Porażką z Włochami reprezentacja Polski w beach soccerze zakończyli pierwszą fazę zmagań eliminacyjnych do mistrzostw świata w Paragwaju. Najważniejsze jest jednak to, że z drugiego miejsca, dzięki wcześniejszym wygranym, biało-czerwoni awansowali do dalszych gier. We wtorek mecz 1/8 finału.

Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że w związku ze zmianą logotypu przez zakłady bukmacherskie Totolotek, sponsora tytularnego Totolotek Pucharu Polski, pojawia się także nowy logotyp i identyfikacja wizualna rozgrywek o „Puchar Tysiąca Drużyn”.

– Zawsze marzyłem o tym, by poprowadzić drużynę na PGE Narodowym i jestem szczęściarzem, że to się ziści. Jutro możemy stać się nieśmiertelni. Czas stanąć do walki o swoje marzenia – powiedział przed meczem finałowym Totolotek Pucharu Polski trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec.

– Miałem przyjemność, jeszcze w barwach bydgoskiego Zawiszy, zagrać w 2014 roku na tym stadionie. Rozmawiałem o tym z kolegami, z pewnością było to fantastyczne przeżycie, którego każdemu życzę – powiedział na konferencji prasowej przed meczem finałowym Totolotek Pucharu Polski piłkarz Jagiellonii Białystok i zdobywca tego trofeum z 2014 roku Jakub Wójcicki.

Odnosił sukcesy w kraju i za granicą, ma 42 lata, ale nie zamierza bynajmniej odcinać kuponów od sławy. – Póki będzie mi to sprawiać przyjemność, będę grał – mówi Bogusław Saganowski, były już reprezentant Polski. Dla wielu beach soccer w Polsce kojarzy się właśnie ze starszym z braci Saganowskich.

We wtorkowy wieczór poznaliśmy pierwszego finalistę bieżącej edycji Totolotek Pucharu Polski – występ na PGE Narodowym zapewniła sobie białostocka Jagiellonia. W środę zespół Ireneusza Mamrota pozna swojego rywala. O przepustkę do finału powalczą Raków Częstochowa i Lechia Gdańsk.