Reprezentacja A
Gdy mijał rywala, to mówiono, że robi to z dala od bramki. Gdy na nią strzelał, to machano ręką, bo przecież nie trafił. Gdy strzelił, to wskazywano, że goli ma zbyt mało. Niewidoczny, średni, bez wpływu lub nie realizujący swojego potencjału – tak długo odbierany był Piotr Zieliński. Może więc to dobry czas, by jednak dostrzec, że pomocnik reprezentacji Polski i Napoli wszedł w najlepszy wiek piłkarskiej dorosłości i ma tego efekty. Bo to też lekcja o tym, jak dojrzewają piłkarze.