wawrzyniak: Nie czuję się żadnym pewniakiem w tej reprezentacji
W eliminacjach EURO 2016 trener Adam Nawałka często korzystał z piłkarzy Lechii. W jego zespole grali: Jakub Wawrzyniak, Sławomir Peszko, Sebastian Mila oraz Ariel Borysiuk (odszedł do Legii Warszawa). W kręgu zainteresowań Nawałki był także Rafał Janicki, który miał już okazję przebywać na zgrupowaniu kadry. Jednak na najbliższe zgrupowanie, które przygotuje kadrowiczów do spotkań z Serbią (23.03.2016 o godzinie 20:45, INEA Stadion w Poznaniu) i Finlandią (26.03.2016 o godzinie 17:30, Stadion Wrocław) gdańska kolonia w reprezentacji skurczyła się tylko do jednego nazwiska.
– O tym, że zostanę powołany, wiedziałem już w czwartek. Za każdym razem cieszę się tak samo. Im bliżej EURO we Francji, tym kadra będzie kompletniejsza, a selekcja dobiegnie końca. Dlatego wypada mi się cieszyć, że selekcjoner nadal widzi mnie w drużynie. Przed reprezentacją kolejny etap przygotowań do mistrzostw. Ani na moment nie można się zdrzemnąć, bo konkurencja jest naprawdę olbrzymia – mówi Łączy Nas Piłka obrońca biało-zielonych.
Powołanie w tak kluczowym momencie, na kilka miesięcy przez EURO 2016, powinno być sygnałem dla Wawrzyniaka, że ma prawo myśleć o grze we Francji. Takie myślenie nie leży jednak w gestii piłkarza gdańskiej drużyny. – Są pewniacy w tej reprezentacji, ale... mimo że w eliminacjach grałem sporo, to ja za pewniaka się nie uważam. Absolutnie taka myśl nie przeszła mi przez głowę. I to pomimo faktu, że zbliżam się do 50 meczu [Wawrzyniak w koszulce z orzełkiem na piersi wystąpił 47 razy] w kadrze. Moje umiejętności nie obligują mnie do tego, aby czuć się pewnym miejsca w reprezentacji – przekonuje Wawrzyniak.
Zadowolenia z powołania swojego piłkarza do drużyny narodowej nie kryje trener Lechii. Piotr Nowak bardzo poważnie podchodzi do kadrowych obowiązków lechistów. – Z selekcjonerem Nawałką miałem okazję porozmawiać przed paroma dniami, przekazał mi swoje spostrzeżenia odnośnie reprezentacji. Piłkarze Lechii, którzy byli przez niego brami pod uwagę przy powołaniach, muszą potwierdzić, że na nie zasługują dobrą postawą w klubie. Staramy się do tego dostosować. Musimy jednak zrozumieć, że reprezentacja to nie jest show. To musi być zespół, a nie promocja samego siebie. Zawodnicy muszą wpasować się w filozofię gry – przekonuje Nowak.
– Kuba zasłużył na powołanie swoją grą i postawą na boisku. To dla mnie olbrzymia satysfakcja. Cieszę się z każdego powołania. Gra w reprezentacji wystawia dobre świadectwo klubowi. W ten sposób ktoś docenia naszą pracę – zakończył szkoleniowiec biało-zielonych.
Piotr Wiśniewski