Sparta powstała w 2019 roku z inicjatywy trzech przyjaciół: Patryka Puchni, Jana Chodkowskiego i Szymona Olszanko.

– To było nasze marzenie: założyć własny klub piłkarski. Skończyliśmy 18 lat i zaczęliśmy działać – mówi Puchnia.

Piłkarzy szukali wśród równieśników.

– Braliśmy kolegów ze szkół, ze studiów, znajomych. Kto tylko był chętny. Na początku było duże zainteresowanie, zgłosiło się sporo osób. Z biegiem czasu, sparingów i treningów wszystko zaczęło się wykruszać. Przed samym sezonem było nas w kadrze 18, na mecze przychodziło 12 osób. Do ligi przystąpiliśmy właściwie z marszu. Trener? Nie było. Łapanka, byle ktoś z uprawnieniami siedział na ławce. Treningi, sparingi – wszystko sami, spontanicznie ­ wspomina Patryk.

Zderzenie z ligową rzeczywistością było szybkie i brutalne. Na inaugurację sezonu Sparta przegrała z Interem Warszawa 0:20.

– Oj, bardzo nas to zbiło z tropu. W pierwszym meczu zagrały dwie osoby, które zobaczyłem po raz pierwszy w życiu. Przeciwnicy nas pocieszali, że też tak zaczynali i mocno nas to podbudowało. Chyba za szybko wyskoczyliśmy, przeszacowaliśmy nasze możliwości. Nie zrobiliśmy żadnego rozeznania. Myśleliśmy: „B-Klasa? Co tu może być trudnego?”. A jednak – nie ukrywa Patryk Puchnia.

Kolejne dwucyfrówki to: 3. kolejka i 2:21 z RKS Wygoda, 9. kolejka i 0:17 z GKS Targówek, 10. kolejka i 0:14 z Kamionkiem Warszawa, 11. kolejka i 1:16 z Talentem Warszawa, wreszcie 13. kolejka, ostatnia jesienią, i 0:14 z Amigos Warszawa. Do tego ostatniego spotkania Sparta przystąpiła w zaledwie dziewięcioosobowym składzie.

– Nie ukrywam, długo nie trwało, gdy zaczęliśmy walczyć o to, żeby po prostu dograć rundę do końca. Im dalej w sezon, tym częściej myśleliśmy, by się zwijać. Nie ma co się jednak poddawać. Jakoś idzie to do przodu. Chęci nadal mamy, traktujemy to jako hobby i wciąż pamiętamy, że spełniamy marzenia. Chcemy grać w następnym sezonie – podkreśla współzałożyciel klubu.

Piłkarze Sparty wszystkie koszty związane z występami w rozgrywkach (wynajem boiska, sędziowie, pomoc medyczna, opłaty związkowe) ponoszą z własnej kieszeni.

– Miesięczna składka od zawodnika wynosi około 100 złotych. Nie mieliśmy i nie mamy żadnej pomocy finansowej z zewnątrz. Na tym poziomie da się to pociągnąć w ten sposób. Na początku były delikatne problemy, ale teraz jest nas więcej, około 25 osób, więc i wpływy ze składek wyższe – wylicza nasz rozmówca.

Sparta swoje mecze rozgrywała na obiekcie Białołęckiego Ośrodka Sportu przy ulicy Strumykowej w Warszawie.

– Trudno było znaleźć boisko, na którym w miarę dobrej cenie moglibyśmy rozgrywać spotkania. W Warszawie jest bardzo mało boisk i terminów, zwłaszcza na treningi. Pół roku czekaliśmy, żeby znalazło się dla nas miejsce w grafiku na jeden trening w tygodniu. Jesienią nawet gdybyśmy chcieli, nie mieliśmy możliwości treningu. W Markach nie było czego szukać. Teraz można już normalnie trenować, chociaż ceny są trochę wyższe niż w Warszawie. Prawdopodobnie zostaniemy na Strumykowej, chociaż jeśli znajdziemy coś tańszego, to pewnie się przeniesiemy – zapowiada Patryk.

W sezonie 2020/21 to ma być już zupełnie inna Sparta niż ta z jesieni poprzednich rozgrywek (która okazała się całym sezonem).

