Aktualności

Gdy rywalkom troi się w oczach. Czy trojaczki z Bielawy pójdą w ślady Pauliny Dudek?

PIŁKA DLA WSZYSTKICH17.01.2020 
Świat zna już wiele przypadków rodzin, w których w piłkę grają bracia, siostry, ojcowie i synowie.  Piłkarskie rodziny nie są rzadkością. Koronnym przykładem są bracia Żewłakow, którzy łącznie zagrali w blisko 130 meczach reprezentacji Polski. Kobieca piłka też doczekała się nietuzinkowego rodzeństwa. W Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” grały siostry Dudek, z których największą karierę zrobiła Paulina – dziś podpora reprezentacji i francuskiego PSG. Teraz w jej ślady idą trojaczki z Bielawy: Zuzanna, Teresa i Martyna Kruk.

Bliźniacy z Warszawy przez lata byli ważnymi postaciami kadry. Michał występował m.in. w Olimpiakosie Pireus, a Marcin grał w takich zespołach jak KAA Gent czy APOEL Nikozja. Co ciekawe długo, bo aż przez 16 lat, grali razem. Swoją piłkarską karierę rozpoczęli w 1986 w Drukarzu Warszawa, później wspólnie występowali w innych stołecznych klubach: Marymoncie i Polonii oraz belgijskich KSK Bevern i Excelsior Mouscron. Rozstali się dopiero w 2002 roku, gdy Michał przeniósł się do Anderlechtu Bruksela.

To nie jedyne piłkarskie rodzeństwo. Znanym przykładem ze świata są bracia Jerome i Kevin-Prince Boateng. Jeden reprezentuję Ghanę, a drugi Niemcy. Są również duety bratersko-siostrzane jak Tomas i Simona Necid oraz Manolo i Melania Gabbiadini.

Bracia i siostry grają również na polskich boiskach. Tu najlepszym przykładem jest Kamil Grosicki i jego młodsza siostra Kornelia, która występuje w Olimpii Szczecin.  Inne rodzeństwa to Kinga i Miłosz Kozak oraz Dominika i Adrian Grabowski.

Co dwie głowy to nie jedna! A co, jeśli są ich aż trzy? W Bielawiance Bielawa grają trojaczki – Zuzanna, Teresa i Martyna Kruk.

Z Bielawy na stadion

­­­– One wszystko robią razem. Jechaliśmy na Turniej do innego miasta. W hotelu były pokoje dwuosobowe, ale one przyniosły sobie łóżko z innego i spały we trzy. Nawet konto na portalu  społecznościowym wszystkie trzy mają wspólne, co szczególnie w dzisiejszych czasach wydaje się zaskakujące – śmieje się prezes Bielawianki Mariusz Tylak.


Jak trojaczki znalazły się w Bielawie? – Gdy w sąsiedniej wiosce została utworzona grupa dziewcząt, to poprosiłyśmy rodziców, aby nas zawieźli na pierwszy trening. Spodobało się nam to i tak trenowałyśmy tam przez całą zimę – mówią zgodnie. – Wiosną grałyśmy sparing z drużyną, w której aktualnie gramy, czyli UKS Bielawianka Bielawa, i wtedy prezes tego klubu, zapytał się, czy nie chcemy zagrać z nimi w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbark”. Przed tym Turniejem pojechałyśmy na pierwszy trening do Bielawy i bardzo nam się spodobało.

– Wyróżniały się w tamtym meczu. Od razu wpadły mi w oko – mówi Mariusz Tylak. – Po spotkaniu porozmawialiśmy chwile. Zaproponowałem siostrom grę w Bielawie. Akurat trwały przygotowania do Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” – wspomina. – Ciekawostką jest fakt, że Zuza i Martyna są prawonożne, a Teresa lepiej gra lewą nogą.

– Po zajęciu pierwszego miejsca w etapie wojewódzkim pojechałyśmy na finał ogólnopolski do Warszawy. Po kilku dniach ciężkich zmagań ostatecznie zajęłyśmy piąte miejsce w Polsce, co było dużym wyczynem, bo Bielawa w porównaniu z innymi miastami, które tam występowały, jest naprawdę małą miejscowością – mówią siostry Kruk.

Zdjęcie z Bońkiem

Trojaczki z Bielawy były wyróżniającymi się zawodniczkami. Ich umiejętności docenili m.in. wiceprezes Andrzej Padewski oraz prezes PZPN Zbigniew Boniek. I nie chodziło jedynie o trzy identyczne zawodniczki. Rywalki zaskakiwały nie tylko podobieństwem, ale i umiejętnościami piłkarskimi.

