Aktualności
Czas na wielki rewanż. Czy Bayern zrehabilituje się za porażkę w Paryżu?
Bardzo bolesna porażka w Paryżu odczuwalna jest zapewne do dziś w Bayernie Monachium. W drugiej kolejce Ligi Mistrzów zespół Roberta Lewandowskiego przegrał wówczas z Paris Saint-Germain 0:3, a przegrana przesądziła o posadzie Carlo Ancelottiego, którego na stanowisku zastąpił Jupp Heynckes. Dzisiaj czas na wielki rewanż. Nie tylko Bayern staje dzisiaj przed wyzwaniem, ale też niemiecki szkoleniowiec. To właśnie rywalizacja z PSG pokaże w jakim miejscu znajduje się mistrz Niemiec.
Po wysokiej i bardzo dotkliwej porażce Bayernu Monachium pod koniec września w Paryżu władze wielokrotnego mistrza kraju zdecydowały się, pożegnać Carlo Ancelottiego i zatrudniły Juppa Heynckesa, który wrócił do bawarskiego zespołu po kilkuletniej przerwie z futbolem. – Nigdy nie przejmowałem drużyny, gdy sezon już trwał, ale tym razem zrobiłem duży wyjątek. Wiele zawdzięczam Bayernowi i zaakceptowanie tej pracy było swego rodzaju podziękowaniem – powiedział wówczas Heynckes.
Ten wprowadził nowe porządki i zasady w szatni, co zostało zaakceptowane przez zawodników Bayernu. Mistrzom Niemiec szybko udało się złapać mocniejszy wiatr w żagle. Drużyna za sterami nowego szkoleniowca zaczęła odnosić zwycięstwo za zwycięstwem (przytrafiła się jedna wpadka z Borussią Moenchengladbach, która nie zachwiała jednak Bawarczykom pozycji lidera). Wszyscy dotychczasowi rywale Bayernu Monachium od momentu, gdy zespół przejął Jupp Heynckes nie mają szans równać się z klasą Paris Saint-Germain.
Das Schlusswort von Jupp #Heynckes: "Es wird morgen ein Kräftemessen auf allerhöchstem Niveau!" #FCBPSG #packmas pic.twitter.com/qZQxj2TxLI
— FC Bayern München (@FCBayern) 4 grudnia 2017
Teraz Bawarczycy będą mieli okazję, żeby sprawdzić się na tle naprawdę silnego rywala. – Dzięki swoim spektakularnym transferom zespół PSG podniósł swój poziom – powiedział przed meczem trener Jupp Heynckes. – Zależy mi na tym, żeby mój zespół pokazał, że jesteśmy na równi z PSG i że stać nas, aby pokonać każdego przeciwnika – dodał niemiecki szkoleniowiec.
💦🔥 Anschwitzen vor #FCBPSG - in knapp 9 Stunden geht’s los! #packmas @ChampionsLeague pic.twitter.com/jjD5FXJVCA
— FC Bayern München (@FCBayern) 5 grudnia 2017
Trener Bayernu Monachium odniósł się również do spektakularnych transferów Paris Saint-Germain w ostatnim czasie. – Indywidualność to nie wszystko. Owszem, zespół, który chce zwyciężyć w Lidze Mistrzów, musi mieć najlepszych zawodników, ale oni muszą też dobrze między sobą współpracować. Musi być odpowiednia atmosfera w szatni, a piłkarze powinni darzyć się szacunkiem – stwierdził 72-latek.
🙌 @ChampionsLeague -Kracher in der #AllianzArena ! 🔴⚪
— FC Bayern München (@FCBayern) 5 grudnia 2017
Wer ist heiß auf das Rückspiel gegen Paris? 🔥 #packmas #FCBPSG pic.twitter.com/FrDxdfSru5
Paris Saint-Germain właściwie już właściwie zagwarantował sobie wyjście z grupy z pierwszego miejsca, dające rozstawienie w losowaniu fazy pucharowej. Istnieje jeszcze jednak możliwość, żeby to Bayern awansował z pierwszej lokaty. Warunek jest jeden i piekielnie trudny do wykonania – Bawarczycy muszą dzisiaj zwyciężyć na Allianz Arena rezultatem większym niż 3:0.
– Powinniśmy być realistami. Gdy patrzy się na różnicę bramek, nie można powiedzieć, że walczymy o pierwsze miejsce. Chodzi o to, żeby pokazać, że możemy rywalizować jak równy z równym z taką drużyną jak PSG. Chcemy zagrać dobrze dla naszych fanów i zapewnić im przyjemny wieczór, który dostarczy pozytywnych emocji – mówił Heynckes.