– Pod koniec grudnia pojawił się szkoleniowiec Damian Nyc, który ma chęci, żeby to wszystko poukładać. Zaczęło to normalnie wyglądać. Są dwa treningi w tygodniu, jest pomysł na grę, większość zespołu z jesieni odeszła, przyszli nowi zawodnicy, z doświadczeniem w innych klubach B-Klasy. Jest rewolucja – informuje Puchnia.

Pytamy Patryka, czy celem drużyny będzie pierwszy punkt?

– Trochę ambitniej niż punkt. Nie mówię, że od razu walka o awans, ale kilka oczek chcielibyśmy zdobyć, zwłaszcza z zespołami z dołu tabeli. Widać po niektórych drużynach, że to nie jest poziom nie do przeskoczenia. To nie Real Madryt. Trochę treningu, zgrania i można próbować. Naprawdę widać poprawę. Trener, regularne treningi, no i przyszli lepsi piłkarze z doświadczeniem. Nie sami 18-latkowie – odpowiada.

Warto podkreślić, że Sparta do końca rundy korespondencyjnie walczyła z zespołem innej grupy warszawskiej Klasy B, Rotavią Nieporęt. Ekipa znad Zalewu Zegrzyńskiego podobnie jak Sparta przegrała 11 meczów i nie przystąpiła do jednego spotkania. Bilans bramek: 6–132. Różnica minimalna.

– W marcu wygraliśmy historyczny mecz. To był sparing z… Rotavią. 2:0 dla nas. Najgorszą drużyną nie można nas już więc nazwać – nie kryje satysfakcji piłkarz ekipy z Marek.

Czekamy na potwierdzenie tych słów w nowym sezonie.

Fot. Gosia Drozdowska/Kropkowe Pstrykanie

Oto zespoły, które jesienią przegrały wszystkie mecze w polskich liga seniorskich.

LIGI MĘSKIE

17 PORAŻEK
SKS Szczytno.

15 PORAŻEK
GLKS Kamiennik, LZS Mędrzechów, Hetman Byczyna, Orlik Miłosław, Iskra II Pszczyna, LKS Wiewiórka, MKS Radymno, PUKS Francesco Jelna.

13 PORAŻEK
Błękitni Siedlce, Piast Miłocice, Polonia II Lipki Wielkie, Łysa Góra Zawadka, Bednarska Warszawa, Iskra Warszyn, Sokół Zbrosławice, Victoria Strzebiń, LKS Biała, LZS Sękowice, Kresowianka Nowa Wieś, Inter Mechnica, LZS Biała Nyska, LZKS Mańkowice/Piątkowice.

12 PORAŻEK
Dromex Piersno, Pogoń Kowalów, Stal Grudziądz, Strażak Wielogóra, Błękitni Sarnik, LKS Siedliska, Sokół Lubnia, LZS Niewodniki, LZS Łukowice Brzeskie, Rotavia Nieporęt, Sparta Marki.

11 PORAŻEK
Orliki/Oldboys Gmina Węgliniec, Orzeł Konary, Amator Bydgoszcz, Orion Jacnia, KS Kamień, Legion Krępsko, Zryw Dydnia, Burza Gręboszów.

10 PORAŻEK
Orlik II Okmiany, Jaworzanka Rogów, Zorza Kadłubia, Stradomka Skrzydlna, Chruślice Nowy Sącz, Sokół Chwaliszew, Tempo II Ramsowo/Wipsowo.

9 PORAŻEK
Sokół Skromnica, Park Starzenice, Zryw II Bielsk, LZS Karszew, LKS Mizerów, JSK Warta Zawiercie, SSPN Malczkowo.

8 PORAŻEK
Błękitni II Lubięcin, LZS II Czarnochowice, Warmianka Bęsia, Skorpion Wylów.

7 PORAŻEK
Polesie II Serokomla, Warta Pławno, Kopernik Kiernozia, LZS Komorowo.

6 PORAŻEK
Strzelec Pracze.

LIGI KOBIECE

12 PORAŻEK
Victoria Zalas.

11 PORAŻEK
Rolnik Biedrzychowice.

10 PORAŻEK
Błękitni Stargard.

7 PORAŻEK
Śląsk Reńska Wieś, Warta Zawiercie.

6 PORAŻEK
ITS Jeziorak Iława, AZS UAM Poznań.

5 PORAŻEK
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.