– Pierwszy raz byłyśmy na takim wielkim i prestiżowym Turnieju. Dla nas to była nowość. Nigdy wcześniej nie miałyśmy styczności z taką imprezą sportową. Spotkałyśmy się ze sławnym osobami. Z niektórymi mamy nawet zdjęcie. Atmosfera była niesamowita, a wielkość i ranga wydarzenia tylko to podkręcała. Wiele sławnych piłkarzy i piłkarek zaczynało właśnie na tym Turnieju, dlatego też cieszyłyśmy się, że możemy być w takim gronie – tłumaczą.

Kilka pokoleń temu idolem dzieci i młodzieży był Zbigniew Boniek. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej grał w Juventusie Turyn. Jest wybitnym reprezentantem Polski, święcił triumfy w kraju i za granicą. Walczył o Złotą Piłkę. Zdjęcie z Bońkiem jest jedną z pamiątek, jakie siostry Kruk przywiozły z finału ogólnopolskiego Turnieju.

– Nie mamy konkretnych idoli, szanujemy każdego piłkarza, bo wiemy, ile pracy musieli włożyć w to, aby znaleźć się tam, gdzie są. Zawsze jednak swoją postawą zachwycał nas Kuba Błaszczykowski, który był lojalny wobec swojego klubu i reprezentacji narodowej – przyznają.

Śladami Pauliny Dudek

W rozgrywkach II ligi kobiet UKS Bielawianka Bielawa radzi sobie bardzo dobrze. Po 11 kolejkach piłkarki z podnóża Gór Sowich zajmują pozycję lidera. Drugi AZS II Wrocław traci do Bielawianki 4 punkty. W lidze podopieczne trenera Sebastiana Głogowskiego walczą również m.in. Stilonem Gorzów. To właśnie w tym klubie swoją przygodę zaczynała reprezentantka Polski Paulina Dudek, która została wybrana najlepszą piłkarką VII edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”, a obecnie jest jedną z Ambasadorek XX edycji rozgrywek.

Na razie siostry Kruk i piłkarkę PSG łączą wspólne korzenie. Wszystkie grały w organizowanym przez Polski Związek Piłki Nożnej Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”.  Ponadto Państwo Aneta i Jarosław Dudek też mają córki. Oprócz Pauliny wychowali także  Joannę i Justynę. Dwie pierwsze grały w Turnieju. Czy za kilka lat Zuzanna, Martyna i Teresa dołączą do Pauliny?  – Aż tak daleko w przyszłość nie chcemy wybiegać. Skupiamy się na najbliższym postawionym celu, czyli awansie do 1. ligi kobiet, o niczym innym na razie nie myślimy. Aktualnie też bierzemy udział w Pucharze Polski w futsalu. Oczywiście nie jest to nasz największy cel, ale zawsze mierzymy wysoko, więc chcielibyśmy zajść w tych rozgrywkach jak najdalej.

– Wolimy grać na trawie, w końcu to tym się na początku zainteresowałyśmy. Tam czujemy się lepiej, mamy swoje pozycje, na których kilka lat trenujemy i sprawia nam to większą przyjemność. Na hali jednak masz możliwość dłuższego grania, ze względu m.in. na częstsze zmiany. Mimo wszystko wolimy jednak boisko trawiaste.

„Rywalkom ciężko się połapać”

Podobieństwo sióstr Kruk, co oczywiste, rodzi wiele zabawnych historii. – Największy problem był na początku, kiedy kompletnie nikt nie potrafił nas rozpoznać. Z czasem to się zmieniało. Jakiś czas potem dziewczyny, które są w naszym wieku, wiedziały, która to Zuzia, która Martyna, a która Tereska. Właśnie z zawodniczkami w swoim roczniku spędzałyśmy najwięcej czasu, ze względu na wspólne rozgrywki i pewnie to jest powodem tego, że one najszybciej nauczyły się nas rozpoznawać – tłumaczą młode piłkarki.

Nie tylko rywalkom, ale czasami nawet trenerowi Bielawianki troi się w oczach. – Nadal zdarza się, że trener przy ławce rezerwowych pomyli nas i podpowiada nie tej, której trzeba. Spiker też czasami potrafi się pomylić, ale i tak największe problemy mają dziewczyny z innych drużyn, które pytają, czy jesteśmy siostrami, bo ciężko im się połapać w tym, że jedna z nas stoi koło nich, druga biega pod bramką przeciwnika, a trzecia np. rozgrzewa się przy linii końcowej.

Wielki finał trwającej właśnie XX edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” rozegrany zostanie 2 maja na stadionie PGE Narodowy, tuż przed finałem Pucharu Polski.

***

Organizatorem Turnieju jest Polski Związek Piłki Nożnej, głównym sponsorem od 14 lat firma Tymbark, a sponsorem brązowym od trzech edycji – Electrolux. XX edycja rozgrywek została objęta Patronatem Honorowym Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, a także wsparciem Komitetu Honorowego, na który składają się patronaty Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Sportu oraz Ministerstwa Zdrowia.

Krystian Juźwiak

Fot. archiwum prywatne Państwa Kruk

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności