„Od poniedziałku wszystkie nasze myśli skupiamy na rywalizacji derbowej. Spotkanie z Juve to mecz z zupełnie innej kategorii. Chcemy wyjść na murawę i zwyciężyć” – zadeklarował Glik. W listopadzie Torino przegrało ze „Starą Damą” 1:2. Gol na wagę trzech punktów padł w 93. minucie po uderzeniu z dystansu Andrei Pirlo. Na zwycięstwo w derbach w Serie A kibice „Granaty” czekają już 20 lat, dlatego ewentualna wygrana jeszcze zwiększyłaby uwielbienie, jakim darzą Kamila Glika i pozostałych zawodników.

Końcówka sezonu dla Torino to oprócz spotkania derbowego walka o awans do europejskich pucharów. Przygodę z tą edycją Ligi Europy zakończyli na 1/8 finału pokonując w fazie pucharowej Athletic Bilbao na wyjeździe i przed własną publicznością Zenit Sankt Petersburg. Kibice marzą o powtórce z rozgrywki. „Wierzymy, że się uda. Nie będzie jednak łatwo. Trzeba pamiętać, że podobnie było w poprzednim roku. Wówczas musieliśmy odrabiać dziewięciopunktową stratę. Teraz ta różnica wynosi sześć „oczek”. Wszystko jest możliwe. Damy z siebie wszystko, jeśli uda nam się zakwalifikować, to ponownie się spotkamy, obiecuję!” – zakończył kapitan Torino.

Zespół Polaka w najbliższy weekend czeka spotkanie wyjazdowe z Sassuolo. Za tydzień na Stadio Olimpico podejmą w derbach Turynu Juventus a następnie udadzą się na Sycylię, by stawić czoła Palermo.

Piotr Dumanowski