W kadrze znalazła się Aleksandra Sikora, która z powodu kontuzji przedwcześnie opuściła październikowe zgrupowanie. Trenuje już jednak na pełnych obrotach z drużyną włoskiej Brescii. – Wierzę, że to optymalny skład na wyjazd do Albanii – przekonuje trener Miłosz Stępiński. – Tym razem gramy tylko jeden mecz, więc mogłem powołać jedynie osiemnaście zawodniczek. Ostatnio mieliśmy dwadzieścia dwie, siłą rzeczy z czterech musieliśmy zrezygnować. Było bardzo dużo rozterek. Przegadaliśmy z resztą sztabu kilka godzin. Ale decyzję trzeba było podjąć. Największym dylematem była Natalia Chudzik. Nie mogłem jednak zabrać trzech lewych obrończyń – mówi selekcjoner.

Dla Polek będzie to trzeci mecz w ramach eliminacji do mundialu, który w 2019 roku odbędzie się we Francji. We wrześniu biało-czerwone pokonały 4:1 Białoruś i przegrały 1:2 z faworyzowaną Szwajcarią. W październiku natomiast nasza reprezentacja w spotkaniach towarzyskim wygrała 6:0 z Estonią oraz 3:0 z Grecją. – Albania zagra u siebie, ale znamy jej słabe strony. Oglądaliśmy jej ostatnie mecze i wiemy, na co ją stać. Bardziej interesuje mnie nasza gra. Szczególnie pierwsza połowa towarzyskiego starcia z Grecją pokazała, że nie możemy być zbyt pewni siebie. Musimy popracować na grą w defensywie – przestrzega Miłosz Stępiński.