FORTUNA Puchar Polski
FORTUNA Puchar Polski
FORTUNA Puchar Polski
Nie był to finał trzymający w napięciu, niewiele było akcji porywających i zagrań, które na długo wbiją się w pamięć kibiców. Ale kibice Lechii Gdańsk niekoniecznie będą o to dbali. Ich zespół pokazał charakter, walcząc do końca w meczu, który dłużej układał się pod dyktando Jagiellonii Białystok. Decydującego gola w doliczonym czasie gry strzelił Artur Sobiech po asyście Flavio Paixao.
FORTUNA Puchar Polski
– Straciliśmy bramkę w ostatniej minucie, więc porażka boli – mówi Marian Kelemen, słowacki bramkarz Jagiellonii Białystok. On i jego koledzy liczyli na zwycięstwo w finale Totolotek Pucharu Polski z Lechią Gdańsk, ale trofeum zgarnął zespół prowadzony przez Piotra Stokowca, a zadecydował o tym gol Artura Sobiecha.
FORTUNA Puchar Polski
– Miałem dobrą sytuację i nie ma wymówki, powinienem zdobyć bramkę. Dostałem idealne podanie i trzeba było strzelać, a nie przyjmować piłkę. Poza tym źle opanowałem futbolówkę i dlatego nic z tego nie wyszło. Winę biorę na siebie. W końcówce zabrakło nam zaś koncentracji, co wykorzystał Artur Sobiech – powiedział tuż po finale Totolotek Pucharu Polski napastnik Jagiellonii Białystok Patryk Klimala.
FORTUNA Puchar Polski
– Nie byliśmy dziś świadkami najpiękniejszego widowiska piłkarskiego. Tak jednak gra się finały. Cieszę się, że wytrzymaliśmy i nie ulegliśmy presji. Drużyna się nie podpaliła, emocjonalnie to udźwignęliśmy – powiedział po meczu finałowym Totolotek Pucharu Polski szkoleniowiec Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec.