Aktualności
Hit ligi niemieckiej dla Bayernu, Robert Lewandowski trafia w Dortmundzie!
Robert Lewandowski samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi! Kapitan reprezentacji Polski wpisał się na listę strzelców w hitowym spotkaniu z Borussią Dortmund. Bayern Monachium wygrał na Signal Iduna Park 3:1 i z przewagą czterech punktów nad RB Lipsk przewodzi ligowej tabeli.
Na to spotkanie ostrzyli sobie zęby piłkarscy kibice nie tylko w Niemczech, ale i całej Europie. Potyczki Borussii Dortmund z Bayernem Monachium zawsze przynoszą ogromne emocje i nie inaczej miało być w sobotę. Pogrążona w lekkim kryzysie Borussia mierzyła się z coraz bardziej rozpędzającym się Bayernem, który pod wodzą Juppa Heynckesa zakończył zwycięsko wszystkie spotkania. Faworytem wydawali się więc goście, ale w takich meczach niczego nie można być pewnym. Wszystko jednak potoczyło się po myśli Bawarczyków. Już w 17. minucie po świetnej akcji całego zespołu kapitalnym uderzeniem popisał się Arjen Robben i Bayern objął prowadzenie. Borussia starała się odgryzać, ale jej zawodnicy nie grzeszyli skutecznością. Świetną okazję zmarnował Andrij Jarmołenko, który przegrał pojedynek ze Svenem Ulreichem, a także Shinji Kagawa – on w dogodnej sytuacji posłał piłkę tuż obok bramki BVB.
To był sygnał ostrzegawczy dla Bayernu. Drużyna z Monachium ruszyła więc do ataku. W 31. minucie przed szansą stanął Lewandowski, ale jego uderzenie wybronił Roman Burki. Chwilę później był już jednak bez szans. Z prawej strony boiska piłkę dograł Joshua Kimmich, a kapitan reprezentacji Polski oddał strzał piętą. Futbolówka otarła się jeszcze o nogę Juliana Weigla i wpadła do siatki. Bayern zszedł więc do szatni z dwubramkowym prowadzeniem.
Weiter geht’s! Nicht nachlassen, Jungs. #packmas #BVBFCB 0-2 pic.twitter.com/szdza13RnH
— FC Bayern München (@FCBayern) 4 listopada 2017
Po zmianie stron obie drużyny nadal utrzymywały bardzo wysokie tempo. Kibice mogli obejrzeć świetne, otwarte zawody, stojące na najwyższym europejskim poziomie. Borussia miała spore problemy w defensywie, zwłaszcza z powodu braku kontuzjowanego Łukasza Piszczka. Zastępujący go na pozycji prawego obrońcy Marc Bartra nie dawał sobie rady z rozpędzonymi rywalami. Trzy minuty po przerwie kolejną doskonałą sytuację miał Lewandowski, ale po jego strzale głową świetnie interweniował Burki. Później na kilkanaście minut inicjatywę przejęła Borussia, ale nie była w stanie rozerwać świetnie zorganizowanej defensywy Bayernu. Bawarczycy pozwolili się „wyszumieć” rywalowi, po czym wyprowadzili trzeci cios. Piłkę z lewej strony wrzucał Dawid Alaba, wystartował do niej Lewandowski, lecz mimo początkowego zapisania gola właśnie jemu, nie zdołał jej sięgnąć. Ruch Polaka wystarczył jednak, by zmylić bramkarza Borussii i Bayern mógł cieszyć się z kolejnego gola, który powędrował na konto Alaby.
Hey @lewy_official, is that your goal? 🤔 #DerKlassiker pic.twitter.com/L5M02E1IOP
— FC Bayern US (@FCBayernUS) 4 listopada 2017
Na dwie minuty przed końcem do akcji ofensywnej podłączył się Marc Bartra. Niezbyt dobrze spisujący się w defensywie piłkarz Borussii wpadł w pole karne Bayernu i świetnym strzałem pokonał Svena Ulreicha. Jak się okazało, było to jedynie trafienie honorowe. Ekipa z Monachium wygrała 3:1 i umocniła się na pozycji lidera Bundesligi. Gol Roberta Lewandowskiego wywindował go natomiast na szczyt klasyfikacji strzelców ligi niemieckiej. Polak ma na koncie jedenaście goli i jedną bramkę przewagi nad Pierre’m-Emerickiem Aubameyangiem.