Mariusz Rumak od 14 maja prowadzi pierwszoligową Odrę Opole. Po latach pracy w ekstraklasie zdecydował się na udział w długofalowym projekcie, którego ma być architektem.  – Dano mi po prostu identyczny zakres obowiązków, co przed laty w Lechu Poznań. Czyli jestem trenerem, który ma duży wpływ na pion sportowy, funkcjonowanie klubowej akademii, opiekę nad najmłodszymi rocznikami. Budujemy i usprawniamy system pracy w Odrze – mówi w rozmowie z Łączy Nas Piłka.

Łączne przychody operacyjne klubów grających w rozgrywkach Pierwszej Ligi Piłkarskiej w ubiegłym roku sięgnęły 106,6 mln zł. Dodatkowo wpłynęło do nich ponad 5 mln zł z tytułu transferów zawodników. Z pierwszej edycji raportu firmy doradczej Deloitte „1 Liga finansowa”, przygotowanego we współpracy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej i Pierwszą Ligą Piłkarską wynika, że największym źródłem zysków klubów 1 Ligi są przychody komercyjne, które stanowią aż 82 proc. wszystkich wpływów. Ranking przychodów pierwszoligowców wygrał GKS Katowice, który w 2017 roku zarobił 12,4 mln zł.

Z grona beniaminków pierwszej ligi w miniony weekend punkty zdobył tylko ŁKS Łódź. O ile jeszcze porażki Garbarni Kraków z faworyzowaną Stalą Mielec można było się po troszku spodziewać, tak przegrana na własnym terenie GKS 1962 Jastrzębie – najlepszej drużyny drugiej ligi, z Wigrami Suwałki (1:2) jest niespodzianką. – Jeszcze nie takie drużyny jak GKS Jastrzębie będą w tej lidze przegrywać – uspokaja trener beniaminka Jarosław Skrobacz.

Dopiero w wieku 27 lat przebił się na drugi poziom rozgrywkowy w Polsce, choć przez chwilę rywalizowały o niego ekstraklasowe kluby: Arka Gdynia i Lechia Gdańsk. Potem losy Mateusza Kuzimskiego układały się raz lepiej, raz gorzej. Zaliczył nawet epizod w... VI lidze angielskiej. Poprzedni sezon był już popisem piłkarza. Strzelił aż 26 goli w 33 meczach Bałtyku Gdynia i został najlepszym strzelcem III ligi. Póki co, skuteczność utrzymuje w Bytovii Bytów, dla której zdobył bramkę w wyjazdowym spotkaniu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.

Jest jednym z kandydatów do gry w naszej reprezentacji na mistrzostwach świata U-20. Serafin Szota, bo o nim mowa, nie ukrywa, że właśnie zbliżający się mundial był głównym motywem przy zmianie barw. Latem został na rok wypożyczony z Zagłębia Lubin do Odry Opole. – Wracam w rodzinne okolice, ale to akurat nie miało znaczenia przy wyborze klubu – wyjaśnia pochodzący z Namysłowa 19-latek, który zwycięskim (2:1) meczem z GKS Tychy zadebiutował w I lidze.

Raków Częstochowa może okazać się największym wygranym letniego okienka transferowego. I choć ilościowo oraz jakościowo nie wzmocnił się tak jak rywale, to konkurencję zostawił w tyle, pozyskując Daniela Bartla, skrzydłowego, który rozegrał blisko 100 spotkań w czeskiej ekstraklasie. To bez wątpienia duży sukces klubu z Częstochowa, tym bardziej, że... zawodnik odmawiał Rakowowi trzy razy.

Wojciech Trochim po wielu latach nieobecności wrócił do Ekstraklasy, ale pograł w niej tylko rok. Spadek Sandecji Nowy Sącz oznaczał dla pomocnika koniec pewnego rozdziału. – Rozgrywałem dobry sezon i miałem nadzieję, że pojawią się jakieś propozycje z klubów Ekstraklasy. Okazało się, że dzisiaj nie jest łatwo o pracę – mówi w rozmowie z Łączy Nas Piłka. Teraz gra w Chojniczance Chojnice, w której zadebiutował, strzelając gola... byłemu klubowi.