Rok 2020 to miał być czas odpowiedzi na trudne pytania – klubowe drużyny chciały potwierdzić, że wcześniejsze bardzo dobre wyniki w Europie nie były dziełem przypadku, a reprezentacja miała przed sobą jeszcze większe wyzwania. Niestety, na planach się skończyło. – To był trudny rok – przyznaje Jakub Bistuła, jeden z młodszych zawodników, z którego występami w ostatnich miesiącach wiązaliśmy duże nadzieje.

Kończy się rok 2020 i w sumie… ogłaszamy to z ulgą. No bo nie oszukujmy się, trudny dla każdego z nas, w tym całej naszej piłki i pierwszej reprezentacji Polski. Ale my nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy ze wspólnych spotkań z biało-czerwonymi – tym razem tylko jesiennych – nie wyciągnęli trochę pozytywnych rzeczy. I liczbowych ciekawostek. A więc podsumujmy: 3 zgrupowania, 31 dni na kadrze, 8 debiutów, rekordowe 26. czyste konto, rekordowe 29. sekund po wejściu z ławki czy rekordowe… „100 występów na wymazach”. Zresztą zobaczcie sami – tak miniony rok wyglądał okiem kamery kanału „Łączy nas piłka”.

W 2020 roku reprezentacja Polski rozegrała łącznie osiem spotkań. Selekcjoner Jerzy Brzęczek skorzystał w nich z usług trzydziestu zawodników. Czas na podsumowanie ich występów – w ostatniej części przyglądamy się napastnikom.

Bardzo dobre spotkanie w barwach Derby rozegrali dwaj młodzi reprezentanci Polski, czyli Krystian Bielik oraz Kamil Jóźwiak. Bielik otworzył wynik, Jóźwiak zaś asystował przy czwartym golu swojej drużyny. Derby wygrały 4:0 na wyjeździe z Birmingham i na chwilę oddaliły się od strefy spadkowej. Asystę (szóstą w sezonie) zanotował także Mateusz Klich, a jego Leeds United wysoko, bo aż 5:0, ograło West Bromwich Albion (Kamil Grosicki przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych). Z kolei starcie Jana Bednarka z Łukaszem Fabiańskim zakończyło się bezbramkowym remisem. Fabiański piąty raz w bieżących rozgrywkach Premier League zdołał zagrać na zero z tyłu. Bednarek zagrał od pierwszej do ostatniej minuty.

W 2020 roku reprezentacja Polski rozegrała łącznie osiem spotkań. Selekcjoner Jerzy Brzęczek skorzystał w nich z usług trzydziestu zawodników. Czas na podsumowanie ich występów – w trzeciej części przyglądamy się pomocnikom.

Gdy rok temu kończyło się zgrupowanie w hiszpańskim Pinatar, to nikt nie spodziewał się, że na kolejne spotkanie najbardziej utalentowanych zawodników będzie trzeba czekać aż dwanaście miesięcy. Jednak po kilku miesiącach intensywnych działań następna edycja Talent PRO odbędzie się już w styczniu: pod specjalnym rygorem.

Mijający rok w polskim futsalu był... wstępem do tego, co się wydarzy w kolejnych miesiącach. Reprezentacja Polski rozpoczęła drogę do mistrzostw Europy od udanego startu w preeliminacjach, a Rekord Bielsko-Biała cały czas bierze udział w Lidze Mistrzów. Rywalizacja o tytuł mistrzowski w Statscore Futsal Ekstraklasie natomiast po raz pierwszy od niepamiętnych czasów dostarcza tylu emocji. – 2021 rok będzie bardzo ciekawy – zaciera dłonie 30-letni Michał Kubik, który we wszystkich tych wydarzeniach powinien być jednym z głównych uczestników.