Aktualności

„Bournemouth uratowało moją karierę. Nie wiedziałem, co ze sobą począć”

Reprezentacja07.05.2015 

Początek sezonu 2014/2015 był fatalny dla Artura Boruca. Polski bramkarz został odsunięty od składu w Southampton przez Ronalda Koemana i wydawało się, że najbliższe kilka miesięcy będzie musiał spisać na straty. – „Naprawdę znajdowałem się w dołku. Siedziałem na kanapie i szczerze mówiąc, nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić.” – wspomina 35-latek. Polak nie ukrywa, że oferta z Bournemouth była dla niego zbawienna. Bramkarz biało-czerwonych kredyt zaufania spłacił z nawiązką.


Pomieszanie z poplątaniem – tak można podsumować kilka ostatnich miesięcy w karierze Artura Boruca. Po świetnym sezonie w Southampton, w którym Polak należał do najlepszych bramkarzy w Premier League, w kolejnych rozgrywkach został odsunięty od składu „Świętych” i skazany na ławkę rezerwowych. Boruc przyzwyczaił już, że potrafi znaleźć wyjście nawet z najtrudniejszej sytuacji. - „Bournemouth skontaktowało się z moim agentem i zaoferowało możliwość gry. Wówczas znajdowałem się pośrodku niczego. Nie występowałem w Southampton i nie mogłem normalnie trenować z pierwszym zespołem” – wspomina na łamach brytyjskiej prasy polski bramkarz.

Wypożyczenie do AFC Bournemouth było dla Boruca strzałem w dziesiątkę. Finał tej historii okazał się jednak zaskoczeniem nawet dla największych optymistów. - „To była trochę pokerowa zagrywka. Historia mogła potoczyć się całkowicie inaczej. Wszyscy jesteśmy tutaj mistrzami. Kibice chyba nie oczekiwali od nas, że wygramy ligę, dlatego mogą być dumni” – tłumaczy Boruc. Gdy Polak przychodził do ekipy „The Cherries” zespół zajmował 15. miejsce w tabeli Championship. Drużyna, która nigdy w swojej historii nie grała w Premier League nie była stawiana w gronie faworytów do uzyskania awansu. Z Polakiem w bramce piłkarze z The Goldsands Stadium rozpoczęli swój marsz w górę tabeli. Zaskoczyli wszystkich, zgromadzili 90 punktów i finiszowali na pierwszej lokacie. - „Jestem zadowolony z mojego pobytu tutaj. Znam ludzi, całe otoczenie. Nie wiem, jaka będzie przyszłość. Musimy jeszcze poczekać, za kilka tygodni wszystko się rozstrzygnie” – tłumaczy reprezentant Polski. Jego kontrakt z Southampton wygasa 30 czerwca 2015 roku. Niebawem 35-latek będzie bez klubu. Lista chętnych na zatrudnienie golkipera biało-czerwonych jest długa. Realny wydaje się scenariusz, że Polak pozostanie w Bournemouth. Takiego obrotu sprawy chciałby szkoleniowiec „The Cherries” Eddie Howe: - „Ma za sobą bardzo dobry sezon. Byłem pod wrażeniem jego postawy, zarówno na boisku jak i poza nim. Artur był kluczowym elementem tego sukcesu” ­– komplementuje bramkarza 37-letni trener.

A Wy w jakim klubie widzielibyście Boruca? Powinien pozostać w AFC Bournemouth czy szukać zatrudnienia w innym zespole?

Piotr Dumanowski TAGI: Artur Boruc, Bournemouth, Championship, Premier League,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności