Reprezentacja Polski w ostatnim meczu w 2020 roku i w drugiej edycji Ligi Narodów przegrała z Holandią (1:2) w Chorzowie. Dla biało-czerwonych gola strzelił Kamil Jóźwiak, ale w końcówce goście przekuli dominację na trafienia Memphisa Depaya z rzutu karnego i Georginio Wijnalduma po rzucie rożnym. Przeczytaj w pięciu punktach o najważniejszych aspektach tego spotkania.

– Możemy być zadowoleni z wyniku, jak i gry. Oczywiście nie chcieliśmy zacząć spotkania od straty gola, ale stało się. W meczach finałowych mistrzostw Europy nie możemy sobie jednak pozwolić na takie początki. Później mieliśmy zaś mecz pod kontrolą – powiedział po zwycięstwie 2:1 z Polską na Stadionie Śląskim trener reprezentacji Holandii, Frank de Boer.

Reprezentacja Polski przegrała z Holandią w Chorzowie w ostatnim meczu Ligi Narodów (1:2). – Myślę, że było dużo dobrych fragmentów gry naszej drużyny. Boli, że dwa gole straciliśmy po stałych fragmentach – mówił po tym spotkaniu Jerzy Brzeczek, selekcjoner biało-czerwonych.

– Ta porażka boli, jak każda, ale tym bardziej, że z tak klasowym rywalem straciliśmy gole akurat po dwóch stałych fragmentach gry. Mieliśmy cel, by choć po części zmazać plamę po meczu z Włochami i mam nadzieję, że mimo porażki trochę nam się to udało – podsumował przegrane 1:2 spotkanie z Holandią obrońca reprezentacji Polski Kamil Glik.

– Holendrzy utrzymywali się dziś dłużej przy piłce, ale potrafiliśmy stworzyć sobie kilka dogodnych sytuacji. Szkoda, że nie udało nam się ich wykorzystać, bo ten mecz mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Jesteśmy źli i bardzo żałujemy tej porażki, ale na pewno nastąpiła jakaś poprawa w porównaniu ze starciem z Włochami – podsumował spotkanie z Holandią zdobywca bramki dla biało-czerwonych Kamil Jóźwiak.

– Już w czasie meczu z Włochami czułem napięcie mięśnia, więc zdecydowaliśmy, że dziś rozegram 45 minut. Chciałem pomóc zespołowi, ale jednocześnie uniknąć ryzyka. Moja zmiana była ustalona wcześniej, więc nie ma sensu szukać drugiego dna. Urazy mięśniowe są bardzo ryzykowne, zatem rozegrałem tylko połowę meczu – powiedział po przegranym 1:2 meczu z Holandią kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.