Carlo Ancelotti nie jest już trenerem Bayernu Monachium. Władze mistrza Niemiec postanowiły rozstać się z włoskim szkoleniowcem po ostatnich rozczarowujących wynikach. Czarę goryczy przelała wysoka porażka na Parc des Princes z Paris Saint-Germain 0:3. W najbliższej kolejce Bundesligi w meczu z Herthą Berlin Bawarczyków poprowadzi tymczasowy trener Willy Sagnol.

To były dwa spotkania pełne emocje, zwrotów akcji i... różnego udziału reprezentantów Polski. O ile Tomasz Kędziora rozegrał cały mecz przeciwko Partizanowi Belgrad, o tyle Jacek Góralski w barwach Łudogorca Razgrad wystąpił jedynie w ostatnich dziesięciu minutach. Mimo to biało-czerwoni będą zadowoleni.

Czwarta drużyna poprzedniego sezonu Bundesligi, zespół, który pokonał ostatnio Bayern Monachium i z trenerem, którego mistrz Niemiec chciałby do siebie zagrać – oto w skrócie rywale Jacka Góralskiego i Łudogorca Razgrad w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Europy. Z kolei Dynamo Kijów Tomasza Kędziory czeka trudny wyjazd do Belgradu.

Strzelanie PSG zaczęło się już w drugiej minucie i już wtedy wszystko wskazywało na to, że faworyzowanie Paryżan w starciu z Bayernem Monachium nie było przesadzone. Drużyna Roberta Lewandowskiego przegrała 0:3, będąc zdominowaną przez trio Mbappe-Neymar-Cavani.

Przed środowym starciem Bayernu Monachium z Paris Saint-Germain na Parc des Princes w drugiej kolejki fazy grupowej Champions League na nowo odżyły dyskusje o pieniądzach, wielkich transferach i tym, kto ma szansę zdobyć trofeum Ligi Mistrzów. Media z rozkoszą cytują słowa Roberta Lewandowskiego, które wypowiedział w rozmowie z magazynem „Der Spiegel”. – I dobrze, że to robią, bo Lewandowski nie powiedział niczego złego, a tylko pokazał, jaki jest ambitny i że zależy mu na trofeach – uważa Dariusz Pasieka, były piłkarz i trener niemieckich klubów, obecnie Szef Kształcenia i Licencjonowania Trenerów PZPN.

Co zaczął Robert Lewandowski swoim wywiadem dla „Der Spiegel” już w środę może zostać zapomniane. W ostatnich dwóch tygodniach nie było końca dyskusji o polityce transferowej Bayernu Monachium, sensu strategii wydawania setek milionów na piłkarzy i możliwościach mistrza Niemiec w przyszłości. Ale w Lidze Mistrzów już teraz zespół Carla Ancelottiego ma szansę udowodnić, że – jak ujął to Arjen Robben – „pieniądze nie strzelają goli”. I to w starciu z PSG (początek o godz. 20.45, transmisja w TVP1 i Canal+), czyli klubem uważającym inaczej.